1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Walentynkowy biznes

13 lutego 2011

W Niemczech popyt na róże i inne kwiaty rośnie zwłaszcza w Walentynki. W tym dniu a nawet tygodniu oraz w Dniu Matki floryści mogą liczyć na najwyższe obroty. Choć sen z oczu spędza im tania konkurencja.

https://p.dw.com/p/10G2M
W 2010 roku Niemcy importowały miliard róż

Parę dni przed Walentynkami (14 lutego) i kilka dni po tym święcie Niemcy wydają dwa razy więcej pieniędzy na kwiaty cięte, niż w przeciętnym tygodniu - podaje instytucja Agrarmarkt (AMI). Jej analityk Maurice Hanke podkreśla, że w Walentynki przede wszystkim panowie kupują kwiaty.

W 2010 roku walentynkowy tydzień przyniósł branży kwiaciarskiej obroty rzędu 110-120 mln euro (chodzi wyłącznie o sprzedaż kwiatów ciętych). Hanke zaprzecza, jakoby to był dobry wynik, ponieważ - dodaje - w 2010 roku Walentynki przypadły akurat w "lodowatą niedzielę", w którą w wielu miastach odbywają się pochody karnawałowe. Jest jednak przekonany, że "tym razem wynik będzie znacznie lepszy".

W kryzysie kwiaty potaniały

Deutschland Wirtschaft Blumenmarkt in Berlin Flash-Galerie
Mimo, że ceny hurtowe kwiatów ulegają wahaniom, handlowcy raczej nie dają tego odczuć klientomZdjęcie: picture-alliance/dpa

W 2010 roku na bukiety kwiatów Niemcy wydali w sumie trzy miliardy euro. Wliczając w to kwiaty doniczkowe i ogrodowe nawet dwukrotnie więcej, bo prawie 8,6 mld euro.

Ceny kwiatów od kilku lat prawie się nie zmieniają - mówi Nicola Fink z Niemieckiego Związku Florystów: "i to, niezależnie od tego, że ceny w hurtowniach ulegają wahaniom". Fink zaznacza, że w hurtowniach, w kryzysowym 2009 roku, można było znacznie korzystniej kupić kwiaty niż rok wcześniej. "W 2009 roku Niemcy dosłownie tonęły w kwiatach" przypomina sobie analityk z AMI - "również dlatego" - informuje - "że inne państwa w kryzysowym roku importowały o wiele mniej kwiatów niż Niemcy".

Handlowcy boją się podnosić ceny kwiatów

Valentinstag Flash-Galerie
Niemcy są najważniejszym odbiorcą kwiatów z HolandiiZdjęcie: AP

Tymczasem w tym roku, w porównaniu z 2009, ceny hurtowe kwiatów wzrosły o 10 procent - twierdzi Hanke. Handlowcy jednak rzadko podnoszą ceny kwiatów. Tłumaczy to rosnącą konkurencją. "Tanie kwiaty można coraz częściej kupić u dyskonterów i w supermarketach, co dzieje kosztem florystów". W 2010 roku tania konkurencja miała 1/5 udziałów rynkowych - dodaje Hanke.

Kunsztowne rękodzieła

Symbolbild Blumenstrauß Blumen Valentinstag
Zdjęcie: Fotolia/Nerlich Images

Jeśli chcemy podarować komuś z jakiejś okazji bukiet kwiatów, zdajemy się na fachową pomoc florystek; na przykład w Walentynki. W to święto miłości ludzie chętniej kupują u florystki kolorowe, wiązanki kwiatów przypominające kunsztowne rękodzieła, niż owinięte w tandetny celofan tulipany, czy gerbery w supermarkecie.

Analityk z AMI zwraca uwagę, że z żadnego innego kraju nie sprowadza się tyle kwiatów co z Holandii, i że Niemcy są najważniejszym ich odbiorcą (ponad 30 procent holenderskiego eksportu).

Według danych AMI w Niemczech działa od 12.000 do 14.000 kwiaciarni. W 2004 roku było ich jeszcze blisko 16 tysięcy.

dpa / Iwona D. Metzner

Red. odp.: Barbara Cöllen