1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

UE usuwa z listy sankcyjnej oligarchów bliskich Kremlowi

15 września 2023

Unia Europejska usuwa z czarnej listy trzech oligarchów, mimo ich zażyłości z Władimirem Putinem. Wątpliwe jednak, czy mogą być z tego zadowoleni.

https://p.dw.com/p/4WNRI

Kilka dni po wyroku Sądu Unii Europejskiej państwa członkowskie UE zniosły sankcje nałożone na rosyjskiego biznesmena Aleksandra Szulgina w związku z wojną w Ukrainie. Zniesione zostały także kary wobec przedsiębiorców Farchada Achmedowa i Grigorija Bieriozkina. W przypadku całej trójki uznano, że podstawa sankcji okazała się zbyt wąska.

Ryzyko sądowego sukcesu

UE pierwotnie uzasadniała zastosowanie kar wobec Szulgina tym, że był dyrektorem zarządzającym rosyjskiej platformy handlu elektroniką. Oznacza to, że był aktywny w obszarach stanowiących ważne źródło dochodów Rosji. Aleksander Szulgin wziął też udział w spotkaniu oligarchów z prezydentem Władimirem Putinem w lutym 2022 roku, co uznano za dowód, że popiera działania polityczne zagrażające suwerenności terytorialnej Ukrainy.

W przypadku Farchada Achmedowa i Grigorija Bieriozkina UE najwidoczniej także dostrzegła ryzyko, że odniosą sukces w procesach sądowych przeciwko nałożonym na nich sankcjom. Bieriozkin został wpisany na listę sankcyjną UE jako „poplecznik” prezydenta Putina. Także Achmedowowi zarzucano bliskie związki z Kremlem.

Komu szkodzą sankcje?

Moskwa: „To zdrajcy”

Wątpliwe jest jednak, czy w świetle wypowiedzi rzecznika Putina wyżej wymienieni rzeczywiście mogą się cieszyć z decyzji UE. Dmitrij Pieskow umieścił część osób skarżących się na sankcje UE na jednej liście z osobami, które ostatnio musiały obawiać się o swoje życie w Rosji.

– Wiemy, że są przedsiębiorcy, którzy zniżają się do zajęcia antyrosyjskich stanowisk i próbują (...) wyrwać się z sankcji – powiedział w Moskwie, dodając: „Oni są zdrajcami”. Nie wyjaśnił jednak, czy ma na myśli także Szulgina, Achmedowa i Bieriozkina.

Rzecznik Kremla ponadto zaznaczył: „Są przedsiębiorcy, którzy systematycznie i metodycznie bronią swoich interesów w sądzie. To jest prawo każdego przedsiębiorcy i odnosimy się do niego z szacunkiem”.

Ze strony UE nie było jeszcze żadnego oficjalnego oświadczenia w sprawie zniesienia sankcji. Dyplomaci zwrócili uwagę, że jednocześnie do 15 marca 2024 roku przedłużono stosowanie kar wobec setek innych osób i firm. W sumie dotyczy to nadal prawie 1800 osób i organizacji.

Unijne sankcje obejmują ograniczenia w podróżowaniu. Ponadto aktywa objętych nimi osób w UE muszą zostać zamrożone i zakazane jest udostępnianie im pieniędzy lub innych zasobów gospodarczych.

(dpa/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>