1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prawa człowieka. Niepokój o wolność zgromadzeń w Niemczech

Anna Widzyk opracowanie
4 grudnia 2023

Zakazy demonstracji, prewencyjne areszty dla aktywistów klimatycznych i niewystarczająca ochrona danych przez policję w Niemczech niepokoją obrońców praw człowieka.

https://p.dw.com/p/4Zlrw
Propalestyńska demonstracja w Berlinie 11 listopada 2023 r.
Propalestyńska demonstracja w Berlinie 11 listopada 2023 r.Zdjęcie: Christophe Gateau/dpa/picture alliance

Niemiecki Instytut Praw Człowieka (DIMR) obawia się o poszanowanie wolności zgromadzeń w Niemczech. Jego dyrektorka Beate Rudolf wezwała w poniedziałek (4.12.2023) w Berlinie, by wydając zakazy demonstracji staranniej przestrzegano zasady proporcjonalności.

Wprawdzie wolność zgromadzeń ma swoje granice, na przykład jeli chodzi o antysemickie wiece lub demonstracje poparcia dla organizacji terrorystycznej Hamas – mówiła Rudolf podczas prezentacji najnowszego raportu Instytutu. Jej zdaniem jednak traktowanie jako podstawy zakazu faktu, że demonstracja jest propalestyńska, jest zbyt ogólnikowe. – Oczywiście, że można bronić praw Palestyńczyków – podkreśliła Rudolf. Nie należy jednak tolerować rasistowskiej nagonki czy przestępstw. Nie można również ogólnie podejrzewać całej społeczności muzułmańskiej, dodała.

Dyrektorka Niemieckiego Instytutu Praw Człowieka Beate Rudolf
Dyrektorka Niemieckiego Instytutu Praw Człowieka Beate RudolfZdjęcie: Privat

– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni antysemityzmem, który wyraża się w aprobowaniu, usprawiedliwianiu lub relatywizowaniu masakr Hamasu – podkreśliła szefowa DIMR. Jej zdaniem przestępstwa antysemickie muszą być ścigane, a jednocześnie potrzebna jest większa edukacja polityczna. – Tutaj nie powinno być żadnych cięć – mówiła.

Zaznaczyła, że walka z antysemityzmem nie może podsycać rasizmu, na przykład wobec muzułmanów. Dlatego powtarzające się zakazy propalestyńskich demonstracji są „wysoce problematyczne”. – Wszyscy ludzie w Niemczech mają prawo do wolności zgromadzeń. Daje im to również prawo do pokojowego wyrażania żalu z powodu ofiar w Strefie Gazy i solidarności z jej mieszkańcami – oceniła Rudolf.

Niedopuszczalne działania wobec aktywistów klimatycznych

Za naruszenie praw człowieka Instytut uznaje zaś prewencyjne aresztowania aktywistów klimatycznych z Ostatniego Pokolenia, którzy blokują drogi, przyklejając się do asfaltu. Takie działania podjęto w Bawarii, gdzie kilku aktywistów zostało prewencyjnie aresztowanych nawet na 30 dni w celu uniemożliwienia im udziału w blokadzie.

Policja usuwa aktywstę Ostatniego Pokolenia z zablokowanej drogi
Berlin. Policja usuwa aktywstę Ostatniego Pokolenia z zablokowanej drogiZdjęcie: Sebastian Gollnow/dpa/picture alliance

Areszt prewencyjny nie może być być stosowany tylko po to, by zapobiec udziałowi w blokadach – stwierdza DIMR w swoim raporcie. Ocenia, że akcje aktywistów są wprawdzie uciążliwe, ale pokojowe. Pozbawienie wolności to „najostrzejszy miecz państwa prawa”, podkreśliła Beate Rudolf. – Zatrzymanie prewencyjne ma na celu zapobieganie przestępstwom. Musi być ono stosowane proporcjonalne. Zaś areszt prewencyjny wobec aktywistów klimatycznych poważnie ingeruje w wolność zgromadzeń. Ma to fundamentalne znaczenie dla demokracji – uważa szefowa Niemieckiego Instytutu Praw Człowieka.

Ryzyko dyskryminacji na tle rasowym

Problemem, w ocenie DIMR, jest także niewystarczająca ochrona przez niemiecką policję wrażliwych danych osobowych, jak język, kolor skóry czy pochodzenie. Według ekspertów istnieje ryzyko, że przetwarzanie danych przez policję może prowadzić do dyskryminacji ze względu na pochodzenie. – Ustaliliśmy, że dane wrażliwe nie są lepiej chronione podczas przetwarzania danych przez policję niż dane niewrażliwe – wyjaśniła Beate Rudolf. Jest to „problematyczne z punktu widzenia praw podstawowych i praw człowieka”.

Raport przytacza jako przykład kategorię danych „wygląd zewnętrzny” w systemie informacyjnym policji federalnej i stanowej INPOL. – Osoba oznaczona jako „Afrykanin” nie jest postrzegana jako Europejczyk, ani jako Niemiec, nawet jeśli ma niemieckie obywatelstwo – tłumaczyła  Rudolf. Jej zdaniem taki sposób gromadzenia danych przyczynia się do powielania stereotypów.

Instytut zaleca władzom federalnym i krajowym określenie wiążących i precyzyjnych zasad oraz warunków przetwarzania wrażliwych danych przez policję.

DIMR jest niezależną instytucją, finansowaną przez Bundestag i poprzez projekty z funduszy zewnętrznych. Od 2016 roku przedstawia Bundestagowi raport o sytuacji praw człowieka w Niemczech.

(DPA, AFP, KNA/ widz)

Niemcy. Zakaz dla propalestyńskich protestów

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>