1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"Ukraina staje się państwem totalitarnym" [WYWIAD]

Elżbieta Stasik17 stycznia 2014

Pakietem restrykcyjnych ustaw rząd Wiktora Janukowycza ogranicza wolności obywatelskie. Politolog Ołeksandr Suszko, koordynator współpracy NGO z Unią Europejską jest zszokowany.

https://p.dw.com/p/1Asbs
Kiewer Gespräche zum Thema Migration als europäische Herausforderung
Ołeksander Stasik koordynator współpracy NGO z Unią EuropejskąZdjęcie: Osadchyy ©vo_ua

W pełni niespodziewanie parlament Ukrainy przyjął w czwartek (16.01) obszerny pakiet ustaw, wśród nich szereg zapisów godzących w wolności obywatelskie. Ustawy zostały przyjęte bez poprzedzającej je dyskusji, przez podniesienie rąk. Opozycja protestowała bezskutecznie. Nowe ustawy mają zapobiec rozpowszechnianiu „oszczerstw”, zwłaszcza w Internecie, za co przewidziane są surowe kary. Tym samym do milczenia mogą zostać zmuszeni dziennikarze i blogerzy, gdyby mieli zamiar zarzucać cokolwiek politykom i urzędnikom państwowym. Znacznie ograniczone zostało także prawo do wolności gromadzenia się. Podobnie jak stało się to już w Rosji, organizacje pozarządowe korzystające z zagranicznych dotacji, muszą się podawać za „agentów obcych państw”.

Ołeksandr Suszko, szef kijowskiego Instytutu Stosunków Euroatlantyckich koordynuje platformę społeczeństwa cywilnego zrzeszającą dziesiątki ukraińskich NGO. Organizacje pozarządowe są partnerami UE w ramach niedoszłej do skutku umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.

Deutsche Welle: Panie Suszko, wszystkie NGO współpracujące z UE mogą stać się teraz agentami obcych państw. Unia Europejska wspiera społeczeństwo obywatelskie na Ukrainie i chciałaby postawić do dyspozycji więcej środków finansowych. Czy ukraiński rząd ignoruje UE jako partnera strategicznego?

Ołeksandr Suszko: Rząd Ukrainy kieruje się tylko jednym celem – stworzeniem warunków, które pozwolą mu pozostać u władzy. Opinia Unii Europejskiej go nie interesuje. Każdy może to ocenić jak chce, za „bezczelność”, czy cokolwiek innego. Nie gra to jednak żadnej roli. Ponieważ UE nie może pomóc przywództwu Ukrainy w osiągnięciu jedynego celu, jakim jest utrzymanie się jak najdłużej u władzy, zdanie UE nie ma dla niego jakiegokolwiek znaczenia.

Jakiego typu wsparcia oczekiwałby Pan w tej sytuacji od UE?

Ważne, by UE zareagowała natychmiast i to na najwyższym szczeblu. Ekipa rządząca chce na przykład zabronić demonstrantom, by wyjeżdżali na ulicę kolumnami złożonymi z więcej niż pięciu samochodów. Z NGO chce się zrobić „zagranicznych agentów”. Uchwalony pakiet ustaw ma radykalnie zmienić sytuację prawną na Ukrainie, zmienić wszystkie ważne przepisy gwarantujące dotychczas w jakimś stopniu demokrację i pluralizm. Dotyczy to też swobodnej wymiany informacji w Internecie. Zgodnie z nowymi ustawami możliwe jest w pełni prawne zablokowanie każdej strony internetowej. Odnosi się to też do platform społecznościowych, które nie spodobają się władzy państwowej. Każda aktywność społeczeństwa obywatelskiego, która mogłaby zaszkodzić władzy, będzie teraz zabroniona i kryminalizowana.

Czy Ukraina stanie się państwem policyjnym”?

Warunki prawne zostały już ku temu stworzone. Więcej: są to już nawet warunki prawne państwa totalitarnego. Zgodnie z prawem można bowiem wszystko, co tylko możliwe uznać za „oszczerstwo”: każde skrytykowanie nadużycia władzy. Każde wezwanie do społecznych zmian można uznać za „ekstremizm”. Także wzywanie do zmiany rządu na całkowicie demokratycznej drodze. Każda publikacja w Internecie, każde jej rozpowszechnianie będą uznane za informacje agencyjne i przed publikacją będą wymagały zezwolenia. Pozwala to na zablokowanie dostępu do blogów, do najróżniejszych form wypowiedzi.

Jak można Pana zdaniem, zapobiec tym represyjnym ustawom?

W pierwszym rzędzie trzeba się domagać, by te nielegalne, będące nie do zaakceptowania ustawy nie zostały przedłożone prezydentowi do podpisu. Zostały zatwierdzone bezprawnie, bo w sposób niezgodny z przepisami. Jeżeli mimo wszystko pakiet ustaw miałby zostać przedłożony prezydentowi do podpisania, trzeba wymagać, by go nie podpisywał. Jeżeli prezydent go podpisze, kraj stanie się zupełnie inny niż dotąd. Opinia publiczna musi reagować na te ustawy.

Eugen Theise / Markian Ostaptschuk / Elżbieta Stasik

red. odp.:Alexandra Jarecka