1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Terroryści szukają azylu w Niemczech?

Elżbieta Stasik9 września 2013

Szef niemieckiego MSW Hans-Peter Friedrich (CSU) jest zaniepokojony: tylko w lipcu złożyło wnioski o azyl w Niemczech 9500 osób – dwa razy więcej, niż w lipcu ubiegłego roku. Większość przybyła z Czeczenii.

https://p.dw.com/p/19eKG
Beamte der Bundespolizei führen am Flughafen Frankfurt/Main bei Reisenden, die gerade ihr Flugzeug über die Gangway verlasen haben, eine Dokumentensichtung durch (Foto vom 19.08.2010). Dank der EU fehlen Grenzkontrollen in Deutschland fast überall. Doch die Flughäfen bleiben Einfallstore für Schleuser und Geschleuste. Daher macht die Polizei in Frankfurt schon an der Flugzeugtür Jagd auf Kriminelle - alle 15 Minuten stehen Beamte vor einem Flieger. Foto: Marius Becker dpa/lhe (zu dpa-Reportage: "Schleuserjagd an der Kabinentür" vom 05.09.2010) pixel
Zdjęcie: picture alliance/dpa

- Alarmująca nie jest liczba ubiegających się o azyl, tylko sytuacja uchodźców u bram Europy - kontruje stanowisko MSW Günter Burkhardt, szef organizacji pozarządowej Pro Asyl w rozmowie z Deutsche Welle. Wobec 52 tys. wniosków, które wpłynęły już do niemieckich urzędów w tym roku, rząd liczy się do końca roku ze stu tysiącami osób szukających w Niemczech azylu.

- Większość przybywa z Rosji, Syrii, Afganistanu, Serbii, Iranu i Pakistanu – mówi Deutsche Welle Ole Schroeder, sekretarz stanu w niemieckim MSW. Z 11,5 tys. osób z rosyjskim paszportem, które w pierwszym półroczu br. złożyły wnioski o azyl, 90 procent to ponoć Czeczeni.

Reportagebilder aufgenommen und zugeliefert von Stefan Dege (DW). Pro-Asyl-Geschäftsführer Günter Burkhardt kritisiert die deutsche Flüchtlingspolitik. Foto: S. Dege
Guenter Burkhardt, szef pozarządowej organizacji pomocy Pro AsylZdjęcie: DW/S. Dege

Ekstremiści grożą zamachem w Soczi

- Ludzie ci uciekają przed konfliktem na Kaukazie, gdzie dochodzi do ciężkiego naruszenia praw człowieka - tłumaczy obrońca praw człowieka Burkhardt z Pro Asyl. Jego organizacja ostrzega przed podsycaniem nastrojów i nadużywaniem kwestii uchodźców w kampanii wyborczej.

Ole Schroeder z MSW jest innego zdania. – Wiele osób z Czeczenii uważa najwyraźniej, że może tu w Niemczech pracować, co jest nieprawdą. Mimo to dokładnie badamy każdy wniosek, bo wśród ubiegających się o azyl z Kaukazu mogą znaleźć się prześladowani – dodaje Schroeder.

Rozpatrujący wnioski azylowe Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) szacuje, że niemal co piąty uchodźca z Federacji Rosyjskiej padł ofiarą naruszeń praw człowieka. Według cytowanego przez niemiecką prasę anonimowego źródła z Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji, wśród ubiegających się o azyl ma znajdować się też około 200 islamistów, którzy zbierają środki finansowe i werbują bojowników do walki na Kaukazie.

[16535547] Bundestag Die neue Bundesfamilienministerin Kristina Köhler sitzt am Donnerstag (03.12.2009) im Bundestag in Berlin hinter dem Innen-Staatssekretär Ole Schröder (beide CDU). Foto: Rainer Jensen dpa/lbn
Ole Schroeder: Każdy wniosek o azyl jest rozpatrywany indywidualnieZdjęcie: picture alliance/dpa

W opublikowanym w Internecie propagandowym wideo Doku Umarow, przywódca grupy terrorystycznej Emirat Kaukaski, grozi zamachami podczas przyszłorocznej zimowej Olimpiady w Soczi.

