1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polska i Brandenburgia - razem lepiej!

Barbara Cöllen9 sierpnia 2007

Brandenburgia jest gospodarczym prymusem wśród wschodnioniemieckich krajów związkowych. Zawdzięcza to m.in. współpracy z Polską - polski rynek jest po USA największym odbiorcą brandenburskich produktów.

https://p.dw.com/p/BSZL
Premier Brandenburgii Matthias Platzeck od lat angażuje się we współpracę z Polską
Premier Brandenburgii Matthias Platzeck od lat angażuje się we współpracę z PolskąZdjęcie: AP

Brandenburgia ma najdłuższą granicę z Polską ze wszyskich krajów związkowych RFN. Jako jedyny niemiecki land ma też zapis w konstytucji o dążeniu do współpracy „szczególnie z polskim sąsiadem”. Z czterema spośród ogółem sześciu polskich partnerów Brandenbrugia ma najbliższe kontakty z województwami zachodniopomorskim, lubuskim, wielkopolskim i dolnośląskim. Są one szczególnie intensywne w ramach „partnerstwa Odra”, które służy koordynacji poczynań infrastrukturalnych po obu stronach.

Granica na Odrze Brandenburgia jest jedynym kraje związkowym RFN, w którym konstytucja zobowiązuje władze do współpracy z Polską
Granica na Odrze. Brandenburgia jest jedynym kraje związkowym RFN, w którym konstytucja zobowiązuje władze do współpracy z PolskąZdjęcie: dpa - Report

– Mamy silne powiązania gospodarcze. Za przykład niech posłuży współpraca Międzynarodowych Targów Poznańskich oraz Zukunftsagentur Brandenburg. W związku z zapotrzebowaniami naszych polskich partnerów kroi się dla naszych firm budowlanych możliwość uczestniczenia w przetargach. Wspieramy Wrocław, który zabiega o to, aby zostać organizatorem międzynarodowej wystawy Expo w 2012 roku. Współpracujemy nad planami stworzenia infrastruktury komunikacyjnej w regionie. Mamy współpracę w dziedzinie kultury i nauki. Rozwija się także nasza współpraca w dziedzinie turystyki - wylicza Gerd Harms, pełnomocnik premiera Brandenburgii ds. federalnych i europejskich. Przy tym wiele projektów jest jeszcze w powijakach. Niektóre będzie można dopiero zrealizować, gdy Polska znajdzie się w strefie Schengen.

Na nieporozumienia najlepsze są spotkania

Władze Brandenburgii oceniają stan polsko-niemieckiej współpracy regionalnej jako dobry, a jej powolny rozwój przyrównują do równie powolnego rozwoju współpracy z Holandią, Belgią i Francją. Na zakłócenia na linii Berlin-Warszawa premier Brandemburgii Matthias Platzek zareagował na początku tego roku zaproszeniem do Cottbus nowo mianowanych marszałków partnerskich województw.

Most na Odrze łączący Frankfurt ze Słubicami
Most na Odrze łączący Frankfurt ze SłubicamiZdjęcie: AP

Premier powiedział wtedy, że tylko ludzie, którzy dobrze się znają, są w stanie darzyć się zaufaniem. Spotkania odbywać się będą dwa razy w roku i służyć mają przede wszystkim utrwaleniu kontaktów osobistych i prywatnej wymianie poglądów między politykami. To jest sygnał z naszej strony, że chcemy się wspólnie rozwijać, że dążymy do partnerstwa na równym poziomie. Kontakty osobiste wywierają silniejszy wpływ na współpracę i pomagają w lepszym zrozumieniu partnera, niż pisanie listów, czy oficjalne spotkania. Jesteśmy przypisani do różnych państw, ale znajdujemy się w jednym regionie, i nasza współpraca to korzyść dla każdego z nas - podkreśla Gerd Harms.

Marszałek województwa lubuskiego, Krzysztof Szymański, oceniając współpracę z niemieckim partnerem wskazuje w pierwszej kolejności na wielki dług wdzięczności wobec Brandenburgii za przekazanie w ostatnich latach wiedzy i doświadczeń o funkcjonowaniu samorządu, wolnych przedsiębiorstw, gospodarki i współpracy:

– Między innymi dzięki tej dobrej szkole, dobrym podpowiedziom udało się bardzo skutecznie wykorzystać środki wsparcia, jakie nasze województwo otrzymało w latach 2000-2006. Należymy w Polsce do województw, które zdecydowanie najlepiej wykorzystały te środki - mówi marszałek.

Uważa on, że w tej dziedzinie Brandenburgia i lubuskie będą mogły zrobić kilka podobnych rzeczy wspólnie w przyszłości dla Ukrainy i Białorusi.

Najlepsze kontakty mamy z Brandenburgią

Lubuskiemu bardzo zależy, aby współpraca z Brandenburgią układała się dobrze.

Europejski Uniwersytet Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Tu studiują i wykładają wspólnie Polacy i Niemcy
Europejski Uniwersytet Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Tu studiują i wykładają wspólnie Polacy i NiemcyZdjęcie: picture-alliance / dpa

- Bardzo nam zależy na tym, żeby Brandenburgia miała zdecydowany priorytet w tej współpracy. Wprawdzie mamy kontakty z wieloma regionami w Europie, ale z Brandenburgią te kontakty są najlepsze - podkreśla Krzysztof Szymański.

W latach 90-tych współpracy niemiecko-polskiej towarzyszyła atmosfera nieufności. Marszałek przyznaje, że nieufność istnieje, lecz w małym stopniu i tłumaczy to dużą różnicą mentalności i wyczuleniem Polaków na przykład na wypowiedzi pani Steinbach.

- Mimo, że ta osoba w Niemczech jest marginalizowana i właściwie jej poczynania niewiele znaczą, Polacy to od razu odbierają jako coś takiego, że tutaj ktoś dybie na nasze interesy - mówi Szymański. Jako wójt w latach 90-tych organizował spotkania dawnych i obecnych mieszkańców obszarów przygranicznych, i przekonał – jak mówi - swoich krajanów, że „Niemcy nie przyjeżdżają, żeby coś zabierać”.

- Te stereotypy, które panowały między naszymi sąsiedzkimi krajami, my przełamujemy i myślę, że politycy stwarzają dobry klimat i dobre warunki, żeby się tego pozbyć. Razem możemy się rozwijać zdecydowanie lepiej - dodaje.