1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pomysł Palikota: z liberałami i Zielonymi do Federacji Europejskiej

Michał Jaranowski5 lutego 2013

Janusz Palikot planuje stworzenie nowej frakcji federalistów w Parlamencie Europejskim, m.in. z niemieckimi Zielonymi i liberałami. [WYWIAD]

https://p.dw.com/p/17Wxw
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Michał Jaranowski: Euro w kryzysie. Czy Polska powinna patrzeć i czekać czy podjąć przygotowania do przyjęcia wspólnej waluty?

Janusz Palikot: Jestem za jak najszybszym otwarciem procedury. Teraz jest dobry moment, by Polska negocjowała z partnerami warunki przyjęcia. Byłby to bardzo ważny sygnał dla Europy; duży kraj podejmuje decyzję, która pomaga Unii i gospodarce europejskiej. Szef NBP Marek Belka, jest mniej optymistyczny. Uważa, że ustalenie daty rozpoczęcia procedury powinno nastąpić raczej po 2015 roku. Będziemy wymieniać się argumentami w ramach ruchu „Europa plus”.

Michał Jaranowski: Co to za ruch?

Das Foto stellt Janusz Palilt, Vorsitzender und Gruender der Partei Ruch Palikota (Bewegung Palikot) dar. Copyright: Michal Jaranowski Das Bild wurde von Michal Jaranowski mit Copyright Erklärung geliefert.
Janusz Palikot chce, by Polska jak najszybciej przystąpiła do strefy euroZdjęcie: Michal Jaranowski

Janusz Palikot: Jesteśmy federalistami, zwolennikami budowania państwa europejskiego. Trzeba to kalkulować w długim horyzoncie, ale kto wie… Stoimy na stanowisku, ze pakt fiskalny i porozumienia o nadzorze bankowym są ważnymi elementami integracji – skłaniają do wyciągania konsekwencji politycznych. „Europa plus” to nieformalny ruch, oparty na fundamencie Ruchu Palikota i środowiska Aleksandra Kwaśniewskiego. Na spotkaniach, mniej więcej co miesiąc, będziemy promować idee federalizmu, wspólnego finansowania długu publicznego, zakupu surowców, polityki energetycznej autentycznie wspólnej, angielskiego jako języka urzędowego Unii Europejskiej. Dyskusje obejmą kwestie wspólnej armii i polityki zagranicznej, bardzo emocjonalnie traktowane nie tylko w Polsce lecz w każdym państwie narodowym. Będą to pewnie kluczowe tematy w kampanii wyborczej 2014 roku. Otworzy ten program spotkanie właśnie z Markiem Belką, a następnie z Adamem Rotfeldem, byłym ministrem spraw zagranicznych. Będziemy zapraszać gości zagranicznych, również z Niemiec.

Zawarłem wstępne porozumienie z liderem liberałów w Parlamencie Europejskim, Guy Verhofstadtem, i Zielonych, Danielem Cohn-Benditem, o próbie zbudowania frakcji federalistów w Europarlamencie po przyszłorocznych wyborach. Na tę koncepcję przystał też Aleksander Kwaśniewski. Będziemy rozmawiać o tych sprawach z różnymi politykami europejskimi.

Michał Jaranowski: Federalizm nie jest dziś w modzie…

Auf dem Bild: Daniel Cohn Bendit im Interview mit Ralf Bosen im EU-Parlament in Straßburg, Frankreich. 16.1.2013. Rechte: Philipp Böll / DW
Daniel Cohn-BenditZdjęcie: DW/P.Böll

Janusz Palikot: Wszędzie podnoszą się głosy nacjonalistyczne. Jestem gotów przyjąć zakład, że w Sejmie następnej kadencji będziemy mieć 10-procentową frakcję neofaszystowską czy nacjonalistyczną, złożoną z przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej i ONR. Gdy przed wyborami w 2011 roku jeździłem intensywnie po całej Polsce, tylko w dwóch miastach, w Białymstoku i Suwałkach, miałem na moich wiecach ludzi z tych formacji. Ostatnio miałem spotkania w 18 dużych miastach. Tym razem byli w każdym. Zachowywali się tak samo, mówili dokładnie takie same teksty. Czyli są sformatowani, zorganizowani, zarządzani. Mają struktury na poziomie powiatowym, bardzo silny portal internetowy i 10 milionów dolarów kapitału.

Michał Jaranowski: Skąd ta kwota?

Janusz Palikot: Po połowie, od Kobylańskiego, polskiego przedsiębiorcy z Ameryki Południowej, i od polskiego milionera z Australii. Nazwisko wyleciało mi z głowy.

Michał Jaranowski: Ludzie ze skrajnego prawa twierdzą, że są prawdziwymi patriotami.

