Zieloni zmagają się z demonami pedofilii

„Problem Zielonych z powodu pedofilii jest coraz większy”- powiedział Michael Grosse-Brömer (CDU) szef organizacyjny klubu parlamentarnego CDU/CSU w wywiadzie dla Die Welt.

Welt am Sonntag ujawniła mocniejsze, niż przypuszczano dotąd, uwikłania Zielonych w pedofilię. Jak wynika z opublikowanych zeznań dwóch byłych mieszkańców (wtedy dwunastolatków) wspólnoty mieszkaniowej w Kamp-Lintfort w Nadrenii Północnej-Westfalii, w latach 80-tych dochodziło w niej regularnie do molestowania seksualnego dzieci. Brał w nich udział nieżyjący już Herman Meer, członek zarządu landowego partii Zielonych. Meer był przewodniczącym wspomnianej wspólnoty mieszkaniowej należącej do wspólnoty katolickiej Emmaus.”Meer wręcz obnosił się ze swymi pedofilskimi skłonnościami. Nikt też nie robił z tego tajemnicy. Powoływano się niejednokrotnie na starożytnych greckich filozofów, którzy współżyli ze swymi uczniami. Takie stwierdzenia były dla mnie czymś oczywistym i nikt się temu nie sprzeciwiał” – wyznała jedna z ofiar

Przywództwo Zielonych wstrząśnięte

„ Zeznania te są wstrząsające i informacje o molestowaniu dzieci, w które zamieszani byli też działacze Zielonych potraktujemy bardzo poważnie” - powiedział gazecie Die Welt Cem Özdemir, szef Zielonych. Równie wstrząśnięty jest Sven Lehmann, przewodniczący landowej organizacji Zielonych w Nadrenii Północnej-Westfalii. „Niestety na początku lat 80. do pedofili odnoszono się z fałszywie pojętą tolerancją. I dlatego zanim położono temu kres, pedofile mogli długo działać bezkarnie. Dziś nie byłoby by to już możliwe”- przyznał Sven Lehmann.

Pora na rozliczenie

Przywództwo Zielonych zleciło profesorowi Franzowi Walterowi z Getyngi, badaczowi partii politycznych, by opracował naukowo zjawisko pedofilii w szeregach Zielonych w latach 80. W ten sposób Zieloni chcą powstrzymać dyskusje o pedofilii w łonie samej partii. Obie ofiary nadużyć seksualych zgodziły się na udzielenie Franzowi Walterowi dokładnych informacji o swoich przejściach.

„Zakładamy, że profesor Walter wraz zespołem Instytutu Badań nad Demokracją na uniwersytecie w Getyndze dokładnie przyjrzy się temu zjawisku”- powiedział Cem Özdemir. Wyników badań oczekuje on pod koniec 2014 roku.

Wcześniej już przewodnicząca Zielonych Claudia Roth zapowiedziała przed kilku tygodniami, że za powiązania jej partii z ugrupowaniami o pedofilskich skłonnościach poprosi o wybaczenie. W pierwszych latach działalności Zielonych były takie osoby i grupy, które próbowały, jej zdaniem, wykorzystać partię, jako platformę dla spraw, których nie można zaakceptować.

Dzieciństwo pod presją strachu

Jak wynika z relacji ofiar pod koniec września 1983 r. Zieloni zorganizowali w centrum konferencyjnym w Kampf-Lintfort kongres poświęcony dzieciom i młodzieży. Głównym tematem był seks z dziećmi. Kongres zajął się określeniem granic wiekowych, od których dziecko może rozpocząć pożycie seksualne. Byli tacy, którzy uważali, że jest to możliwe już od szóstego roku życia. Rozważano także granicę 12 lat.

„Nasze życie w komunie mieszkaniowej upływało w atmosferze niepewności i strachu i do dziś walczymy nadal z następstwami. Wielu z nas bierze regularnie środki psychotropowe. Wtedy nie dochodziło wprawdzie nigdy do penetracji, ale podczas molestowania zmuszano nas do wzajemnej masturbacji i seksu oralnego”- wspomina jedna z ofiar.

dpa, Die Welt/ Alexandra Jarecka

Red.odp.: Małgorzata Matzke