Powrót na "Błękitną planetę"
Prawie pół roku niemiecki astronauta Alexander Gerst spędził na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Na zdjęciach pokazujemy, co robił i co przeżył podczas tej misji.
Kciuk w górę!
Alexander Gerst jest zadowolony i w dobrej formie, co sygnalizuje uniesionym w górę kciukiem. Wraz z dwójką kolegów-astronautów: Reidem Wisemanem i Maksymem Surajewem, po trzy i półgodzinnym locie na pokładzie statku kosmicznego Sojuz, szczęśliwie wylądował w poniedziałek rano (10.11.14) o godzinie 4:59 czasu środkowoeuropejskiego w przewidzianym rejonie na stepie w Kazachstanie.
Osłabiony, ale zdrowy
Pół roku w stanie nieważkości daje o sobie znać. Muskulatura jest osłabiona, zmysł równowagi zakłócony. Nic więc dziwnego, że członkowie ekipy przyjmującej lądowanie Sojuza niosą ciepło owiniętego w koce niemieckiego astronautę na pokład helikoptera. Jakie były pierwsze słowa Alexandra Gersta po powrocie na Ziemię? "Dziękuję wszystkim za pomoc i wsparcie".
Ryzyko w kosmosie
"Zawsze należy się liczyć z groźbą wypadku", powiedział Gerst podczas swej ostatniej przed lądowaniem konferencji prasowej, nawiązując do katastrofy amerykańskiego bezzałogowego statku towarowego Cygnus 30 październia. Była to czwarta misja Cygnusa. Na pokładzie miał zaopatrzenie dla załogi stacji ISS.
Kosmiczne marzenia
Za czym tęsknił w kosmosie Alexander Gerst? Za pizzą i piwem! Przyznał się do tego dwa tygodnie temu na konferencji prasowej, przeprowadzonej, jak zawsze, drogą radiową. Powiedział też, że cieszy się na myśl, że już wkrótce zobaczy Niemcy w jesiennej szacie. Zapytany o wrażenia z misji odparł, że "wniesiony w nią wysiłek na pewno się opłacił", a wśród załogi stacji ISS czuł się "jak w rodzinie".
Na spacerek
Taki "spacer", jak ten z 7 października 2014 roku, pozostaje w pamięci do końca życia. Tego dnia Alexander Gerst opuścił pokład stacji ISS w towarzystwie Reida Wisemana. Razem zamontowali ramię manipulatora Canadarm2. Uporali się z tym szybciej niż planowano i mogli przyjrzeć się spokojnie Ziemi i zrobić zdęcia. Wśród nich także to.
100 eksperymentów
W trakcie półrocznej misji w kosmosie Alexander Gerst przeprowadził ok.100 różnych eksperymentów naukowych. Większość z nich miała charakter medyczny i wiązała się z wpływem stanu nieważkości na organizm człowieka. Część eksperymentów, a dokładnie 25, zrealizował na zlecenia i we współpracy z naukowcami; m.in. z Niemieckiej Akademii Wychowania Fizycznego w Kolonii i kliniki Charité w Berlinie.
Widok z góry
Niemiecki astronauta jest "w cywilu" geofizykiem i wulkanologiem. Od 28 maja mógł spoglądać na obiekty swoich badań z wysokości prawie 400 kilometrów. To, co zobaczył, udokumentował na zdjęciach, które będą analizowane po powrocie na Ziemię. Na tym zdjęciu widzimy wielki niż nad Oceanem Atlantyckim.
Sport to zdrowie
W kosmosie sport jest jeszcze ważniejszy niż na Ziemi. Bez porcji codziennych ćwiczeń na przyrządach członkowie załogi stacji ISS straciliby jeszcze więcej masy mięśniowej i nie mogliby przebywać tak długo w przestrzeni okołoziemskiej, Jak widać na zdjęciu taki trening wymaga wiele wysiłku, ale jego wyniki dają wiele cennego materiału specjalistom od wychowania fizycznego i lekarzom sportowym.
W służbie nauki
W trakcie pobytu na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS Alexander Gerst wciąż pobierał próbki krwi, które przesyłano potem przy pomocy małej sondy kosmicznej na Ziemię. W ten sposób stan jego zdrowia był stale pod kontrolą specjalistów i poszerzył ich wiedzę o wpływie nieważkości na organizm człowieka. "To moja ofiara na rzecz medycyny", żartował niemiecki astronauta.
Mundial w kosmosie
Mimo szczelnie wypełnionego planu zajęć, Alexander Gerst znalazł czas na obejrzenie finałowego meczu podczas piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii. O tym, że jest wiernym kibicem niemieckiej jedenastki świadczy jego strój - trykot w barwach narodowych. Chyba tylko on po zdobyciu przez Niemców tytułu mistrzów świata mógł z radości wzbić się w powietrze!
Co to jest?
Takie zdjęcia "Błękitnej planety" można zrobić tylko z kosmosu. Jej piękno jest przytłaczające i skłania do refleksji nad koniecznością ochrony klimatu na Ziemi i bogactwa jej flory i fauny.
Natchnienie dla malarzy
Jeszcze jedno zdjęcie, ukazujące piękno ziemskiego krajobrazu w całym jego bogactwie. Nawet Sahara wygląda z Kosmosu jak fantastyczny, abstrakcyjny obraz natchnionego malarza.
Rozmowy na odległość
Podczas lotu Alexander Gerst pozostawał w stałym kontakcie z Ziemią. Ale tym razem nie chodzi o codzienną łączność z centrum kontroli lotów, tylko o jego relacje z Kosmosu dla mediów i osób zainteresowanych astronautyką. Przeprowadził też wideokonferencję z uczniami dwóch niemieckich szkół i cierpliwie odpowiadał na ich pytania dotyczące warunków życia i pracy na pokładzie stacji kosmicznej.
Zorza polarna
Tak wygląda z Kosmosu. Jest znacznie bardziej kolorowa niż oglądana na Ziemi. To zdjęcie ukazuje zorzę polarną nad Grenlandią. Takich widoków Alexander Gerst widział dużo i po powrocie na Ziemię będą one jedną z jego najcennieszych pamiątek z tej niezwykłej misji.