1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„SZ”: 2014 poświęcić należy na dokształcanie się w historii

Alexandra Jarecka / BC24 kwietnia 2014

„Süddeutsche Zeitung” pisze o m.in. polskich traumach w kontekście obchodzonych w 2014 rocznic i konieczności lepszej znajomości ich tła historycznego.

https://p.dw.com/p/1BnrJ
Polen Deutschland Geschichte Jahrestag Überfall auf Polen Hitler Stalin Pakt
Zdjęcie: picture alliance/dpa

2014 jest dla narodów Europy Środkowo-Wschodniej rokiem rocznic, z których "jedne przypominają straszliwy okres okupacji i masowej zagłady, inne dni wyzwolenia i czas pojednania" - pisze Klaus Brill. Autor artykułu zauważa, że obchodom tym po raz pierwszy od 25 lat towarzyszyć będzie uczucie strachu i przygnębienia. „Kryzys na Ukrainie, ankesja Półwyspu Krymskiego i aprobata Rosjan dla szowinistycznego zachowania prezydenta Putina przypominają negatywne doświadczenia z przeszłości", tłumaczy Klaus Brill. Dlatego uważa, że rok 2014 jest dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej "niestety znowu rokiem kryzysowym". Ale przynajmniej 10 lat członkostwa w UE "może na Polskę, Czechy, Węgry i 5 innych krajów podziałać uspokajająco". Akurat teraz członkostwo w Unii oraz w strukturach NATO, od 10 a nawet 15 lat jest postrzegane w świetle ostatnich wydarzeń jako gwarancja bezpieczeństwa i wsparcia sojuszników w razie zagrożenia, pisze Klaus Brill. Z tym poczuciem bezpieczeństwa i przekonaniem, że "już nigdy nie może dojść do powrotu komunistycznej dyktatury oraz rosyjskiej hegemonii" będzie obchodzona jesienią 25. rocznica wydarzeń z 1989, pisze „SZ”.

2014 to także rok rocznic, które są ciągle żywe w zbiorowej pamięci wielu narodów, przypomina Brill wskazując na dwie rocznice: II wojny światowej i paktu Hitler-Stalin, które jego zdaniem, w pamięci Niemców znajdują się na drugim planie, zaś w Polsce czy Krajach Bałtyckich przypominają o kluczowych wydarzeniach historycznych, jak unicestwienie państwa polskiego, zagłada polskich elit przez wojska hitlerowskie i bolszewickie czy aneksja Litwy, Łotwy i Estonii przez sowiecką Rosję. "Od tamtej pory nie ma w Środkowo-Wschodniej Europie większej traumy, niż ta, że dojdzie do porozumienia Niemiec i Rosji nad głowami mniejszych sąsiadów położonych między tymi krajami" – wyjaśnia autor „SZ”. Dlatego uważa, że należy o tym pamiętać, właśnie teraz, kiedy zaskakująco wielu Niemców odnosi się ze zrozumieniem do postępowania Putina i uzasadnień jego działań potrzebą zagwarantowania bezpieczeństwa Rosji.

”W Polsce i Krajach Bałtyckich wywołuje to ostry sprzeciw, częściowo wręcz oburzenie. Odnosi się wrażenie, jakby w przypadku Ukrainy i sąsiadujących z nią państw chodziło o kraje drugiej kategorii, których obywatele, ze względu na wielkich sąsiadów, nie mogą samodzielnie decydować do jakiego obozu państw chcą należeć", zauważa Klaus Brill.

Autor „SZ” podkreśla, że rozpoczęte właśnie stacjonowanie oddziałów NATO w Polsce i Krajach Bałtyckich jest słuszną decyzją i podkreśla jednoznaczną przynależność do zachodniego sojuszu bezpieczeństwa. "Ponadto fundamentalna opozycja katolicka w Polsce uważa polityków unijnych za - pardon - mięczaków", zauważa Brill podkreślając, że tak czołowy polski publicysta, jak Tomasz Lis "zarzuca Zachodowi impotencję i oportunizm, i przyrównuje go do domu starców". Takie opinie dowodzą, zdaniem autora „SZ”, iż kryzys krymski niesie też zagrożenie dla stosunków Niemiec z ich najbliższymi sąsiadami. „Kto nie chce spustoszeń w tych relacjach, powinien wykorzystać rok 2014 na intensywne dokształcanie się w historii”, konstatuje Klaus Brill w "Süddeutsche Zeitung."

Alexandra Jarecka

red. odp.: Barbara Cöllen