1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W wielu przypadkach dowiedziono lekarzom fuszerkę

Ag. / Iwona D. Metzner21 maja 2015

Kasy chorych zanalizowały prawie 14 600 skarg pod adresem medyków, którym zarzuca się, że przy leczeniu popełnili poważne błędy. Zarzuty potwierdziły się w prawie czterech tysiącach przypadków.

https://p.dw.com/p/1FTpN
Roboter in der Industrie: Chirurgie-Roboter im Operationssaal
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M.Schutt

W 2014 roku pacjenci zwrócili się ponad 14 600 razy do rzeczoznawców swoich kas chorych z prośbą o zbadanie, czy nie byli niewłaściwie leczeni w klinikach albo w praktykach lekarskich.

Według służb medycznych kas chorych wzrost skarg jest w porównaniu z poprzednim rokiem nieznaczny. Dr Stefan Gronemeyer ze Służby Medycznej Stowarzyszenia Ustawowych Kas Chorych powiedział: - Mimo że liczby mówią za siebie, byłbym daleki od dramatyzowania sytuacji, choć o odwołaniu alarmu nie może być mowy.

Nie chirurdzy popełniają najwięcej błędów

Pacjenci częściej odważają się na składanie skarg na lekarzy po wdrożeniu ponad dwa lata temu ustawy o prawach pacjenta.

W co czwartej skardze chodzi jak by nie było o stwierdzony przez rzeczoznawcę błąd lekarski a co piąty przypadek dotyczy bezpośredniej medycznej fuszerki albo brzemiennego w skutki niedbalstwa, zaznacza się w sporządzonym bilansie.

Większość skarg dotyczy szpitali; najczęściej wtedy, gdy poddano się tam operacjom. Ale nie chirurdzy byli odpowiedzialni za wszystkie, wymienione w skargach błędy, lecz opieka lekarska.

Specjalistka medycyny społecznej Astrid Zobel radzi jednak nie brać dosłownie wysokiej liczby skarg. – W sumie można powiedzieć, że wysoka liczba zarzutów wcale nie oznacza, że mamy wysoką liczbę potwierdzonych błędów. Z drugiej strony nie można na podstawie wysokiej liczby potwierdzonych błędów wnioskować, że mamy do czynienia ze złą jakością w służbie zdrowia.

(tagesschau.de, dpa) / Iwona D. Metzner