TS: O czasie opóźnienia decyduje chwila otwarcia drzwi samolotu

Sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TS) w Luksemburgu złożył pasażer siostrzanej linii Lufthansy – Germanwings. Domagał się odszkodowania, jego lot na docelowe lotnisko Kolonia/Bonn trwał bowiem trzy godziny dłużej, niż przewidywał rozkład lotów. Germanwings nie chciał wypłacić odszkodowania, bo samolot wylądował dwie godziny i 58 minut później, niż planowano.

Sędziowie z Luksemburgu przyznali rację pasażerowi. O wymiarze opóźnienia decyduje moment otwarcia drzwi samolotu a nie jego wylądowania. Dopóki bowiem drzwi samolotu zostają zamknięte, pasażer nie ma możliwości opuszczenia samolotu i tylko w ograniczony sposób może się komunikować ze światem zewnętrznym. Sytuacja ta kończy się dopiero w chwili, kiedy pasażerowie opuszczają samolot.

Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu już w 2009 roku uznał, że pasażerom należy się odszkodowanie za opóźnienia lotnicze. Warunkiem jest anulowanie lotu lub jego opóźnienie o co najmniej trzy godziny. Zależnie od odległości pasażerowie mogą domagać się od przewoźnika odszkodowania w wysokości 250, 400 lub 600 euro. W rozpatrywanym tym razem przypadku chodziło o pytanie, do jakiego momentu liczy się opóźnienie samolotu – chwili jego wylądowania czy opuszczenia pokładu przez pasażerów. Po wyroku Trybunału Germanwings jest zobowiązany do zapłacenia pasażerowi odszkodowania w wysokości 250 euro.

(dpa, afp, rtr) / Elżbieta Stasik