1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ofiary KL Plaszow. Późne upamiętnienie

Jacek Stawiski
27 czerwca 2021

Do pięciu lat potrwa budowa nowego Muzeum i Miejsca Pamięci na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu pracy i koncentracyjnego Plaszow w Krakowie.

https://p.dw.com/p/3vbZ0
Teren byłego niemieckiego nazistowskiego obozu Plaszow
Teren byłego niemieckiego nazistowskiego obozu PlaszowZdjęcie: picture-alliance

Na początku 2021 r. Muzeum KL Plaszow formalnie rozpoczęło działalność jako miejska instytucja kultury. Zadaniem nowej placówki jest realizacja inwestycji prowadzącej do otwarcia muzeum oraz praca badawcza i edukacyjna na rzecz upamiętnienia ofiar KL Plaszow.

Miejsce upamiętnienia będzie zajmować około 40 hektarów. Znajdują się tam szczątki ofiar obozu, trzy miejsca masowych egzekucji i pochówków, pozostałości dwóch cmentarzy żydowskich, relikty obozowej infrastruktury, zarysy baraków obozowych i dawny plac apelowy.

Od obozu pracy do koncentracyjnego

Niemiecki nazistowski obóz Plaszow powstał w październiku 1942 r. na terenie krakowskich dzielnic Podgórze i Wola Duchacka. Początkowo był to obóz pracy przymusowej (ZAL Plaszow) – przeznaczony dla Żydów ze zlikwidowanego krakowskiego getta. W latach 1943-1944 osadzono w nim także Żydów z likwidowanych gett w Bochni, Tarnowie, Wieliczce, Rzeszowie, Przemyślu oraz z obozu pracy w Szebniach.

W lipcu 1943 r. Niemcy utworzyli na terenie ZAL także obóz pracy wychowawczej dla Polaków. Przetrzymywano w nim mieszkańców Krakowa oraz ofiary pacyfikacji podkrakowskich miejscowości.

Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Plaszow
Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny PlaszowZdjęcie: IPN

W styczniu 1944 obóz pracy został przekształcony w obóz koncentracyjny – KL Plaszow. W tym samym roku funkcjonował również jako obóz przejściowy dla kierowanych do Auschwitz węgierskich Żydów. Od wiosny 1944 r. do KL Plaszow przyjeżdżały transporty więźniów z ewakuowanych obozów w dystryktach lubelskim i radomskim, a od połowy 1944 r. – wraz z przesuwaniem się linii frontu – z KL Plaszow wywożono transporty więźniów do innych obozów położonych w głębi III Rzeszy.

Göth strzelał osobiście

Szacuje się, że przez cały okres funkcjonowania obozu przetrzymywano w nim ponad 35 tysięcy osób, a liczba jego ofiar oceniana jest na około sześć tysięcy. Wśród nich największą grupę stanowili Żydzi – ofiary likwidacji krakowskiego getta oraz złapani na tak zwanych aryjskich papierach – przeznaczeni na śmierć podczas selekcji dokonywanych w obozie.

Były komendant obozu Amon Göth
Były komendant obozu Amon GöthZdjęcie: gemeinfrei

Jego komendantem najdłużej był fanatyczny Amon Göth, który osobiście strzelał do więźniów. „Gdy wchodził do obozu, zawsze kilka osób zostało zastrzelonych. Początkowo w pierwszym okresie uważał, że jest to metoda dopingowania ludzi do pracy. Pamiętam (…), że kobieta, która przy budowie nie wyładowała po brzegi taczki kamieniami, została zastrzelona za to, że pracuje zbyt opieszale” – zeznawał po wojnie Mieczysław Pemper, krakowski Żyd, zatrudniony przez komendanta jako stenotypista.

Miejsce egzekucji

KL Plaszow służył również jako miejsce egzekucji krakowskiego gestapo. Na terenie obozu rozstrzeliwano osadzonych w krakowskim więzieniu przy ulicy Montelupich Polaków, Żydów i osoby innej narodowości. Egzekucje i pochówki odbywały się w trzech miejscach straceń – obok starego cmentarza oraz na terenie dwóch dawnych szańców artyleryjskich, zwanych H-górką i C-dołkiem. „Byłam świadkiem, jak wyszła z auta elegancka pani z walizami, wyjęła szmatkę z neseseru i oczyściła zakurzony płaszcz. Nie wiedziała, że to jej ostatnia wędrówka. Widziałam młodych, dzieci, starców, idących na śmierć. Młody człowiek, śpiewając ‘Jeszcze Polska’, uciekał w kierunku drutów i zastrzelono go w ucieczce. Nie zapomnę makabrycznych scen, jakie się rozgrywały na ‘górce’. Ludzie rozbierali się do naga, kładli się jeden obok drugiego i karabin maszynowy zmiatał ich do grobu wykopanego obok” – wspomina Bronisława Niusia Horowitz.  

