1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa niemiecka: Retoryka wolnościowa Zielonych

Aleksandra Jarecka24 listopada 2014

Poniedziałkowe wydania gazet zajmują się konwentem partii Zielonych w Hamburgu pracującej usilnie nad zmianą swego wizerunku oraz programu partyjnego.

https://p.dw.com/p/1Drxn
Bündnis 90/Die Grünen Parteitag
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Christian Charisius

„Süddeutsche Zeitung” z Monachium komentuje:

„Zieloni dotarli tam, gdzie zaprzestali swej działalności wolni demokraci: wypowiadają się tak gorliwie na temat <wolności>, że nawet Westerwelle (FDP) czy Rösler (FDP) nie potrafiliby lepiej o tym mówić w swym najlepszym okresie. Tytuł głównego wniosku brzmiał: „Kształtować zieloną wolność”. Można odnieść wrażenie, że partia ta zabiega o przejęcie spadku po FDP. Dziwi to tym bardziej, że masa spadkowa FDP nie jest zbyt okazała. Brakuje jeszcze zdania, że <partię trzeba by poddać deregulacji>. Retoryka wolnościowa ma najwyraźniej ukryć programową pustkę partii Zielonych”.

W krytycznym tonie wypowiada się też „Berliner Zeitung” pisząc:

„Debata dotycząca przyczyn i wniosków doprowadziła Zielonych ponownie skłoniła Zielonych do zadania sobie pytania: jaką chcą być partią, jeśli nie ludową? Może postępową siłą, która chce stworzyć sprawiedliwe i spójne społeczeństwo? Czy obywatelską partią ekologiczną, która zajmie się zazielenianiem dzielnic świadomie odżywiających się absolwentów wyższych uczelni? Konwent partii nie udzielił odpowiedzi na żadne z tych pytań”.

„Neue Osnabrücker Zeitung” podsumowuje:

„Przed konwentem sporo było nieporozumień w partii Zielonych.Co prawda nie udało się w Hamburgu pokonać wszystkich kontrowersji, jednak różnice zdań bardzej się zatarły niż pogłębiły. Najważniejsze debaty dot. kompromisu w sprawie azylu, profilu partii oraz polityki zagranicznej i bezpieczeństwa były zauważalnie naznaczone staraniem o porozumienie. Poprawa atmosfery wewnątrzpartyjnej jest też zasługą wcześniej ostro zganionej grupy kierowniczej. Udało się jej przeforsować obraną linię polityczną i od zjazdu w Hamburgu można ją uznać za stabilną. Jednakże wyzwania pozostają. I zapisane jest w gwiazdach czy Zieloni wejdą w ogóle z kimkolwiek w koalicję w roku 2017”.

Pozytywnie ustosunkowuje się też „Südwest Presse” z Ulm:

„Zieloni nigdy nie stronili od rozliczania swych błędów i robili to zawsze publicznie, co należy im zaliczyć na plus. Jednak rzadko kiedy odbywała się aż taka pokuta. Wręcz można było odnieść wrażenie, że Zieloni bardziej przejęli się kampanią przeciwko współpracy z chadekami, niż własnym celami. Najwyższa pora obudzić się z koszmaru, bo są podstawy do dumy. Partia ta ma swoich reprezentantów w 16 parlamentach landowych. W siedmiu landach, a już wkrótce wraz z Turyngią w ośmiu, będzie współrządzić. Ma ona tam wpływ m.in. na gigantyczny temat związany z kształceniem oraz polityką energetyczną. Z tego partia skazana na rolę politycznego karzełka teń może czerpać siłę”.

Alexandra Jarecka