1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Upadli biskupi

Anna Mierzwińska17 października 2013

Możliwa rezygnacja kontrowersyjnego biskupa Limburga nie byłaby przypadkiem odosobnionym. Papież Franciszek odwołał już trzech biskupów.

https://p.dw.com/p/1A1V4
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

- Rezygnacja biskupa ze stanowiska zdarza się częściej, niż by się mogło wydawać - mówi DW ksiądz Horst Hermann, emerytowany teolog i socjolog. Niektórzy tracą stanowisko przez alkoholizm, inni wskutek pozwu o ustalenie ojcostwa, jeszcze inni poprzez nieprawidłowości w finansach. W ciągu ostatnich dziesięciu lat więcej niż dwunastu duchownych straciło stanowisko biskupie. Na świecie jest 5 tysięcy biskupów.

Papież Franciszek mimo krótkiego sprawowania swojej funkcji odwołał już trzech biskupów: peruwiańskiego Guillermo Abanto Guzmana oraz dwóch biskupów ze Słowenii, Antona Stresa i Marjana Turnseka. Nie znaczy to jednak, że procedura jest łatwa, zaznacza Hermann.

- Zwykle prosi się biskupa, żeby sam zrezygnował - tak jest najprościej - mówi Hermann. Jeśli ten odmówi, sprawa robi się bardziej skomplikowana.

Spektakularne upadki

Niektóre przypadki są wyjątkowo spektakularne, mówi Hermann wskazując na biskupa warszawskiego Piotra Jareckiego, który musiał odejść w październiku 2012 r., po tym jak trafił do więzienia za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Głośny również był casus biskupa Augsburga Waltera Mixy, alkoholika, któremu zarzucono maltretowanie nieletnich i sprzeniewierzenie środków kościelnych. Tymczasem biskup Toowoomba w Australii William Martin Morris pożegnał się z urzędem za czysto kościelne wykroczenie: w publicznej wypowiedzi poparł ordynację kobiet na księży.

Biskupem zostaje się na całe życie

Rezygnacja biskupa nie oznacza równoczesnej utraty innych funkcji kościelnych.

- Taka jest specyfika prawa kościelnego i dogmatyki katolickiej - biskupem zostaje się na całe życie - tłumaczy Hermann. Wyświęcenie na biskupa jest sakramentem nieodwracalnym. Tak więc duchowni, którzy utracą stanowisko biskupie mogą np. nadal udzielać święceń.

Bischof Franz Peter Tebartz van Elst Limburg
Kontrowersyjny biskup Limburga Franz-Peter Tebartz-van ElstZdjęcie: picture-alliance/dpa

Tebartz-van Elst nie ma wyboru, musi odejść

Bohater niedawnej afery, biskup Limburga Tebartz-van Elst obecnie przebywa w Rzymie i nie jest jasne, czy dojdzie do jego odwołania. Jeżeli duchowny nie odda dobrowolnie stanowiska, papieżowi może być trudno zawiesić go w obowiązkach, uważa Hermann. Nie zgadza się z tym Ingo Brueggenjungen, redaktor naczelny kolońskiej stacji Domradio: "[Papież] może koniec końców zrobić w kościele wszystko, co chce". Dla Bruggenjungena jest oczywiste, że Tebartz-van Elst odejdzie, w taki czy inny sposób.

- Biskup potrzebuje przede wszystkim zaufania. A on tego już nie ma. Dlatego Tebartz-van Elst nie ma innego wyjścia - mówi.

Günther Birkenstock / Anna Mierzwińska

red. odp.: Iwona D. Metzner