Szczyt w Mediolanie: wielkie nadzieje, żadnych postępów
17 października 2014Nowe, dyplomatyczne podejście do rozwiązania kryzysu na Ukrainie przyniosło leciutkie postępy, ale o przełomie nie może być w ogóle mowy. Po spotkaniu czołowych europejskich polityków z prezydentem Putinem i prezydentem Poroszenką w Mediolanie Kreml skrytykował jako "pełne uprzedzeń", jeżeli chodzi o stanowisko szefów zachodnich rządów. Zdaniem Putina nie wykazali się oni żadną większą wolą, by "obiektywnie rozpatrzyć sytuację na Ukrainie".
Także kanclerz Merkel nie kryła swojego rozczarowania. - Nie mogę tu dostrzec żadnego przełomu - powiedziała.
Ale jakby nie było Moskwa i Kijów na tydzień przed wyborami parlamentarnymi na Ukrainie osiągnęły pewne zbliżenie w sporze o dostawy gazu. Może mieć to także konsekwencje dla zaopatrzenia w gaz całej UE nadchodzącej zimy.
Powściągliwy postęp
Angela Merkel stwierdziła, że centralną kwestią poszanowania terytorialnej integralności Ukrainy są wybory samorządowe, które muszą odbyć się na terenach opanowanych przez prorosyjskich separatystów w regionie Ługańska i Doniecka - na zasadach określonych przez ukraińskie prawo. Separatyści dążą jednak do uniezależnienia tych obszarów od Kijowa i odrzucają taki tryb wyborów.
W piątek (17.10) po południu Angela Merkel i prezydent Francji Holland rozmawiali w małym kręgu z prezydentem Putinem i prezydentem Poroszenką. Po rozmowie tej ukraiński prezydent stwierdził, że dostrzega "powściągliwy postęp" w sporze gazowym z Moskwą. Moskwa zakręciła kurek z gazem dla Ukrainy ze względu na niezapłacone rachunki za wcześniejsze dostawy. Jak donosi agencja Ria Nowosti Putin i Poroszenko spotkali się raz jeszcze po południu na spotkaniu dwustronnym.
dpa / Małgorzata Matzke