Dewastacja i upamiętnienie

Likwidacja obozu trwała od sierpnia 1944 r., gdy Niemcy rozpoczęli wywożenie więźniów i infrastruktury obozowej. 14 stycznia 1945 r. ostatnią grupę kilkuset więźniów skierowano pieszo do KL Auschwitz. Pięć dni później na teren obozu wkroczyła Armia Czerwona.

Horst Pilarzik. Postrach getta. PODCAST

Żołnierze sowieccy zajmowali teren przez kilkanaście miesięcy, dewastując go. Później obszar poobozowy był dostępny dla każdego, a dewastacja postępowała dalej. Opisując likwidację obozu, jego były więzień Jakub Stendig apelował po wojnie o ochronę poobozowego miejsca pamięci przed zaniedbaniem i zbezczeszczeniem: „Znikły tedy w Płaszowie potężne groby masowe, ale pozostały opodal leżące miejsca spalenia, pozostały popioły i prochy bestialskiego morderstwa” – pisał. „Na te miejsca stracenia długo potem (…) pielgrzymować będą przynależni i krewni rodzin, by w cichej zadumie oddać hołd Najlepszym i Najdroższym, straconym niewinnie przez zwyrodniałą dzicz hitlerowską. Godziłoby się, by wspólnym wysiłkiem Żydów i Polaków miejsca te uporządkowano, zatrawiono, ogrodzono i nadano charakter miejsca wiecznego odpoczynku przez postawienie tablicy lub pomnika zbiorowego”.

– Prośba ta została spełniona jedynie częściowo – mówi Monika Bednarek, pełnomocniczka dyrektora Muzeum Krakowa ds. zarządzania Muzeum KL Plaszow. – Niemal natychmiast po zakończeniu II wojny światowej pojawiły się idee upamiętnienia KL Plaszow w Krakowie. Wychodziły przede wszystkim ze środowiska byłych więźniów i członków Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie. Dzięki nim powstały pierwsze formy upamiętnienia, przetrwała pamięć o KL Plaszow, a teren poobozowy nie został w całości zabudowany – wyjaśnia.

Teraz budowa Muzeum Miejsca Pamięci KL Plaszow ma dokończyć upamiętnienie obozu i zabezpieczyć teren poobozowy.

Teren byłego niemieckiego nazistowskiego obozu Plaszow
Teren byłego niemieckiego nazistowskiego obozu PlaszowZdjęcie: picture-alliance/dpa/dpaweb

Przyszłe Miejsce Pamięci

Scenariusz budowy Miejsca Pamięci KL Plaszow zakłada, że teren pozostanie otwarty i zielony. Obok terenu poobozowego powstaną przestrzenie, służące edukacji, nauce i refleksji. Te funkcje na terenie muzeum mają pełnić trzy budynki – Memoriał, Szary Dom i Centrum Edukacyjne.

Pierwszy z nich – Memoriał – będzie głównym budynkiem muzealnym, w którym znajdzie się wystawa stała. Kolejna odsłona wystawy znajdować się będzie w Szarym Domu, który jest budynkiem historycznym, w czasie funkcjonowania obozu mieściły się w nim biura zarządu obozu, a w piwnicach areszt. Po wojnie urządzono tam mieszkania komunalne i prywatne. Teraz znajdzie się w nim ekspozycja stała, pomieszczenia edukacyjne, mediateka i miejsce kontemplacji.

W zamyśle autorów projektu upamiętnienia, obie odsłony wystawy: w Memoriale i Szarym Domu, wzajemnie będą się uzupełniać, a łącznikiem pomiędzy nimi będzie teren poobozowy.

Centrum Edukacyjne będzie z kolei koordynować wszystkie działania edukacyjne na terenie miejsca pamięci.

Realizacja inwestycji potrwa pięć lat, a budowa jest finansowana przez Gminę Miejską Kraków oraz Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Korzystałem z publikacji:

Zeszyty Naukowe Muzeum Krakowa Krzysztofory, numer poświęcony KL Plaszow, 6/2021. 

Ryszard Kotarba, Niemiecki Obóz w Płaszowie 1942-1945, IPN Kraków 2009.

Katarzyna Zimmerer, Kronika zamordowanego świata. Żydzi w Krakowie w czasie okupacji niemieckiej, Wydawnictwo Literackie 2017.

Zbrodnia bez kary. Co Horst Pilarzik robił w Płaszowie?