1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Studencki portal STUDI VZ

Sabine Oelze15 czerwca 2008

Amerykanie mają swój portal "Facebook", Polacy - "Naszą Klasę", natomiast, kto w Niemczech szuka kontaktów z kolegami i koleżankami ze studiów, ten wchodzi na platformę Studi VZ

https://p.dw.com/p/EIRZ
logo Studi VZ

Studi VZ to właściwie jedna wielka rodzina, czy jak się mówi w internetowym slangu, social network .

"Z początku broniłam się przed zarejestrowaniem się tam, ale wszyscy mnie namawiali - więc wreszcie uległam" - opowiada Tina Rausch. "Praktyczne jest to, że ta platforma kontaktów zastępuje nawet rozmowy telefoniczne i sms, bo jest bezpłatna."

Kogo tam nie ma, tego w ogóle nie ma - tak możnaby w uproszczeniu określić to forum, bo służy ono studentom i uczniom wyższych klas gimnazjalnych nie tylko do kreowania własnego wizerunku i pielęgnowania towarzyskich kontaktów, ale też pomaga w najprostszych kontaktach. Studenci umawiają się tam na obiad na stołówce czy na wspólną naukę przed egzaminem.

Ludzie mogą umieszczać tam informacje o sobie, zdjęcia czy uczestniczyć w różnych grupach, co jest bardzo zabawne.

Skromne początki

Dennis Bemmann - jeden z twórców Studi VZ, zdjącie młodego uśmiechniętego mężczyzny
Dennis Bemmann - jeden z twórców Studi VZZdjęcie: studivz/presse

Zabawny dla twórców Studi VZ jest natomiast sukces, jaki portal ten odniósł w czasie niecałych 3 lat istnienia. W najśmielszych marzeniach nie spodziewali się tego, kiedy rozpoczynali całą akcję z jednym komputerem w małym mieszkanku w Berlinie. Znajomi podśmiewali się z ich pomysłu - jak wspomina jeden z ojców Studi VZ 28-letni Michael Brehm.

"Skończyłem studia w 2005 roku i zacząłem pracę w banku we Frankfurcie, ale szybko złożyłem wymówienie, czego kompletnie nie mogli zrozumieć znajomi i przyjaciele. Jak można zrezygnować z takiej super-pracy żeby otworzyć jakiś portal o dziwnej nazwie i dziwnym wyglądzie? - wspomina Brehm. Ale to go nie zbiło z tropu.

Czas pokazał, że miał rację. Bo już w ciągu dwóch pierwszych miesięcy po powstaniu portalu w 2005 roku zameldowało się w nim 200 000 użytkowników. Serwer okazał się być za słaby i strony wciąż się zawieszały. Ale to już należy do przeszłości. Teraz portal ma świetne zaplecze techniczne i regularnie loguje się na nim 4 miliony użytkowników.

"Ludzie chcą komunikować ze sobą, a szczególnie tak homogenna grupa jak studenci. Na państwowych uczelniach zajęcia odbywają się w tak przeludnionych grupach, że studenci szukają innych miejsc nawiązywania kontaktów. Była potrzeba takiego forum." przyznaje jego twórca.

"Szklani studenci"

Kogo nie ma w Studi VZ, ten nie istnieje- twierdzą studenci. Dziewczyna z laptopem
Kogo nie ma w Studi VZ, ten nie istnieje- twierdzą studenci.Zdjęcie: Juliana Vaz

Użytkownicy Studi VZ o podobnych zainteresowaniach mogą spotykać się w specjalnych grupach - w tym celu każdy użytkownik tworzy najpierw swój własny profil. Wspólnym mianownikiem może być na przykład ulubiona muzyka, czy inne upodobania, albo animozje. Krytycy takiej otwartości sugerują, że ludzie zbyt pochopnie ujaniają na tej stronie wiele informacjio o sobie przez co stają się "przezroczyści". -

Michael Brehm i inni współtwórcy Studi VZ zapewniają jednak, że bardzo rygorystycznie podchodzą do kwestii dostępu do tych danych, ale przy tak szybko rosnącej comunity - nie jest to takie proste. Co nie przeszkadza portalowi w odnoszeniu dalszych sukcesów - także finansowych. Na początku roku 2007 portal zakupiło wydawnictwo Holzbrinck - za okrągłą sumę 50 milionów euro.