1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Skandal w monachijskiej klinice

Malgorzata Matzke18 stycznia 2013

W skandalach transplantacyjnych w RFN na jaw wychodzą coraz bardziej szokujące szczegóły . W monachisjkiej klinice Rechts der Isar lekarze do próbek krwi pacjentów dodawali moczu, by przyspieszyć przeszczep.

https://p.dw.com/p/17N9L
Der Gebäudetrakt des Klinikum "Rechts der Isar" in München, in dem die Entbindungsstation untergebracht ist (aufgenommen am 5.9.1999). Hier brachte Barbara Becker am 4.9.1999 ihr zweites Kind zur Welt. Der kleine Elias Balthasar ist 52 Zentimeter groß und wiegt 3410 Gramm. Tennisstar Boris Becker und seine Frau waren bereits in der Frühe ins Krankenhaus gefahren. «Ich bin überglücklich, dass alles gut verlaufen ist. Meine Frau war sehr tapfer», sagte Becker
Klinika "Rechts der Isar" w MonachiumZdjęcie: picture-alliance/dpa

Jak donosi "Sueddeutsche Zeitung" (SZ) na jaw wyszło obecnie, że lekarze kliniki Rechts der Isar w Monachium manipulowali próbki krwi pacjentów czekających na przeszczepy: do próbek krwi dodawali moczu, aby wyniki badań laboratoryjnych wskazywały na konieczność natychmiastowego przeszczepu narządów.

Umierali bo nie doczekali operacji

W innych klinikach, jak w Getyndze, Ratyzbonie czy Lipsku "pogarszanie stanu zdrowia" pacjentów odbywało się na papierze, poprzez fałszowanie gotowych wyników analiz.

**FILE**Unidentified members of the transplant team at Munich's University Clinic 'Rechts Der Isar' during the operation of a German farmer late Friday night July 25/26 2008.The German farmer (54) who lost both arms in an accident has been successfully fitted with two new limbs in the first complete double arm transplant, his surgeons said on Friday Aug. 1 2008 in Munich. (AP Photo/ho/Klinikum Rechts der Isar)** MANDDATORY CREDIT KLINIKUM RECHTS DER ISAR** EDITORIAL USE ONLY**
Monachium to ważne centrum transplantologiiZdjęcie: AP

Jak donosi SZ, w klinice Rechts der Isar przypadków manipulacji było więcej, niż do tej pory przypuszczano. Stwierdzono prawie 30 takich manipulacji w latach 2007-2012 w przypadkach, gdy chodziło głównie o przeszczepy wątroby.

Trzy z tych przypadków były wyjątkowo osobliwe: do próbki krwi dodawano moczu, aby zafałszować wyniki i przyśpieszyć operację przeszczepu, co zmniejszało szansę na szybki przeszczep innych, oczekujących pacjentów. Otrzymywali oni nowe narządy później; niektórzy z nich nawet nie doczekali przeszczepu.

Pomijanie wytycznych

W jedenastu dalszych przypadkach na liście oczekujących na przeszczep umieszczano alkoholików, którzy nigdy nie powinni się na niej znaleźć, ponieważ choroba alkoholowa nie została u nich całkowicie wyleczona. Ponadto lekarze deklarowali u niektórych pacjentów ciężką niewydolność nerek i twierdzili, że chorzy poddawani są dializie, pomimo że nie odpowiadało to prawdzie. Na jaw wyszły także przypadki przeszczepów dokonywanych pacjentom z chorobą nowotworową i przerzutami, pomimo, że w takich przypadkach nie ma wskazania do przeszczepu.

Transplantolog w areszcie

Śledztwo w monachijskiej klinice Rechts der Isar prowadzone przez ekspertów z zewnątrz jest już właściwie zakończone, lecz nie ma jeszcze końcowego raportu, do którego ustosunkować ma się także Federalna Izba Lekarska.

SZ publikując te informacje powołuje się na środowisko lekarskie. Jak zaznaczono, prowadzący śledztwo eksperci nie są jeszcze zgodni co do tego, jak należy oceniać te przypadki łamania prawa i obowiązujących wytycznych.

W przypadku skandalu w klinice w Getyndze, który wszedł na jaw w ubiegłym roku, sąd grodzki w Brunszwiku wydał 11 stycznia br. nakaz aresztowania byłego głównego transplantologa tamtejszej kliniki uniwersyteckiej. Także w przypadku tej kliniki okazało się, że liczba manipulacji jest wyższa niż pierwotnie przypuszczano; szacunkowo było to ok. 60 przypadków.

dpa / Małgorzata Matzke 

red.odp.: Bartosz Dudek