1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Afganistan. Losy byłych współpracowników Bundeswehry

31 lipca 2023

W sierpniu 2021 roku talibowie zdobyli Kabul. Afgańczycy, którzy pomagali Niemcom, uciekli w panice z kraju. Ale wielu też ciągle czeka na pomoc na miejscu.

https://p.dw.com/p/4UaPc
Ewakuacja lokalnych współpracowników z Afganistanu
Ewakuacja lokalnych współpracowników z AfganistanuZdjęcie: Marc Tessensohn/Bundeswehr/dpa/picture alliance

20 lat walki z terrorem i biedą w dużym stopniu poszło na marne. Międzynarodowa misja w Afganistanie, która rozpoczęła się w 2001 roku i od początku budziła kontrowersje, ostatecznie zakończyła się fiaskiem 15 sierpnia 2021 roku. Tego dnia islamistycznym talibom udało się powrócić do władzy po pospiesznym wycofaniu się z Afganistanu zagranicznych wojsk dowodzonych przez USA.

Obietnice Angela Merkel

W powstałym chaosie Bundeswehra ewakuowała Niemców i Afgańczyków, którzy przez wiele lat współpracowali z nią w sektorze wojskowym i cywilnym. Jednak nie wszystkich udało się od razu uratować.

Dziesięć dni po wycofaniu się z Afganistanu ówczesna kanclerz Niemiec Angela Merkel obiecała im wsparcie w oświadczeniu rządowym: „Nadal dokładamy wszelkich starań, aby pomóc w opuszczeniu kraju Afgańczykom, zwłaszcza tym, którzy stali u boku Niemiec i współpracowali z Bundeswehrą, jako policjanci i pomocnicy organizacji pomocy rozwojowej i działali na rzecz bezpiecznego, wolnego Afganistanu z perspektywami na przyszłość”.

Pomocnicy siedzą na walizkach

Jednak dwa lata po tej obietnicy tysiące byłych afgańskich pomocników, członków ich rodzin i inne osoby zagrożone zemstą talibów, nadal czekają na wyjazd do Niemiec. Nikt nie wie dokładnie, ilu ich jest, co wynika częściowo z tego, że oprócz agencji rządowych zagrożonymi Afgańczykami opiekują się także liczne organizacje społeczeństwa obywatelskiego.

Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser przedstawiła bliższe szczegóły w czerwcu tego roku przed komisją praw człowieka Bundestagu. Według niej Niemcy od stycznia 2022 roku przyjęły prawie 20 000 Afgańczyków i członków ich rodzin. Pracowali głównie dla Bundeswehry i organizacji współpracy rozwojowej.

Ewakuacja lokalnych współpracowników z Afganistanu
Ewakuacja lokalnych współpracowników z AfganistanuZdjęcie: Marc Tessensohn/Bundeswehr/dpa/picture alliance

Grupa robocza rozpatruje wnioski

O tym, że Niemcy nadal mają problemy z pomaganiem swym byłym afgańskim pomocnikom świadczą wypowiedzi świadków zeznających przed komisją śledczą Bundestagu ds. Afganistanu. Pod koniec kwietnia wysoki rangą urzędnik Federalnego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (BMZ) poinformował, że półtora roku po upadku Kabulu specjalna grupa robocza nadal rozpatruje wnioski o pomoc od osób zagrożonych zemstą talibów.

Szef departamentu odpowiedzialnego za Azję Środkową, Afganistan i Pakistan przyznał, że jego ministerstwo nie było wystarczająco przygotowane do realizacji tego zadania i zostało nim przeciążone. Rozważano również zakwaterowanie afgańskich pomocników Bundeswehry w pobliskich krajach takich, jak Tadżykistan, Uzbekistan czy Pakistan, ale rząd żądnego z nich nie był skłonny przyjąć uchodźców z Afganistanu.

Obiecane przyjęcie 15 tys. osób

Od chwili przejęcia władzy przez talibów Federalne Ministerstwo Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wydało około 15 000 zobowiązań do przyjęcia byłych afgańskich współpracowników niemieckich placówek pomocy rozwojowej i członków ich rodzin. Spośród nich około 11 600 osób przybyło do Niemiec (stan na 1 lipca 2023 roku), jak powiedziała w rozmowie z DW rzeczniczka resortu.

