1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polska i Niemcy po wyborach. Dziś bliżej, jutro dalej?

Rozalia Romaniec23 września 2013

W relacjach Warszawa - Berlin nie zmieni się nic, twierdzą komentatorzy wyborów do Bundestagu. Ale dotychczasowa polityka Merkel w UE oraz polska powściągliwość wobec euro może prowadzić do stopniowego oddalenia.

https://p.dw.com/p/19maS
German Chancellor Angela Merkel (L) welcomes Prime Minister of Poland Donald Tusk as they arrive for the opening event of the world's largest computer expo CeBIT high-tech fair on March 4, 2013 in Hanover, central Germany. Poland is this year's partner country of the fair running from March 5 to 9, 2013. AFP PHOTO / CARSTEN KOALL (Photo credit should read CARSTEN KOALL/AFP/Getty Images)
Merkel i Tusk znają się od dawnaZdjęcie: Getty Images

Inaczej, niż prezydent Francji François Hollande, który pogratulował Angeli Merkel zwycięstwa już w godzinę po zamknięciu lokali wyborczych, Donald Tusk poczekał z gratulacjami do poniedziałku, zauważyły w komentarzach niemieckie agencje prasowe. Mimo to - dodają - widoczny jest serdeczny ton Warszawy. Polski premier przyznał bowiem, że cieszy się z sukcesu swojej "przyjaciółki Angeli Merkel, bo jest dla niego sprawdzoną partnerką".

Eksperci ds. relacji bilateralnych są zgodni, że wyniki wyborów w Niemczech nie przyniosą żadnych zmian w relacjach polsko-niemieckich, niezależnie od koalicjanta Angeli Merkel. - Brzmi to mało spektakularnie, ale to tak naprawdę bardzo dobra wiadomoś - mówi Piotr Buras dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych. - Świadczy bowiem o stabilności naszych relacji, a to jest godne uwagi.

Russia's President Vladimir Putin (L) welcomes Mexico's President Enrique Pena Nieto before the first working session of the G20 Summit in Constantine Palace in Strelna near St. Petersburg, September 5, 2013. REUTERS/Grigory Dukor (RUSSIA - Tags: POLITICS)
Angelia Merkel umiejętnie kontroluje dystans do Wladimira PutinaZdjęcie: Reuters

Polityka wschodnia - umiarkowany pragmatyzm

Podobnego zdania jest Cornelius Ochmann, politolog i dyrektor Fundacji Polsko-Niemieckiej Współpracy: - W najważniejszych kwestiach obydwa kraje mają wspólne pozycje, a pewne różnice merytoryczne nie są tak znaczące, by stanowiły problem. Ochmann podkreśla, że niezależnie od osoby przyszłego ministra spraw zagranicznych (Guido Westerwelle z FDP już nim nie będzie), można liczyć na dalsze zainteresowanie Niemców polityką wschodną.

Piotr Buras przypomina, że po ostatniej zmianie szefa dyplomacji z SPD na FDP nastąpiło widoczniejsze otwarcie na politykę sąsiedzką na wschodzie, a rząd chadecko-liberalny odszedł od mocnego skupiania się na Rosji. - Lekko krytyczne i zdystansowane stanowisko kanclerz wobec Putina było bliższe i milsze Polsce, nawet jeżeli polską politykę wobec Moskwy charakteryzuje obecnie wysoki pragmatyzm, uważa politolog Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych. Dodaje: - Liczę na to, że Merkel utrzyma taki właśnie kurs wobec Moskwy.

Marginalizacja przez euro?

Komentatorzy podkreślają jednak, że najważniejsza dla stosunków bilateralnych będzie polityka nowego rządu w UE i ratowanie waluty euro. Zdaniem Piotra Burasa Warszawę interesują przede wszystkim dwa wymiary: po pierwsze, jak Niemcy będą zarządzali kryzysem z punktu widzenia ekonomicznego. - Jeżeli postawią na wzrost gospodarczy i nieco poluzują kurs oszczędności, to skorzysta też polska gospodarka - twierdzi Buras. Pobudzenie popytu wewnętrznego przez nowy rząd, poprzez inwestycje publiczne, ożywiłoby rynek.

Spanische Ein-Euro-Münze unter dem EU-Rettungsschirm, Symbolfoto
Ratunek waluty euro będzie priorytetem niemieckiej polityki w UEZdjęcie: picture alliance/Bildagentur-online/Ohde

Drugi zasadniczy aspekt to stretegia wobec przyszłej konstrukcji strefy euro. - Niepokojący jest kurs odchodzenia od instytucjonalnych instrumentów zarządzania kryzysem i tworzenia rozwiązań międzyrządowych poza ramami traktatowymi, jak europejski mechanizm stabilności - mówi politolog. - To jest działania wprawdzie konieczne, ale jeżeli taka tendencja się utrzyma, to może pogłębić dystans między strefą euro i krajami z poza niej.

- Polska raczej nie wprowadzi euro do r. 2020, a to niesie ryzyko marginalizacji i osłabienia intensywności współpracy między Berlinem a Warszawą - dodaje. Euro to ważny temat rozmów, także bilateralnych. Jeżeli odpadnie, bo decyzje na temat ratowania waluty będą zapadały głównie w kręgu krajów unii walutowej, rola Polski będzie coraz słabsza.

Nowa waluta na horyzoncie

epa02804191 Polish President Bronislaw Komorowski (C) delivers a speech at a gala session of the National Assembly in Sejm in Warsaw, Poland, 1 July 2011, as a part of inauguration of Poland's six month presidency of the European Union. EPA/JACEK TURCZYK POLAND OUT
Polska nie ucieknie od decyzji w sprawie euro, jeżeli chce w najbliższych latach umacniać swoją rolę w UEZdjęcie: picture-alliance/dpa

Kai Olaf Lang z Fundacji Nauka i Polityka mówi: - Kurs warunkowej solidarności w Europie się sprawdza i Merkel będzie go kontynuowała. Także tandem Tusk i Merkel będzie dalej działał z pozytywną chemią, a Berlin będzie podkreślał otwartość strefy euro dla dalszych krajów - dodaje. Mimo to nie jest to priorytet, bo nowy niemiecki rząd będzie zajęty kompromisem w polityce europejskiej z Francją, mówi Lang.

Ryzyko obecnej konstrukcji unii walutowej podkreśla też Stephen Bastos z Fundacji Genshagen. - Na dłuższą metę jest to niebezpieczne i wymaga szybkiej reformy - mówi Bastos, który uważa, że dostrzega to też Angela Merkel. - Myślę, że jej kurs i retoryka europejska złagodnieje nieco po wyborach. Dodaje, że dla Polski decyzje odnośnie euro są bardzo ważne, bo od Warszawy oczekuje się powoli kalendarza wejścia do unii walutowej. - Im szybciej dojdzie do stabilizacji w UE, tym lepiej dla Polski - ocenia politolog.

Róża Romaniec, Berlin

red.odp.: Małgorzata Matzke