1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Motoryzacja i transportNiemcy

Niemcy. Coraz więcej donosów drogowych

Dagmara Jakubczak opracowanie
22 kwietnia 2024

Co miesiąc niemieckie władze lokalne dostają dziesiątki tysięcy donosów na źle parkujących kierowców. I jest ich coraz więcej.

https://p.dw.com/p/4f3pk
Rowerzyści, piesi i samochody na skrzyżowaniu
Frankurt nad Menem: Rowerzyści, piesi i samochody na skrzyżowaniu w pobliżu Alte Oper, które jest oznaczone czerwonymi pasami rowerowymiZdjęcie: Arne Dedert/dpa/picture alliance

Falko Goerres zatrzymuje rower, wyciąga z kieszeni telefon komórkowy i robi zdjęcie samochodu dostawczego, który jest częściowo zaparkowany na ścieżce rowerowej na ruchliwej ulicy Mainzer Landstraße w dzielnicy bankowej Frankfurtu. Później, już w domu, dołączy je do e-maila, w którym poinformuje władze o postępowaniu niesfornego kierowcy.

Samozwańczy stróże porządku

Ów „porządkowy z powołania” wysyła takie donosy niemal codziennie, około 70 miesięcznie. Jego motyw: chce, aby on i inni mogli bezpiecznie jeździć na rowerze. Nie jest to możliwe – wyjaśnia ten 42-latek – jeśli kierowcy samochodów blokują ścieżki rowerowe.

Inni mieszkańcy Frankfurtu nad Menem mają takie samo podejście jak on, a liczba wysłanych przez nich donosów na kierowców każdego miesiąca idzie w tysiące. Jest to zjawisko ogólnokrajowe z tendencją wzrostową, o czym poinformowały liczne władze lokalne w odpowiedzi na ankietę Niemieckiej Agencji Prasowej.

Wiele miast w Nadrenii Północnej-Westfalii odnotowuje rosnącą liczbę donosów na kierowców parkujących samochody w niedozwolonych miejscach. W Wuppertalu i Bochum już teraz jest ona wyższa niż w latach poprzednich. W Bielefeld zauważono, że ponad połowa takich donosów pochodzi od jednej osoby.

Kilka dużych miast w Badenii-Wirtembergii również odnotowuje wzrost liczby zgłoszeń tego typu. Władze Fryburga Bryzgowijskiego podały, że do czterdziestu osób stale zajmuje się ich wysyłaniem, a wśród nich około dziesięciu tworzy „twardy rdzeń” grupy samozwańczych stróżów porządku, bardzo intensywnie i prawie codziennie zgłaszając nieprawidłowo zaparkowane pojazdy.

Rowerzyści na drodze rowerowej
Droga rowerowa powinna być wolna od parkujących samochodówZdjęcie: Jochen Tack/IMAGO

Lawinowy wzrost liczby zgłoszeń

Pewien młody mężczyzna, który nazywa siebie „głównym funkcjonariuszem ds. powiadomień”, trafił na pierwsze strony gazet w całych Niemczech za masowe zgłaszanie przypadków nieprawidłowego parkowania samochodów. Wydaje się, że szum wokół niego odnosi pewien skutek.

Według doniesień z Erfurtu liczba takich zgłoszeń od obywateli wzrosła ostatnio trzykrotnie. W marcu otrzymano 848 zgłoszeń, w porównaniu do średnio 261 w każdym z poprzednich pięciu miesięcy. Władze miasta podają, że większość zgłoszeń w marcu pochodzi od dwóch osób: 360 zgłoszeń otrzymano od jednej z nich, a 216 od drugiej. Jak przy okazji podkreślono, władze Erfurtu podchodzą neutralnie do obywatelskich donosów.

Policja bez zachwytu

Berlińska policja wypowiada się o nich w bardziej krytycznym tonie, twierdząc, że jest to „dodatkowa praca dla urzędu zajmującego się wystawianiem mandatów”. Z drugiej strony działania obywateli na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa na drogach należy przyjąć z zadowoleniem. Przychodzące zgłoszenia też trzeba dokładnie zbadać.

„Często brakuje im wiedzy fachowej i wymaganego poziomu obiektywizmu” – twierdzi biuro prasowe stołecznej policji. Napływające informacje powinny być również kompletne, aby mogły zostać przetworzone: „Doniesienia od obywateli oznaczają zatem znaczną ilość dodatkowej pracy dla organów uprawnionych do nakładania kar”.

