1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Peroidyk o Polsce hitem sprzedaży

Barbara Cöllen27 listopada 2008

Polen Plus to z pewnością jedyne czasopismo o Polsce, które Niemcy czytają od początku do końca. Ten berliński kwartalnik można kupić w księgarniach i kioskach w Polsce i w Niemczech.

https://p.dw.com/p/G2j2
7 numerów kwartalnika PolenPlus
Od marca 2007 roku ukazało się 7 numerów kwartalnika PolenPlusZdjęcie: DW/Cöllen

Antje Ritter, redaktor naczelny PolenPlus, należy do generacji młodych Niemców, którzy poznawali Polskę po 1989 roku, tam studiowali, uczyli się języka i po powrocie do kraju odczuwali deficyt informacji i wiedzy o Polsce dostępnej tylko wąskiemu gronu osób. Kwartalnik o Polsce, wydawany w Berlinie pojawił się na niemieckim rynku prasy w chwili, kiedy coraz więcej Niemców łaknęło wiedzy o życiu dynamicznie rozwijającej się za miedzą Polski.

Antje Ritter opowiada, że jej znajomi ciągle zapewniali ją, że pragną dowiedzieć się więcej o Polsce, ale nie wiedzieli gdzie. Interesowały ich informacje o współczesnej Polsce, przekazane inaczej, w nowoczesny sposób. I naprawdę chcieli je dostać do ręki - wspomina redaktorka kwartalnika. -"Zafascynowało mnie, że istnieje tak wielkie zapotrzebowanie na informacje o Polsce, więc postanowiłam je zaspokoić”- mówi Antje Ritter.

Apetyt na Polskę

Anja Ritter-Jankowska i Michał Okraj - twórcy PolenPlus
Anja Ritter-Jankowska i Michał Okraj - twórcy PolenPlusZdjęcie: DW/Cöllen

Rozwój czasopisma od samego początku śledzi Olaf Kühl, znawca Polski, polskiej literatury i jej wybitny tłumacz. Twierdzi on, że PolenPlus inspiruje do zainteresowania się Polską, nie tylko tych ludzi, którzy zrzeszeni w polsko-niemieckich towarzystwach "prawie zawodowo interesują się Polską". Kwartalnik pobudził w krótkim czasie apetyt na Polskę także tych Niemców, którzy kraju tego nie znają i dotychczas tam nie jeździli.

Każdy numer PolenPlus poświęcony jest jednemu tematowi wiodącemu. W pierwszym numerze mowa była o polskiej gospodarce i obiegowym stereotypie „polnische Wirtschaft”, w drugim o polskim savoi vivre, w trzecim o polskiej sztuce. Czwarty numer nosił tytuł: "Mężczyźni, władza i gry", w piątym były przedstawione życiorysy wielkich Polaków, a w kolejnych - polska moda, trendy i język. W ostatnim numerze z kolei wszytko kręciło się wokół środowiska i klimatu. Wymyślone do każdego numeru i przedyskutowane przez zespół redakcyjny tematy, rozdawane są ciekawym autorom, w tym dwom-trzem bardzo znanym. Czytelników PolenPlus fascynuje przede wszystkim świeże spojrzenie na Polskę redaktorki kwartalnika, Antje Ritter, podkreśla Olaf Kühl. -"Ona postanowiła stworzyć czasopismo, które przedstawia zupełnie inny wizerunek Polski i rzuca nowe światło na ten kraj. Antje ma związki z Polską, ale nie myśli stereotypami, które zresztą nie budzą obecnie zainteresowania- twierdzi niemiecki ekspert.

Od deski do deski

PolenPlus jest jedynym czasopismem o Polsce, które, jak głosi fama, Niemcy czytają w całości. Potwierdza to Olaf Kühl. -"Słyszałem od wielu ludzi, że tak bardzo lubią ten kwartalnik, że czytają go od początku do końca. Nie wiem dlaczego, bo uważam, że artykuły mają różny poziom. Na rosnącą popularność PolenPlus na pewno wpływa szata graficzna i cały kształt tego czasopisma”- uważa niemiecki tłumacz.

Po lekturze artykułów na wybrany temat, czytelnicy czasopisma otrzymują pod koniec każdego numeru PolenPlus porcję lekcji polskiego, przepis na polskie danie, informacje o czymś wziętym z życia np. o ubezpieczeniu zdrowotnym w Polsce czy o ścieżkach rowerowych, a na samym końcu, czyli na deser, Anja Ritter serwuje im coś z polskiej literatury. I to jest ten "plus" w tytule, który ma zwiększyć apetyt Niemców na Polskę.

Najważniejszy jest dobry pomysł

PolenPlus był partnerem medialnym polsko-niemieckiej konferencji projektantów Face to Face w Ludwigsburgu. Dowcipną grafikę Michała Okraja chwalili polscy i niemieccy projektanci.
PolenPlus był partnerem medialnym polsko-niemieckiej konferencji projektantów Face to Face w LudwigsburguZdjęcie: DW

Do czytania PolenPlus wciaga także nietuzinkowy wystrój gryficzny czasopisma. Grafika to domena Michała Okraja. Urodził się w Polsce, wychował w Niemczech, gdzie studiował grafikę. Antje Ritter znalazła Michała przez ogłoszenie w berlińskiej gazecie. Udało im się stworzyć produkt, który przekonuje i nie jest, jak obawiali się co poniektórzy na początku, „kolejnym nieporozumieniem na niemieckim rynku prasy”. Michał Okraj mówi, że do Niemców można dotrzeć tylko dobrym pomysłem. Szata graficzna czasopisma musi tak zadziałać na odbiorcę, aby, jak mówi grafik, "wszyscy zapomnieli o stereotypach, które tkwią w niemieckich i polsko-niemieckich głowach". Do tych ostatnich Michał zalicza siebie i swoich rówieśników, którzy urodzii się w Polsce, ale wychowali w Niemczech. -"W Niemczech trzeba na prawdę walczyć o to, żeby ktoś cię zauważył pomiędzy bardzo dobrymi graficznie czasopismami na półkach niemieckich sklepów"- tłumaczy Michał Okraj.

Polen Plus kosztuje w kiosku 3,50 Euro i jak zapewnia Antje Ritter, podwyżki ceny nie będzie. Twórcy czasopisma chcą je finansować głównie z reklam. Wsparcie PolenPlus otrzymuje też od Fundacji Polsko-Niemieckiej. 26 listopada PolenPus otrzymało Nagrodę Viadriny, przyznawaną za nowatorskie przedsięwzięcia na rzecz zbliżenia Niemców i Polaków i pogłębienia integracji eiuropejskiej. Laureatami tej nagrody byli dotychczas Karl Dedecius, Adam Michnik, Henryk Berezka, Adam Krzemiński i Grupa Kopernika.