1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: Niemcy powinni brać przykład z Polaków

Agnieszka Rycicka13 września 2014

Prezydent Komorowski próbował w Berlinie wstrząsnąć Zachodem. "Podczas gdy ten coraz bardziej traci wiarę w demokratyczne wartości, wschodni sąsiad Niemiec prezentuje w tej kwestii niespożytą energię” – pisze „Die Welt”.

https://p.dw.com/p/1DBlD
Bundestag Gedenkstunde zum Kriegsbeginn 1939 Berlin 10.09.2014
Prezydent RP Bronisław Komorowski wraz z prezydentem RFN Joachimem Gauckiem i kanclerz Angelą Merkel w Bundestagu (10.09.14)Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/Michael Sohn

W sobotnim (13.09.14) wydaniu opiniotwórczy dziennik „Die Welt” wraca do środowego wystąpienia prezydenta Komorowskiego w Bundestagu. „Komorowski przemawiał jak wielki mąż stanu, który zniechęconemu Zachodowi próbuje przywrócic wiarę w jego siłę opartą na demokratycznych wartościach jej konstytucji” – pisze publicysta Richard Herzinger w artykule wstępnym zatytułowanym „Polska idzie do przodu”. „Z patosem i precyzją zarysował (prezydent Komorowski, red.) wartości, które są fundamentami zachodniej demokracji: nienaruszalność godności każdego człowieka wywodzi się z pryncypiów wolności jednostki, pluralizmu i państwa prawa”. (,,,) I nie zawahał się nazwać po imieniu aktualnych zagrożeń i wyzwań dla dalszej egzystencji wolnego Zachodu”. „Oznacza to również militarne wzmocnienie Zachodu w obliczu odradzającego się rosyjskiego nacjonalizmu, co nie jest zbyt chętnie słyszane w tym miejscu (w Berlinie, red.)”, pisze autor artykułu.

Zdniem dziennikarza, prezydent RP w Bundestagu dał jasno do zrozumienia, że nie ma większego orędownika normalizacji stosunków z Rosją, niż Polska.

„W proces pojednania i porozumienia z Rosją Polacy włożyli w ostatnich latach wiele wysiłków – i są teraz tym bardziej przerażeni faktem, że Putin swoją agresją wobec Ukrainy doprowadził do zniszczenia tego mostu zaufania” – ocenia niemiecki dziennikarz.

„On porównał Putina do Hitlera”

Komentator zwraca uwagę na to, że „z imponującego połączenia doświadczeń historii z aktualnymi zagrożeniami niektóre niemieckie media podchwyciły jedynie odruchowo, że „ porównał Putina do Hitlera”. Tymczasem, co podkreśla komentator, „Komorowski zaprezentował się w Berlinie jako głos narodu, który w coraz większym stopniu jest gotowy do przejęcia intelektualnej i politycznej odpowiedzialności za całą wolną Europę, ba, za wolny świat”.

Dziennikarz zaznacza, że pewność siebie, z jaką Polska pretenduje do roli lidera demokratycznego Zachodu, ma swoje solidne podstawy.

„Jej rozwój w ciągu ostatniej dekady to piękna historia sukcesu. Dotyczy to nie tylko szybkiego rozwoju polskiej gospodarki, która przetrwała nawet najgorsze chwile kryzysu finansowego i nadal nie widać końca jej rozwoju”. „Do roku 2030 przewiduje się średnio trzyprocentowy wzrost gospodarczy. Inne państwa Europy Wschodniej (...), które podobnie jak Polska przystąpiły do ​​UE w 2004, wciąż pozostają daleko w tyle”. „Także społecznie i kulturowo innowacyjnaa i kreatywna Polska w jej stabilnej demokracji rozwija się wręcz w tempie eksplozji”.

Zdaniem publicysty nowy kosmopolityzm w – było nie było – nadal silnie katolickim kraju, prowadzi do tego, że Polska coraz częściej konfrontuje się również z ciemnymi stronami swojej historii. Autor odnosi się między innymi do „tradycji złego antysemityzmu”, do którego, jak pisze „podejście dziś jest inne, niż byłoby to możliwe jeszcze dwie dekady temu”.

Polska, najbardziej inspirujący zwolennik zachodnich wartości

„Podczas gdy w zachodniej Europie rozprzestrzenia się niezadowolenie i zwątpienie w zachodnie wartości, Polska wybija się na pozycję ich najwierniejszych i najbardziej inspirujących zwolenników”. „Ten kraj, którego próg bólu był wielokrotnie testowany, zdaje się czekać wieki tylko na to, by w końcu móc zakorzenioną w sobie miłość do wolności przekuć w dobrobyt” – pisze autor. Dziennikarz przypomina, iż w przeciwieństwie do coraz bardziej zniechęconych wobec Ameryki, zachodnich Europejczyków, Polska zabiega o utrzymanie i wzmocnienie stosunków transatlantyckich. „Również to przekonanie czerpie Polska z bogatych doświadczeń historycznych, którym należy się większa uwaga”.

„Z tego względu nie powinniśmy dłużej postrzegać Polaków jako ubogich krewnych. Dużo bardziej powinniśmy brać przykład z ich energii rozwoju” – konkluduje „Die Welt”.

Oprac: Agnieszka Rycicka