1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie służby specjalne współdziałają z NSA?

Iwona-Danuta Metzner21 lipca 2013

Jaki związek istnieje między niemieckimi tajnymi służbami i amerykańskimi programami szpiegowskimi? Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) i Federalna Służba Informacyjna (BND) na cenzurowanym z powodu afery PRISM.

https://p.dw.com/p/19BMN
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) potwierdził, że amerykańskie tajne służby NSA udostępniły Niemcom program szpiegowski.

- Na razie jedynie testujemy ten program, ale nie korzystamy z niego – zapewnił szef BfV Hans-Georg Maaßen w rozmowie z gazetą „Bild am Sonntag”. Maaßen podkreślił jednocześnie, że „BfV kooperując z NSA trzyma się ściśle uprawnień nadanych przez ustawodawcę”. Szef BfV zaprzeczył też spekulacjom, jakoby jego instytucja „zbierała przy pomocy udostępnionego jej przez NSA programu szpiegowskiego dane w Niemczech i przekazywała je dalej Amerykanom, albo otrzymywała dane stamtąd”.

Deutschland Hans-Georg Maaßen Präsident Bundesamt für Verfassungsschutz PK in berlin
Hans-Georg Maaßen: na razie jedynie testujemy ten programZdjęcie: picture-alliance/dpa

Kooperacja z amerykańskimi służbami przyczynia się w dużym stopniu do udaremnienia zamachów terrorystycznych na terenie Niemiec. Była to reakcja Maaßena na doniesienia hamburskiego Spiegla, który twierdzi, że z programu szpiegowskiego NSA skorzystał nie tylko Urząd Ochrony Konstytucji, lecz również Federalna Służba Informacyjna.

„Nie ma przekazywania danych”

Szef BND Gerhard Schindler był najpierw mało konkretny. Gazecie „Bild am Sonntag” powiedział jedynie, że „comiesięczne przekazywanie przez BND milionów danych obywateli z Niemiec do USA nie ma miejsca”.

Dodał, że w ubiegłym roku przekazano NSA zgodnie z obowiązującymi przepisami nośniki danych na temat dwóch obywateli niemieckich. Schindler przypomnniał, że „niedawno złożył wyjaśnienia na temat współpracy z NSA w Parlamentarnym Gremium Kontrolnym”.

Sicherheitsexperte Gerhard Schindler zukünftiger Chef des BND
NSA uważa szefa BND Gerharda Schindlera za "gorliwca"Zdjęcie: picture-alliance/dpa

„XKeyscorewerde”

„Spiegel” powołuje się w swoim raporcie na tajne dokumenty NSA. Według nich przy pomocy programu szpiegowskiego o nazwie „XKeyscorewerde” ewidencjonuje się większą część nośników danych z Niemiec, do których NSA ma dostęp.

W oparciu o dane dotyczące połączeń telefonicznych lub internetowych program ten może wykazać jakie hasła dany użytkownik wspisał do wyszukiwarek w Internecie i przynajmniej częściowo umożliwić wgląd w treści komunikacyjne.

Gorliwy szef BND

Zgodnie z raportem Spiegla, w ostatnich czasach współpraca niemieckich tajnych służb z NSA została zintensyfikowana. W materiałach amerykańskich natrafiono w związku z tym na wpis „Eifer”, co ma świadczyć o gorliwości szefa BND Schindlera.

„BND pracował nad tym, żeby wpłynąć na rząd niemiecki, aby ten długofalowo tak zliberalizował ustawy o ochronie danych, by stworzyć większe możliwości wymiany informacji między tajnymi służbami” – odnotowali w styczniu pracownicy NSA.

Spiegel podaje dalej, że pod koniec kwietnia gośćmi NSA była 12-osobowa delegacja wysokich rangą przedstawicieli BND.

Snowden pokrzyżował plany?

Parę tygodni później były pracownik amerykańskich tajnych służb Edward Snowden ujawnił program szpiegowski PRISM, przy pomocy którego, jak twierdzi, zbiera się z całego świata gigantyczne ilości danych telekomunikacyjnych; w tym również z Niemiec.

Hamburg Demos Stop PRISM now! 11.07.2013
Demonstracja w Hamburgu przeciwko programowi PRISM: "Skasujcie moje dane", 11.07.2013Zdjęcie: imago

Rząd federalny kilkakrotnie zapewniał, że nic nie wiedział o tym programie.

Ostatnio dziennikarz i osoba kontaktowa Snowdena, Glenn Greenwald, zapowiedział, że opublikuje następne materiały.

Snowden przekazał jemu i dziennikarzowi Spiegla ok. 10 tysięcy ściśle tajnych dokumentów.

Według Greenwalda rząd Niemiec co prawda nie uczestniczy w takim stopniu jak Wielka Brytania czy USA w systemie szpiegowskim, ale jednak na „niemałą skalę”.

dpa, DW / Iwona D. Metzner

red. odp.: Barbara Cöllen