Z pozostałych 3 400 osób około 160 znajdowało się w jeszcze w jednym z państw sąsiadujących z Afganistanem. Ministerstwo z pomocą Towarzystwa Współpracy Międzynarodowej (GIZ) wspiera byłych afgańskich pomocników w ich wyjeździe do Niemiec, a także w opiece i zakwaterowaniu ich w krajach tranzytowych.

„Mieliśmy plan bezpieczeństwa”

Z punktu widzenia GIZ ich ewakuacja przebiega dobrze. – Przez cały czas wiedzieliśmy, kto może opuścić Afganistan i jaką drogą. Mieliśmy plan bezpieczeństwa dla każdej osoby opuszczającej kraj – powiedział komisji śledczej Bundestagu na początku lipca szef departamentu ds. Afganistanu i Pakistanu.

Komisja Bundestagu chce również dowiedzieć się, dlaczego w momencie przejęcia władzy przez talibów najwyraźniej nie było w pełni rozwiniętej koncepcji ratowania pomocników Bundeswehry i innych instytucji niemieckich w Afganistanie. Wrażenie to zostało potwierdzone przez relacje uratowanych osób z Afganistanu.

Afgańska dziennikarka kontra talibowie

Annalena Baerbock inicjuje dodatkowy program

Tymczasem w Afganistanie talibowie coraz bardziej ograniczają prawa człowieka, co szczególnie dotyka kobiety i dziewczęta. Z tego powodu niemiecki rząd uruchomił dodatkowy program pomocowy z inicjatywy minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock. Mają z niego skorzystać byli pomocnicy niemieccy, ale przede wszystkim – Afgańczycy, którzy prowadzą kampanię na rzecz kobiet i praw człowieka, a także osoby, które mogłyby stać się celem ataków talibów ze względu na swoją orientację religijną lub seksualną.

Organizacje praw człowieka jednak nadal widzą potrzebę nadrobienia powstałych zaległości. „Tylko osoby, które nadal przebywają w Afganistanie, mają dostęp do tego programu; nie jest możliwe złożenie wniosku o przyjęcie w Niemczech z krajów trzecich takich, jak Iran czy Pakistan. Stwarza to potencjalnie groźną zachętę do pozostania w Afganistanie” – czytamy w analizie Amnesty International.

Pomoc humanitarna kontynuowana

Chociaż tysiące afgańskich pomocników opuściło swój kraj, pomoc humanitarna z Niemiec dla Afganistanu jest kontynuowana. Odkąd talibowie powrócili do władzy, Ministerstwo Współpracy Gospodarczej i Rozwoju twierdzi, że nie zatrudnia ani nie rekrutuje żadnych własnych pracowników lokalnych. Jednocześnie rzeczniczka resortu podkreśliła w odpowiedzi na zapytanie DW: „Aby móc nadal wspierać cierpiącą ludność Afganistanu, niezbędny jest personel z tego kraju”.

Stwierdziła ponadto, że dla zaangażowania rządu niemieckiego w politykę rozwojową Towarzystwo Współpracy Międzynarodowej zatrudniło miejscowy personel. – Od sierpnia 2021 roku afgańskim pracownikom Towarzystwa powierzono przede wszystkim zadania administracyjne, techniczne i logistyczne, w tym ocenę sytuacji w zakresie bezpieczeństwa – wyjaśnia.

Według Ministerstwa Współpracy Gospodarczej i Rozwoju organizacje społeczeństwa obywatelskiego są nadal aktywne w Afganistanie i zatrudniają miejscowy personel. Niemiecki rząd bardzo uważnie monitoruje sytuację zagrożenia. Od czasu przejęcia władzy przez talibów, nowo zatrudnieni afgańscy współpracownicy Towarzystwa Współpracy Międzynarodowej nie pracują w obszarach, które mają znaczenie polityczne i są przez to narażeni na niebezpieczeństwo.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>