1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szef niemieckiej dyplomacji kwestionuje sankcje wobec Rosji

Barbara Cöllen20 grudnia 2014

W Berlinie twierdzono dotychczas, że w kwestii kryzysu na Ukrainie kanclerz Angela Merkel i minister spraw zagranicznych mówią jednym głosem. Lecz teraz Frank-Walter Steinmeier kwestionuje sankcje wobec Rosji.

https://p.dw.com/p/1E85m
Kiew Außenminister Frank-Walter Steinmeier nach Treffen mit Poroschenko
Frank-Walter Steinmeier w Kijowie po spotkaniu z prezydentem Petro Poroszenką (20.12)Zdjęcie: REUTERS/V. Ogirenko

W wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel” szef niemieckiej dyplomacji ostrzegał przed konsekwencjami sankcji. Steinmeier przyznał, że obawia się destabilizacji Rosji, jeśli Europa nie złagodzi sankcji.

Kryzys w Rosji

Kto chce zabiegami ekonomicznymi zaszkodzić Rosji, nie poprawi bezpieczeństwa w Europie, powiedział Steinmeier. „Mogę tylko przed tym ostrzec”, zaznaczył w kontekście spadku wartości rubla i cen ropy naftowej mocno uderzającego w rosyjską gospodarkę. Rosja płaci teraz cenę za utratę zaufania w wyniku kryzysu ukraińskiego, zauważył szef niemieckiej dyplomacji w wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel”. Jest on przekonany, że kryzys ekonomiczny i finansowy w Rosji będzie miał reperkusje wewnątrzpolityczne. „Nie możemy pozwolić w naszym własnym interesie, aby to całkowite wymknęło się spod kontroli. O tym powinniśmy pamiętać wymierzając nasze sankcje”, oświadczył Steinmeier.

Kiew Außenminister Frank-Walter Steinmeier und Arseniy Yatsenyuk Premierminster Ukraine
Frank-Walter Steimeier z Arsenijem Jaceniukiem w Kijowie (19.12)Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/A. Kravchenko

Merkel i Hollande: sankcje zostają

Na czwartkowym (17.12) szczycie w Brukseli kanclerz Merkel i prezydent Francji Francois Hollande podkreślili z naciskiem, że warunkiem złagodzenia sankcji wobec Rosji mogą być tylko namacalne postępy w rozwiązywaniu konfliktu we wschodniej Ukrainie. Także w oświadczeniu rządowym w Bundestagu kanclerz powiedziała przed szczytem, że Europa nie dopuści do naruszania przez Rosję zasad wartości, poszanowania i partnerstwa. „Jak długo ten cel nie będzie osiągnięty, tak długo będą obowiązywać sankcje”, powiedziała Merkel.

EU-Gipfel in Brüssel 18.12.2014 Merkel
Angela Merkel po szczycie w Brukseli (18.12)Zdjęcie: AFP/Getty Images/T. Charlier

Zachód zarzuca Rosji zamierzoną destabilizację Ukrainy poprzez wspieranie walki prorosyjskich separatystów we wschodniej Ukrainie przeciwko rządowi w Kijowie oraz aneksję ukraińskiego Krymu.

Starania o spotkanie grupa kontaktowej

Podczas krótkiej wizyty (19.12) w Kijowie Frank-Walter Steimeier naciskał na spotkanie tzw. Grupy Kontaktowej ws. Ukrainy jeszcze w ten weekend. Lecz strony nie porozumiały się co do terminu rozmów pokojowych. W grupie kontaktowej ws. Ukrainy poza stronami konfliktu zasiadają też OBWE i Rosja. Ostatnie spotkanie odbyło się we wrześniu w Mińsku. Uchwalone tam zawieszenie broni nie było przestrzegane przez obie strony.

Deutschland Außenminister Frank Walter Steinmeier bei Twitter Ukraine
Steinmeier na twitterze o wsparciu dla rozwoju gospodarczego UkrainyZdjęcie: Twitter

Po rozmowach z ukraińskim prezydentem Petro Poroszenką, premierem Arsenijem Jaceniukiem oraz specjalnym przedstawicielem OBWE Heidi Tagliavini, Steinmeier powiedział, że należy „ze wszystkich sił” starać się o to spotkanie. Chodzi o konkretne ustalenia dotyczące wymiany jeńców, wyznaczenie strefy buforowej oraz pomoc humanitarną dla wschodniej Ukrainy w miesiącach zimowych. Także Poroszenko i separatyści chcą jak najszybszego spotkania Grupy Kontaktowej ws. Ukrainy.

Jaceniuk o Putinie: „jak narkoman”

W wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel”, który ukaże się w poniedziałek (22.12) premier Ukrainy Jaceniuk ostro krytykuje prezydenta Rosji Władimira Putina porównując go do narkomana. Agresywna Polityka działa na Putina jak narkotyk, powiedział Jaceniuk. „Przeżyć politycznie może on tylko przez zagrabianie terenów innych państw. Jemu potrzebne jest nieustanne anektowanie”, zaznacza ukraiński premier.

Jaceniuk jest przekonany, że rosyjskie społeczeństwo dotkliwie odczuwające sankcje Zachodu nie będzie Putnia wiecznie oklaskiwać. "Aby utrzymać popularność, Putin musi dopuszczać się kolejnych zbrodni międzynarodowych”.

Wl/SE/(dpa,afp, rtr) Barbara Cöllen