Janusz Palikot: Tak mówią i tak będą nam odpowiadać. Będą mieszać nas z błotem, wplączą kryzys europejski – tak samo, jak to dzieje się w Holandii, w Niemczech, Rosji. Nacjonalizmy podnoszą się wszędzie. Można mówić, że to jest kierunek polityczny i czekać, co się wydarzy, ale można też reagować. Naszą odpowiedzią na narastające nacjonalizmy jest Federacja Europejska. Europa się marginalizuje, dziś ma już tylko 20% udziału w produkcji światowej! Za 10 lat będzie miała zaledwie 10%. Państwa europejskie wypadają z pierwszej dziesiątki najsilniejszych krajów świata. Spójrzmy na siły zbrojne. Mamy 2 miliony żołnierzy w armiach narodowych, a na ich budżety przeznaczamy 200 miliardów euro. To więcej niż Chiny i Rosja, mniej niż Stany Zjednoczone. Zintegrowana armia europejska byłaby drugą armią na świecie.

Wiem, że dziś odpowiedź federalistyczna jest zbyt radykalna wobec realiów europejskich. Ale rozpoczęcie tego dialogu w Polsce, w Europie, ma sens. Co dziś jest największym problemem w Unii? Europejczycy nie mają poczucia, że Unia, parlament, administracja europejska jest z nimi w jakimś realnym dialogu. Aby to zmienić, konieczne są pewne reformy polityczne. Wybory do Parlamentu Europejskiego powinny się odbywać we wszystkich krajach w tym samym czasie. Należy rozważyć, czy listy partyjne nie powinny zastąpić list krajowych. Do tego dodałbym edukację, ułatwiającą wspólną tożsamość, właśnie europejską. Jeśli byśmy zaczęli w niezbyt odległym czasie, to efekty przyjdą po 10-20 latach.

Alliance of liberals and Democrats for Europe (ALDE) group leader Guy Verhofstadt reacts during a debate on the 2011 EU budget, as part of a plenary session at the European Parliament on November 23, 2010 in Strasbourg eastern France. AFP PHOTO FREDERICK FLORIN (Photo credit should read FREDERICK FLORIN/AFP/Getty Images)
Guy VerhofstadtZdjęcie: FREDERICK FLORIN/AFP/Getty Images

Michał Jaranowski: Trzy organizacje współpracy międzynarodowej opublikowały niedawno raport o partnerstwie Polski i Niemiec, przede wszystkim w dziedzinach polityki energetycznej, wschodniej i bezpieczeństwa. Jedna z refleksji podpowiada, że wielkim oczekiwaniom towarzyszyły często gorzkie rozczarowania. Czy Pan podziela ten pogląd?

Janusz Palikot: Jak najbardziej. Taka jest właśnie dziś sytuacja w Europie. Pytanie brzmi: jak to zmienić? Poprzez dyskusję o trudnościach czy poprzez projekt, ukazujący Europejczykom miliony miejsc pracy i miliardy oszczędności w efekcie federalizacji. Musi pan pokazać, że dla tych oburzonych Hiszpanów, dla Greków, Polaków będzie przemysł. Zintegrowana Europa będzie innowacyjna, będzie miała przewagę skali, uzyska nadwyżki, których dziś nie ma. Musi pan pokazać konkretne idee, wówczas ci ludzie, tak dziś sfrustrowani, staną za nimi. Kwestia, czy będziemy inwestować w energię atomową – my jesteśmy przeciw – nie ma znaczenia. Czy powstanie taka siłownia jest wtórne wobec tego, czy powstaną tysiące miejsc pracy przy odnawialnych źródłach energii. Bo w naszym przypadku nie chodzi o rodzaj energii lecz o to, co tworzy miejsca pracy. Problem w tym, że wydamy 100 miliardów czy 200 miliardów złotych na inwestycje, które w niewielkim stopniu będą generować miejsca pracy.

Michał Jaranowski: Czy Ruch Palikota ma partnera w Niemczech?

Janusz Palikot: Nasi partnerzy to liberałowie i Zieloni, mimo że między sobą są mocno skonfliktowani. W końcu lutego – w marcu planujemy spotkanie z szefostwem obu partii w Berlinie. Przygotowania biegną. Wstępem były listy rekomendacyjne od Guy Verhofstadta i Daniela Cohn-Bendita. Nawiasem mówiąc, wkrótce ukaże się napisana przez nich i przełożona na 13 języków, książka „Dla Europy”. Ja napisałem przedmowę do wydania polskiego. Obaj przyjadą na promocję do Warszawy i wezmą udział w debacie „Europa plus”.

Michał Jaranowski: Dziękuję Panu za rozmowę.

red.odp.: Iwona D. Metzner