1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Siemoniak w "Die Welt": Działanie ważniejsze od słów

Bartosz Dudek4 września 2014

Polska oczekuje od szczytu NATO potwierdzenia gotowości do obrony państw sojuszniczych na wschodzie Europy oraz zwiększenia obecności w tym regionie - mówi szef polskiego MON w wywiadzie dla "Die Welt".

https://p.dw.com/p/1D7JV
Katyn Massaker Gedenken 10.03.2013
Zdjęcie: Reuters

Model wojny konwencjonalnej, oparty na frontalnym ataku należy do przeszłości - twierdzi w rozmowie z "Die Welt" Tomasz Siemoniak, który powołuje się na słowa dowódcy sił NATO gen. Breedlova, że atak "zielonych ludzików" jest tym samym co konwencjonalna wojna. Zadaniem polityków i wojskowych jest analiza i przygotowanie się na takie scenariusze - dodaje polski minister. Na pytanie o polskie oczekiwania wobec szczytu NATO w Newport odpowiada, że Polska oczekuje potwierdzenia gotowości do obrony państw sojuszniczych na wschodzie Europy oraz zwiększenia obecności sojuszu w tym regionie. W tym kontekście Polska wspiera pomysł utworzenia "szpicy", czyli sił natychmiastowego reagowania oraz częste ćwiczenia na terytorium Polski. "Ćwiczący żołnierze są jeszcze ważniejsi od takich, którzy stacjonują w koszarach" - przekonuje polski minister. "Tam, gdzie jeszcze rok, dwa lata temu nie było niebezpieczeństwa, trzeba je teraz widzieć" - dodaje. Dlatego Polska oczekuje, że NATO znowu zwróci się ku Europie wschodniej. To zaangażowanie może mieć formę ćwiczeń jednostek na zasadzie rotacji, rozbudowę infrastruktury, budowę baz oraz wzmocnienie Korpusu Północnowschodniego w Szczecinie - tłumaczy Siemoniak.

"Dokument z innej epoki"

Na pytanie, na ile ważny jest traktat założycielski rady NATO-Rosja polski minister odpowiada, że dokument ten pochodzi z epoki sprzed przystąpienia Polski do NATO. "Jeśli państwa NATO chcą pomóc swojemu sojusznikowi, to powinni móc robić to, co uważają za stosowne. To dla nas najważniejsza zasada. Jesteśmy zdania, że Niemcy, Francja czy Polska w obliczu niebezpieczeństwa nie powinny być ograniczone takim dokumentem" - uważa Siemoniak, który dodaje, że to filozofia traktatu pozostaje niezmieniona i to nie NATO podważyło jego postanowienia.

Szef polskiego MON podkreśla, że sojusz musi obecnie inaczej spojrzeć na Rosję przy czym "działanie jest ważniejsze od słów".

opr. Bartosz Dudek