Polska na targach żywności w Berlinie

Dla przybyłych do Berlina ponad 1600 wystawców z 52 krajów całego świata targi Grüne Woche to nie tylko platforma do prezentacji oferty z branży rolno-spożywczej, ale także nawiązania kontaktów handlowych i kooperacji oraz promocji regionów turystycznych. To także możliwość uczenia się sposobów prezentacji swych ofert na najwyższym światowym poziomie. W końcu na targi przychodzi ponad 400 tysięcy zwiedzających, w tym ponad 100 tysięcy fachowców. To okazja zarówno dla początkujących jak i doświadczonych wystawców. Dla najwyższych przedstawicieli resortów rolnictwa Zielony Tydzień to przede wszystkim okazja do spotkań z kolegami z innych krajów, rozmów i konsultacji na temat polityki rolnej. Obecny na targach polski minister rolnictwa Marek Sawicki rozmawiał kilkakrotnie m.in. ze swym niemieckim kolegą Horstem Seehoferem. To ważne kontakty, bo od niemieckich kolegów można się sporo nauczyć, powiedział w wywiadzie dla Deutsche Welle minister Sawicki:

- Niemcy też pokazują, że mimo iż są od lat członkiem - założycielem Wspólnoty, także realizują w ramach Wspólnoty narodowe niemieckie interesy. I myślę, że my również powinniśmy podpatrywać ich w tym działaniu, bo to nie jest tak, jak w Polsce się upowszechniło, że sprawa handlu produktami rolno-spożywczymi to sprawa tylko unijna i że tu Polska nie powinna występować samodzielnie. Polska o swoje rynki zbytu powinna także zabiegać samodzielnie. Powinna także prowadzić negocjacje dwustronne – oczywiście z poszanowaniem wspólnotowego prawa i wspólnotowych zobowiązań.

Tradycyjne polskie produkty

Wśród polskich producentów żywności na targach w Berlinie obecni są przedstawiciele indywidualni, reprezentujący małe i średnie zakłady produkcyjne. Ich oferta obejmuje przeważnie tradycyjne polskie wyroby wędliniarskie, mleczne oraz przetwory owocowe.

Po raz trzeci z rzędu na targach Grüne Woche obecni są przedstawiciele Dolnego Śląska. Kierownik Działu Rolnictwa i Rozwoju obszarów wiejskich w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego Ryszard Czerwiński wskazuje na pozytywne efekty dotychczasowego uczestnictwa:

- Region nasz prezentuje się tutaj poprzez wystawców przede wszystkim producentów, którzy produkują wspaniałą żywność z Dolnego Śląska. Produkty rolno-spożywcze z naszego regionu cieszą się dużą popularnością w Berlinie. Ludzie odwiedzający targi znają już nasze produkty. W związku z tym wiele firm już nawiązało kontakty ze sklepami lub hurtowniami. Poza tym myślę, że uczą się również zasad marketingu, wystawiania tego towaru, prezentacji. No i przede wszystkim zasad, które obowiązują na niemieckim rynku – wymagającym, ale z drugiej strony opłacalnym.

Wśród sześciu polskich regionów reprezentowanych na targach w Berlinie znajduje się też Województwo Opolskie. Zastępca dyrektora Departamentu Współpracy z Zagranicą i Promocji Regionu z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego Sabina Gorzkulla-Kotzot podkreśla znaczenie ekspozycji całego regionu nie tylko dla producentów żywności:

- Są z nami cztery firmy. Chcielibyśmy pokazać nasz produkt regionalny. Głównie zależy nam na wypromowaniu tych produktów, które chcemy wpisać na listę. Jako województwo, jako region nie mamy tu jeszcze doświadczenia, ale poszczególni producenci w poprzednich latach przyjeżdżali tutaj sami i w tym roku po raz pierwszy chcieliśmy zaistnieć tu jako region, żeby wypromować ludzi, region, żeby pokazać to, co mamy u siebie najpiękniejszego. Przywieźliśmy specjalnie dla odwiedzających folder pod nazwą „Tylko u nas”. I on pokazuje najciekawsze obrzędy tradycje, potrawy naszego regionu.