1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zaniedbania w Bundeswehrze

Aleksandra Jarecka27 stycznia 2015

Hellmut Königshaus pełnomocnik Bundestagu ds. sił zbrojnych informuje w swoim raporcie rocznym o dramatycznym stanie niemieckiej armii, domagając się od minister obrony Ursuli von der Leyen natychmiastowego działania.

https://p.dw.com/p/1ERFR
Bundeswehr Soldaten der Clausewitz-Kaserne in Burg Archiv 2011
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Wolf

Odchodzący ze stanowiska pełnomocnika Bundestagu ds. sił zbrojnych Hellmut Königshaus przedstawił raport na temat sytuacji w niemieckiej armii. ”Rok 2014 był dla Bundeswehry rokiem prawdy”, skonstatował pełnomocnik, domagając się zwiększenia inwestycji zarówno w jej wyposażenie, jak i w system szkolenia żołnierzy. W centrum uwagi 79-stronicowego raportu znalazły się tym razem nie tyle potrzeby żołnierzy, co poziom ich wiedzy, stan bojowy armii, sprzęt oraz koszary.

Okazało się, że negatywnych przykładów jest wiele.W przypadku wysłużonych śmigłowców i samolotów bojowych coraz częściej pojawiają się meldunki, że tylko niewielka ich liczba jest jeszcze sprawna. Hellmut Königshaus zarzuca dowództwu jednostek, że mimo znajomości stanu rzeczy, nie zamawia ono na czas części zamiennych. Jednocześnie pisze w raporcie, że „niestety nie można potwierdzić” opinii niemieckiej minister obrony, iż wyposażenie armii ma „najwyższy priorytet”.

Wysłużone myśliwce

Hellmut Königshaus
Pełnomocnik H Königshausen (z p.) z wizytą w koszarachZdjęcie: Bundeswehr/Bernd Berns

Podczas wizyty pełnomocnika w bazie eskadry Luftwaffe okazało się, że stacjonujące tam myśliwce Tornado wykonały tylko 924 z 1498 lotów zaplanowanych do października ubiegłego roku. Jeszcze krytyczniej wyglądała sytuacja w przypadku śmigłowców marynarki wojennej, gdzie sprawnych i gotowych do operacji na otwartym morzu była zaledwie garstka. Informacja ta została upubliczniona po raz pierwszy właśnie dzięki raportowi Hellmuta Königshausa. Niepokój budzi też według niego opisany w raporcie przypadek ze stycznia 2014, kiedy jeden z myśliwców Tornado runął podczas podchodzenia do lądowania, ponieważ maszyna nie była wyposażona w system ostrzegania GPWS.Ostrzega on pilota w sytuacji, kiedy maszyna leci zbyt nisko. Dopiero po tym wypadku przeprowadzono kontrolę pozostałych myśliwców.

Nadmierny stres

Zdaniem Hellmuta Königshausa szefowa niemieckiego MON musi zainwestować nie tyko w wyposażenie armii.W przypadku żołnierzy wysyłanych na misjezagraniczne wytyka brak odpowiednich szkoleń. ”Gdyby Bundeswehra miała w przyszłości przejąć jeszcze większą odpowiedzialność na arenie międzynarodowej, nie ma na to personelu, który spełniałby konieczne wymagania", komentuje pełnomocnik w raporcie. A istniejące już jednostki są jego zdaniempoważnie przeciążone. Jako przykład podaje specjalnie wyszkolonych żołnierzy stacjonujących w ramach misji NATO w Turcji. Ponieważ za mało jest wysoko wykwalifikowanych żołnierzy, są oni wymieniani w krótkich odstępach czasu, co prowadzi do zbyt dużych obciążeń i stresu. Podobnie jest m.in. w przypadku saperów, pilotów i personelu technicznego Luftwaffe, potrzebnych np. w misjach pomocowych w Afryce.

Zagrzybione koszary oraz samobójstwa

Jak wynika dalej z raportu, w opłakanym stanie znajdują się też koszary. 38 procent z nich wykazuje ogromne zaniedbania, a 9 procent (269 budynków) nie nadaje się w ogóle do użytku. Mowa m.in. o zagrzybionych pomieszczeniach, fetorze w toaletach i niedziałające zimą ogrzewaniu.

Hellmut Königshaus jest też zaniepokojony liczbą samobójstw. W 2014 roku odnotowano 24 takie przypadki, a w 43 innych doszło do prób odebrania sobie życia.

Raport pełnomocnika Bundestagu ds. sił zbrojnych jest dla minister obrony Ursuli von der Leyen listą zadań i zarazem wystawionym jej świadectwem. Wymieniając niedociągnięcia Hellmut Königshaus chwali jednocześnie wysiłki podjęte przez szefową MON służące podniesieniu atrakcyjności Bundewehry, jako pracodawcy.

Ursula von der Leyen zapowiedziała niedawno, że na zmodernizowanie koszar przeznaczy 750 mln euro.

dpa/Spiegel-online/ Alexandra Jarecka