Legendy o kokosach w Niemczech

Liczną grupę ubiegających się o azyl z Czeczenii tłumaczy się też w Niemczech informacjami, jakie ukazują się w kaukaskich gazetach. Według nich każdy czeczeński uchodźca otrzyma w Niemczech 4 tys. euro. Wiele osób zachęconych tą czekającą na nich rzekomo kwotą, korzysta z usług band przemytniczych, które transportują już nie grupy, ale tłumy uchodźców przez Polskę i Czechy do Niemiec.

Rainer Wendt, przewodniczący Związku Zawodowego Policjantów zwraca uwagę, że znajdujący się wśród szukających azylu bojownicy „przybywają z terenu objętego wojną domową, gdzie nauczyli się zabijania”. Do wzmożonej czujności skłania niemieckie władze także fakt, że z Czeczenii pochodzili zamachowcy na maraton w Bostonie, z których ręki zginęły trzy osoby a ponad 260 zostało rannych. – Służby specjalne muszą oczywiście być wyczulone i uważać, by terroryści nie zdołali przedostać się do Niemiec pod pozorem szukania azylu – potwierdza Ole Schroeder z MSW.

Günter Burkhardt ostrzega tymczasem przed uogólnianiem i budzeniem resentymentów w stosunku do Czeczenów, czy mniejszości takich jak Sinti i Romowie. Wśród przybyszów z Serbii, którzy złożyli w tym roku w Niemczech wnioski o azyl, przeważają bowiem Romowie. Uznanie ich wniosków równa się zeru, mówi Deutsche Welle Ole Schroeder.

Pozostać mogą w Niemczech tylko osoby wymagające pomocy medycznej, której nie mogą uzyskać w Serbii. – Postępowanie azylowe przeprowadzane jest w przypadku przybyszów z Serbii w trybie przyspieszonym, bo niemieckie prawo azylowe masowo nadużywane jest przez tę grupę – wyjaśnia Schroeder. Serbia ubiega się o członkostwo w Unii Europejskiej. Kiedy to nastąpi, Romowie będą mogli korzystać z prawa do swobodnego poruszania się, według którego każdy obywatel UE może wybierać kraj, w którym chce żyć i pracować.

Politycznych prześladowań w Serbii nie ma, mówi Schroeder, ale przyznaje, że warunki życia są tam trudne, zwłaszcza dla mniejszości, „nie jest to jednak powód, by ubiegać się w Niemczech o azyl”. Szef organizacji Pro Asyl Burkhardt uważa natomiast sytuację Romów w Serbii i innych krajach bałkańskich za katastrofalną. Sinti i Romowie są spychani na margines społeczeństwa, dyskryminowani i nie mają praktycznie żadnych podstaw egzystencji.

Roma children play at a Romanies settlement in Belgrade, Serbia, 18 October 2007. Many of Roma families actually live at the rubbish depot and make their living by searching for recycable materials. About 80 percent of Roma children in Serbia enroll in the obligatory primary schools, but only 20 percent actually graduate, according to the UNICEF mission in Belgrade. Foto: EPA/KOCA SULEJMANOVIC +++(c) dpa - Report++++
Warunki Romów na Bałkanach są katastrofalne, tu: romskie dzieci na wysypisku śmieci w BelgradzieZdjęcie: picture-alliance/dpa

Odpowiedzialność UE

- Nie ulega wątpliwości, że Europa musi więcej robić dla zapobiegania naruszeń praw człowieka – domaga się Günter Burkhardt. Patrząc na rosnące liczby uchodźców rodzi się też pytanie, czy interwencje w Afganistanie, albo Iraku doprowadziły do poprawy w zakresie sytuacji praw człowieka, czy też mamy do czynienia z regionami, które będą przez wiele lat niestabilne i w których nadal będzie dochodziło do ciężkiego naruszania praw człowieka. Byłoby iluzją przekonanie, że tamtejsze konflikty nie będą miały wpływu na sytuację w Europie, podkreśla Burkhardt.

Karin Jäger / Elżbieta Stasik

red. odp.: Iwona D. Metzner