Droga rowerowa w Holandii
Droga rowerowa w Holandii: kierowcy nie mają tu wstępuZdjęcie: Jochen Tack/picture alliance

Berlińska policja powołuje się na orzeczenie Wyższego Sądu Administracyjnego Dolnej Saksonii z września 2013 roku, zgodnie z którym nie ma roszczenia o rozpatrzenie sprawy, jeśli osoby prywatne działają jako samozwańczy pomocnicy śledczych. Tymczasem w roku ubiegłym w Berlinie do odpowiedniej mailowej skrzynki pocztowej wpłynęło 34 400 donosów od osób prywatnych, w porównaniu do około 31 700 w 2022 roku.

Falko Goerres z Frankfurtu zaprzecza, by dążył do uzyskania jak największej liczby zgłoszonych „przestępców parkingowych”. Nie poluje na nich, tylko zgłasza tych, których zauważa na swoich codziennych trasach rowerowych przez miasto. Nie spodziewa się też żadnych osobistych korzyści ze swojego działania. – Nie uważam siebie za pomocnika policji, chcę tylko, aby ja i inni mogli bezpiecznie dostać się rowerem z punktu A do punktu B – mówi.

Brak mocy przerobowych

We Frankfurcie nad Menem w ubiegłym roku otrzymano 54 500 prywatnych donosów o tak zaparkowanych pojazdach, o 200 mniej niż w roku 2022 i o 15 400 więcej niż w 2021 roku. Frankfurcki urząd ds. porządku i bezpieczeństwa publicznego stwierdził w odpowiedzi na zapytanie, że w takich zgłoszeniach nie widzi znamion donosu. Choćby z tego powodu, że osoba składająca takie doniesienie nie czerpie z tego żadnych korzyści.

Falko Goerres korzysta z narzędzi internetowych, takich jak weg.li, za pomocą którego można wysyłać zdjęcia nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów do odpowiednich władz. Kilka tygodni temu Frankfurt uruchomił również własny portal internetowy, aby przyspieszyć ten proces, ponieważ w przeszłości wiele prywatnych zgłoszeń pozostawało nieprzetworzonych z powodu braku odpowiednich mocy przerobowych.

Wskaźnik ich przetwarzania w czwartym kwartale 2023 roku wyniósł tylko około 40 procent. Tymczasem zgłoszenia otrzymane teraz za pośrednictwem nowego portalu internetowego są przetwarzane w 100 procentach. Falko Goerres jest honorowym radnym miasta z ramienia partii Die Partei. Ma nadzieję, że jego konsekwentne podejście wobec kierowców ignorujących zasady właściwego parkowania w końcu przyniesie widoczne efekty.

Rowery cargo. Nowy środek transportu

Brak zrozumienia ze strony kierowców

Nieprawidłowo zaparkowane samochody stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych, ponieważ ich widok na ruch drogowy jest wtedy ograniczony, ale ten sam problem mają rowerzyści.z

Na drodze między wieżowcami Falko Goerres wskazuje na rowerzystów, którzy muszą włączyć się do gęstego ruchu, aby ominąć samochód dostawczy zaparkowany na ścieżce rowerowej. Gdy ów „stróż porządku” przybył na miejsce, kierowca nadal rozładowywał towar i wnosił go do budynku. Nie odstraszyło go, że jego pojazd został sfotografowany. Tymczasem obok ścieżki rowerowej znajdowały się dwa wolne miejsca parkingowe. W końcu kierowca uporał się z rozładunkiem, usiadł za kierownicą i odjechał, pokazując Goerresowi środkowy palec. Prawie spowodował przy tym wypadek, ponieważ nie zauważył rowerzysty po swojej lewej stronie.

– Nigdy jeszcze nie widziałem, żeby ktoś okazał zrozumienie dla mojej postawy – mówi Falko Goerres. Wręcz przeciwnie, często na niego krzyczano i grożono mu przemocą fizyczną. Tym razem też doniesie na kierowcę dostawczaka za „parkowanie na ścieżce rowerowej z utrudnianiem ruchu”, za co grozi mandat w wysokości 70 euro.

(DPA/jak)

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na Facebooku! >>