1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

WaS: Neonaziści tak samo aktywni na zachodzie jak i wschodzie RFN

Iwona-Danuta Metzner10 lutego 2014

Niemieckie MSW podało, że od lat 90. wskutek aktów przemocy ze strony skrajnej prawicy życie straciły 63 osoby. Politycy i organizacje ochrony praw człowieka uważają od dawna, że ta liczba jest poważnie zaniżona.

https://p.dw.com/p/1B5oZ
Goldene Morgenröte Ünterstützer Demos in Athen 02.10.2013
Zdjęcie: Reuters

Federalny Urząd Kryminalny (BKA) bada obecnie 628 dawnych przypadków przemocy, gdzie w grę mogłyby wchodzić motywy rasistowskie, ksenofobiczne, albo skrajnie prawicowe, których się wcześniej nie dopatrzono. BKA wziął też pod lupę około 150 przestępstw, gdzie sprawcy zostali aresztowani i ukarani, ale nie oskarżeni o rasizm czy ksenofobię – pisze Welt am Sonntag i dodaje, że „precyzyjnego wyniku badań należy się spodziewać dopiero w lecie tego roku, choć już dziś można wyjść z założenia, iż liczba ofiar neonazistowskiej przemocy jest znacznie wyższa i trzeba będzie ją skorygować”.

Fundacja Amadeu-Antonio

Fundacja Amadeu-Antonio, która od dosyć dawna intensywnie analizuje przypadki skrajnie prawicowej przemocy, nosi nazwisko pierwszej ofiary śmiertelnej neonazistów w ponownie zjednoczonych Niemczech (W 1990 roku Angolańczyk Amadeu-Antonio został w Eberswalde pobity na śmierć).

Gedenken an Amadeu Antonio in Eberswalde Archiv 2000
Rodacy czczą pamięć zabitego przez neonazistów Amadeu-Antonio (Eberswalde 6.12.2000)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Przewodnicząca fundacji Anetta Kahane zaprzecza jakoby ekstremizm prawicowy był li tylko wytworem Niemiec Wschodnich. Według niej skrajnie prawicowe siatki i "Związki Braterskie Radykalnej Prawicy" (Kameradschaften) umocniły się na zachodzie kraju niemal niezauważenie. Kahane dodaje, że zwłaszcza na konserwatywnym południu Niemiec „mamy długą tradycję bagatelizowania” poczynań skrajnej prawicy. Uważa też, że wielu policjantów nie potrafi rozpoznawać motywów skrajnie prawicowych. „Jesteśmy o lata świetlne oddaleni od takich struktur policji, które rozpoznają i właściwie ocenią czyn popełniony z pobudek rasistowskich”.

Przykłady niewyjaśnionych przestępstw

„Do niewyjaśnionych po dziś dzień przypadków należy na przykład śmierć trzech późnych przesiedleńców z miejscowości Heidenheim w Badenii-Wirtembergii, którzy w 2003 roku zostali przez skinheadów zabici nożami. W opinii policji ten czyn był poprzedzony »awanturą w knajpie«” – pisze Welt am Sonntag.

„Być może w innym świetle ukaże się też przypadek z Memmingen w Szwabii, gdzie 21-letni młodociany przebił bagnetem 40-letniego sąsiada, za to, że parokrotnie poskarżył się, iż ten słucha nastawionej na cały regulator muzyki nazistowskiej” – dodaje gazeta.

Neonazi-Demo in Wolfsburg
Demonstracja neonazistów w Wolfsburgu. Teza o czystym jak łza zachodzie i południu Niemiec nie potwierdziła sięZdjęcie: picture-alliance/dpa

Za ofiarę skrajnie prawicowej przemocy nie uznano też Klausa Petera Beera, którego za to, że był gejem, skopano i wrzucono do rzeki, gdzie utonął.

Brunatny Wschód i "czysty jak łza" Zachód?

Teza o brunatnym Wschodzie i czystym jak łza Południu i Zachodzie jest zdaniem WaS prawie nie do utrzymania. Świadczą o tym nowe liczby i postępowania dochodzeniowe.

„Już dawno pogrzebałem wyobrażenie, że skrajnie prawicowi bandyci uderzają tylko na wschodzie Niemiec” – podkreśla też Dirk Adams, poseł do parlamentu kraju związkowego Turyngii.

W tym samym tonie wypowiada się Aleksander Salomon, rzecznik spraw wewnętrznych partii Zielonych w Landtagu Badenii-Wirtembergii. Uważa on, że na południowym zachodzie Niemiec zbyt długo bagatelizowano poczynania skrajnej prawicy. „Stwierdzamy bowiem, że jest ona tam wyjątkowo dobrze usieciowiona i niezwykle aktywna”.

Nie uszło też uwagi WaS, że zwłaszcza zachód Niemiec pospieszył z weryfikowaniem dawnych przypadków. Badenia-Wirtembergia przedstawia ich 209. Jest to 1/3 wszystkich podejrzanych i niewyjaśnionych do końca spraw. Na drugim miejscu znalazła się Nadrenia Północna-Westfalia, na trzecim Hesja i po Berlinie Bawaria. „Czy to znaczy, że w Niemczech Zachodnich prowadzono śledztwa byle jak i dlatego trzeba to wszystko jeszcze raz sprawdzać? A może odwrotnie – zbyt mało późniejszych zgłoszeń ze wschodu Niemiec świadczy o tym, że do tego problemu podchodzi się tam nadal zbyt nonszalancko – zastanawia się WaS. A może wysokie liczby zgłaszanych teraz przypadków świadczą o tym, że zachodnie kraje związkowe chcą nadrobić w tym względzie zaległości?"

W II kwartale tego roku BKA zamierza poinformować, które przestępstwa zostaną ocenione na nowo. Chce też sprawdzić, czy ofiarami neonazistów byli zawsze obcokrajowcy, bezdomni, punkowie i geje, czyli grupy, wobec których neonaziści zachowują się szczególnie agresywnie.

Iwona D. Metzner

red. odp. Bartosz Dudek