1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Putin: Nie nadużywać katastrofy boeinga 777 do celów politycznych

Elżbieta Stasik21 lipca 2014

W przesłaniu wideo szef Kremla odparł zarzuty ponoszenia przez Rosję współodpowiedzialności za katastrofę malezyjskiego samolotu i ostrzegł przed polityczną instrumentalizacją tragedii. Zachód tymczasem zwiększa nacisk.

https://p.dw.com/p/1CfxY
Flug MH17 Abschuss Ukraine Malaysia Airlines Symbolbild
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

- Gdyby 28 lipca nie zostały wznowione walki na wschodzie Ukrainy, do tragedii tej na pewno by nie doszło – powiedział prezydent Rosji w przesłaniu wideo opublikowanym w poniedziałek (21.07) w Moskwie. Kreml wielokrotnie wzywał strony konfliktu do wstrzymania walk i podjęcia rozmów. – Rosja robi wszystko, by doszło do rozwiązania konfliktu pokojowymi i wyłącznie dyplomatycznymi środkami – zaznaczył Władimir Putin.

Nikt nie ma prawa wykorzystywać tragedii do własnych celów politycznych. – Takie wydarzenia nie mają dzielić, tylko łączyć ludzi – podkreślił. Putin wspiera inicjatywę Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), by w wyjaśnianiu przyczyn tragedii uczestniczył międzynarodowy zespół. – Trzeba robić wszystko, by zapewnić bezpieczną pracę ekspertom – powiedział. Na miejscu tragedii, w miejscowości Grabowo są już przedstawiciele Ukrainy i Malezji. – To jednak nie wystarczy – stwierdził szef Kremla.

Ukraine Russland Konflikt Wladimir Putin TV Statement 21.7.
Przesłanie Putina z letniej rezydencji Nowo-Ogarjowo pod Moskwą (21.07.2014)Zdjęcie: Reuters

Gotowość do pełnej kooperacji

W ostatnich dniach nasiliła się międzynarodowa presja wywierana na Putina. Prezydent Rosji zapewnił „pełną kooperację” w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy. W niedzielnej (20.07) rozmowie telefonicznej z premierem Holandii Markiem Rutte szef Kremla zaoferował swoją pomoc w przekazaniu ciał ofiar katastrofy i czarnej skrzynki boeinga 777. O gotowości do współpracy Putin zapewnił także w rozmowie z szefem australijskiego rządu Tony'm Abbottem.

Samolot linii lotniczych Malaysia Airlines z 298 osobami na pokładzie został prawdopodobnie zestrzelony w czwartek (17.07) nad wschodnią Ukrainą. Większość pasażerów pochodziła z Holandii. Gros zwłok znajduje się w pociągu-chłodni w mieście Torez, około 15 km od miejsca katastrofy. Separatyści są, według własnych informacji, w posiadaniu jednej z czarnych skrzynek boeinga 777. Zgodnie z informacjami holenderskiego premiera, w poniedziałek (21.07) eksperci mają rozpocząć pracę nad identyfikacją zwłok.

MH17 Ukraine OSZE Separatisten Wagon Leichen Lager 20.7.2014
Obserwatorzy OBWE przy wagonach-chłodniach w TorezZdjęcie: Reuters

Rosnąca presja

Wielka Brytania, Niemcy i Francja wzmogły nacisk na Władimira Putina. Kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Wielkiej Brytanii David Cameron i prezydent Francji François Hollande zażądali od szefa Kremla, by natychmiast wpłynął na prorosyjskich separatystów, którzy muszą udostępnić miejsce katastrofy międzynarodowym ekspertom. Cała trójka polityków zagroziła Moskwie zaostrzeniem sankcji. Temat katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego może być w poniedziałek (21.07) przedmiotem obrad nad rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ. Przewidywany tekst rezolucji będzie domagał się zakończenia walk na obszarze wokół miejsca katastrofy. Wszystkie strony związane z konfliktem na wschodzie Ukrainy, w tym Rosja, będą wezwane do współpracy z międzynarodowymi śledczymi. Moskwa może skorzystać z prawa weta i zablokować rezolucję.

Kerry: groteskowe zachowanie „pijanych seperatystów”

W jak dotąd najbardziej dobitny sposób współodpowiedzialnością za katastrofę obciążył Rosję rząd USA. System rakietowy zastosowany do zestrzelenia malezyjskiego samolotu „mógł dostać się do rąk separatystów tylko z Rosji”, powiedział w niedzielę (20.07) minister spraw zagranicznych USA John Kerry. – Mamy zdjęcia z wystrzelenia rakiety, znamy tor jej lotu – powiedział Kerry rozgłośni NBC. Istnieją ponadto nagrania „chełpiących” się separatystów po zestrzeleniu boeinga. Zachowanie prorosyjskich bojowników nazwał Kerry „groteskowym”. Szef dyplomacji USA zarzucił, że „pijani seperatyści” utrudniają próby wyjaśnianienia okoliczności katastrofy, bez szacunku dla zmarłych piętrzą zwłoki i „usuwają ślady”.

Katastrofalne obchodzenie się z ciałami ofiar zarzucili separatystom także Merkel, Cameron i Hollande. W rozmowie z Władimirem Putinem zapowiedzieli, że o ile Rosja „natychmiast nie podejmie odpowiednich kroków” Rada ds. Zagranicznych UE wyciągnie we wtorek (22.07) konsekwencje.

(afp, dpa, DW) / Elżbieta Stasik