1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Spiegel” w superlatywach o Donaldzie Tusku

Barbara Coellen24 listopada 2014

„Spiegel” publikuje w najnowszym wydaniu artykuł o Donaldzie Tusku, w którym wyjaśnia, dlaczego były polski premier jest właściwym człowiekiem na stanowisku nowego szefa Rady Europejskiej.

https://p.dw.com/p/1DsFe
Donald Tusk neuer Ratspräsident der Europäischen Union
Zdjęcie: Reuters

W artykule pt. „Radykalnie pragmatyczny” tygodnik „Der Spiegel” zamieszcza prawdziwy pean na cześć Donalda Tuska. Jego autor Jan Puhl opisuje na wstępie przeprowadzkę Tuska do Brukseli, gdzie za kilka tygodni, jako szef Rady Europejskiej, będzie zajmować się kryzysem w strefie euro i kryzysem na Ukrainie. Ale zanim to się stanie, 57-latka zajmują drobne problemy, takie jak szukanie mieszkania w Brukseli, pakowanie książek czy pranie garniturów. Były premier zajęty jest też nauką angielskiego. „Angielski byłego premiera nie jest zły, ale jego rodacy uważają, że trzeba go udoskonalić”, pisze hamburski tygodnik.

Donald Tusk jest pierwszym szefem Rady Europejskiej z Europy Wschodniej i ma duże doświadczenie z wielkomocarstwowymi ambicjami Rosji, pisze „Spiegel” i przypomina, że Polak po nominacji powiedział, że UE potrzebne jest doświadczenie wschodnioeuropejskich państw członkowskich. Tusk zamierza też zadbać, pisze tygodnik, żeby Unia reagowała jednym głosem na rosyjskie prowokacje.

Tusk wydaje się też być „właściwym człowiekiem do przejęcia nowych zadań” ze względu na doświadczenie polityczne, zaznacza Jan Puhl. Niemiecki dziennikarz przypomina, że w odróżnieniu od swego poprzednika Hermana van Rampuy'a, który zaledwie rok sterował belgijskim rządem, Donald Tusk rządził w Polsce przez dwie kadencje. „Wielu Polaków jest dumnych i usatysfakcjonowanych, że odgrywają tak ważną rolę w Europie”, pisze „Spiegel”, dumnych do tego stopnia, że niektórzy porównują wybór Tuska na szefa Rady Europejskiej z wyborem Karola Wojtyły na papieża w 1978 roku.

Niemiecki dziennikarz przypomina, że Wojtyła, już jako JP II, zachęcał Polaków do zrywu przeciwko komunistycznemu reżimowi i sowieckiej hegemonii. „Jesienią 2014 roku Polacy znów czują się zagrożeni i postrzegają się jako ostatni bastion Zachodu przeciwko rosyjskiej ekspansji. W tej sytuacji Polak znów obejmuje urząd o wielkim znaczeniu międzynarodowym: Donald Tusk, skromny gdańszczanin”, pisze „Spiegel”.

Hamburski dziennik wskazuje, że jego głównym zadaniem będzie pogodzenie sprzecznych często interesów 28 państw UE i proponowanie rozwiązań kompromisowych. I ta rola, podkreśla autor artykułu, pasuje jak ulał do politycznego stylu Tuska, którego dziennikarz porównuje z profilem Angeli Merkel: „proeuropejski, pragmatyczny, zorientowany na porozumienie, z dobrym wyczuciem, jak uzyskać możliwie największe poparcie, z poczuciem politycznego realizmu”. "Der Spiegel" zauważa, że sceptycyzmu wobec wielkich ideologii Tuska nauczyło życie „i to czyni go dobrym rozjemcą”.

„Spiegel” zaznacza, że przyszły szef Rady Europejskiej opuszcza Polskę jako zwycięzca. Swój kraj, który był na marginesie UE, „uczynił państwem poważanym przez partnerów w UE”. Tygodnik przypomina, że do czasu przejęcia przez Tuska steru rządów, Polska była postrzegana jako kraj „wichrzyciel.” Tusk dał się natomiast poznać w Brukseli jako polityk „spokojny i przewidywalny”.

Niemiecki magazyn pisze, że nie bez znaczenia dla sukcesów byłego polskiego premiera są jego bardzo dobre relacje z Angelą Merkel - podobieństwo doświadczeń wzrastania w socjalizmie, podobny styl polityczny i polityczne sympatie. „Podobnie jak Merkel, Tusk podejmuje decyzje dopiero wtedy, kiedy jest pewny, że popiera go większość – ten styl polityczny jest ważny na nowym stanowisku”, zaznacza Jan Puhl. Dziennikarz pisze, że Polak wygrał wybory w 2007 roku w chwili, kiedy jego „kraj tęsknił po rządach braci Kaczyńskich za spokojem i miał dosyć dramatycznych wystąpień bliźniaków. Tusk pozostał sobie wierny i nawet w obliczu dążeń hegemonistycznych Putina, nie dał się sprowokować do podejmowania „polemicznych ataków”, ocenia Puhl.

Dziennikarz zaznacza także, że w obliczu dramatycznie pogarszających się relacji z Rosją, kryzys ukraiński będzie jednym z kluczowych tematów podczas kadencji Tuska w Brukseli. A najważniejszym projektem Polaka, o który będzie uporczywie zabiegał, będzie unia energetyczna, czyli wspólne zaopatrzenie UE w gaz, mające na celu uniezależnienie się od dostaw z Rosji i położenie kresu próbom skłócenia UE przez Moskwę.

Opr.: Barbara Cöllen