1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szef Ziomkostwa Ślązaków domaga się od Polski przeprosin za wysiedlenia

Alexandra Jarecka23 czerwca 2013

Wystąpienie szefa Ziomkostwa Ślązaków na zjeździe w Hanowerze wywołało skandal. Rudi Pawelka domagał się w nim przeprosin od Polski i Czech za wysiedlenie Niemców.

https://p.dw.com/p/18ujP
Der Bundesvorsitzende der Landsmannschaft Schlesiens, Rudi Pawelka, spricht am 22.06.2013 beim Deutschlandtreffen der Schlesier in Hannover (Niedersachsen). Das zweijährige Deutschlandtreffen wird in Hannover organisiert, da Niedersachsen Partnerland der Schlesier ist. Die Mehrzahl dieser Vertriebenengruppe - insgesamt rund 70 000 - fand nach dem Krieg in Niedersachsen eine neue Heimat. Foto: Peter Steffen/dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
Rudi PawelkaZdjęcie: picture-alliance/dpa

Przewodniczący Ziomkostwa Ślązaków na zjeździe w Hanowerze Rudi Pawelka domagał się od Polski i Czech przeprosin oraz zadośćuczynienia Niemcom wysiedlonym po II wojnie światowej. - Pojednanie jest jednostronne i na dłuższą metę niewiele daje - stwierdził Pawelka w niedzielę (23.06) w swym wystąpieniu na zjeździe.

- My przepraszaliśmy wielokrotnie – podkreślił, informując jednocześnie „o pierwszych krokach w stronę prawdziwego pojednania”. – Zauważyliśmy też pozytywne zmiany, że Polska zaczęła realizować traktat o dobrosąsiedztwie - powiedział. Jego zdaniem w obu krajach pojawiły się pozytywne, budzące nadzieję sygnały.

Krytyczne wystąpienie

Jeszcze przed jego wygłoszeniem tekst przemówienia Pawelki wywołał kontrowersje. Szef ziomkostwa skrytykował kanclerz Angelę Merkel (CDU), która jeszcze w 2002 roku, będąc w opozycji, popierała żądanie odszkodowań dla niemieckich robotników przymusowych na Wschodzie. Lecz teraz nie robi ona jakoby nic w tym kierunku.

Die Teilnehmer Edeltraut (l-r), Horst und Ingrit sitzen am 22.06.2013 beim Deutschlandtreffen der Schlesier in Hannover (Niedersachsen) in Trachten am Tisch. Das zweijährige Deutschlandtreffen wird in Hannover organisiert, da Niedersachsen Partnerland der Schlesier ist. Die Mehrzahl dieser Vertriebenengruppe - insgesamt rund 70 000 - fand nach dem Krieg in Niedersachsen eine neue Heimat. Foto: Peter Steffen/dpa
Parada tradycyjnych strojówZdjęcie: picture-alliance/dpa

Za "moralne dno niemieckiej polityki zagranicznej" Pawelka uznał złożenie w 2011 r. w Kaliningradzie przez szefa MSZ Guido Westerwellego wieńca pod pomnikiem poległych żołnierzy sowieckich. Szefowi dyplomacji zarzucił, że nie uczynił on podobnego gestu w imię pamięci zamordowanych przez tych żołnierzy niemieckich kobiet i dzieci.

Politycy na dystans

Po tym, jak w piątek (21.06) do mediów przedostały się informacje o treści przemówienia Pawelki, szef dolnosaksońskiego MSW Boris Pistorius (SPD) i przewodniczący landtagu w Hanowerze Bernd Busemann odwołali swój udział w zjeździe Ziomkostwa ze względu na antypolskie akcenty.

Poza tym swoją rezygnację z funkcji przewodniczącego Przedstawicielstwa Ślązaków (to rodzaj "parlamentu" ziomkostwa) ogłosił Michael Pietsch, działacz o umiarkowanych poglądach. Na ogólnoniemiecki zjazd Ziomkostwa Ślązaków, odbywający się co dwa lata, na weekend ściągnęły do Hanoweru tysiące wypędzonych i ich potomków. Obok politycznych wystąpień odbyła się także parada trydycyjnych strojów ludowych i koncerty grup muzycznych.

Przewodniczący ziomkostwa argumentował w swym wystąpieniu, że trwałe pojednanie wymaga uznania wypędzeń. Podczas gdy wciąż żywa i podsycana jest pamięć o ofiarach hitlerowskiego terroru, blednie pamięć o wypędzeniach. "Czy miliony niewinnych ofiar nie zasłużyły na godną pamięć? Czy ponoszą one kolektywną winę?" - pytał.

Zastępca Pawelki Christian Kuznik zaznaczył, że istnieje potrzeba uleczenia cierpień i bezprawia, co do tej pory jeszcze nie nastąpiło. "Nie zrezygnujemy z prawa do ojczyzny, jak by nie zostało ono ujęte" - powiedział. Dodał, że wypędzeń nie można usprawiedliwiać wojną i nie ponoszą za nie winy ani Niemcy, ani sami wypędzeni.

dpa / Aleksandra Jarecka

red.odp.: Małgorzata Matzke