Niemcy: Nie szczelinowaniu hydraulicznemu, brak zdania nt. kukurydzy GMO
30 stycznia 2014- Nie ma dotąd żadnej technologii, która by pozwalała na wydobycie gazu łupkowego bez użycia chemikaliów – powiedziała na łamach „Spiegel-Online” (30.01) federalna minister ochrony środowiska Barbara Hendricks. CDU/CSU i SPD już w umowie koalicyjnej przyjęły zdecydowane stanowisko, odrzucając stosowanie toksycznych substancji, które mogą zagrażać zasobom wody pitnej. Poza uzasadnionymi naukowo wierceniami, szczeliniowania hydraulicznego w Niemczech nie będzie, stwierdziła minister.
Podczas wydobycia gazu łupkowego metodą szczelinowanie hydraulicznego (fracking) w złoże skalne wtłaczana jest pod ciśnieniem woda i substancje chemiczne. Największe kontrowersje wzbudza przy tej metodzie ryzyko skażenia wód gruntowych.
Sceptycznie wobec kukurydzy GMO
W tym samym wywiadzie minister Hendricks wypowiedziała się na temat uprawy genetycznie modyfikowanej kukurydzy 1507. Do połowy lutego br. państwa unijne mają się zadeklarować, czy zezwalają na uprawę kukurydzy GMO czy nie. Niemcy przypuszczalnie wstrzymają się od głosu.
– Dla SPD sprawa jest jasna – odrzucamy dopuszczenie upraw kukurydzy GMO – powiedziała Hendricks. Ponieważ jednak Urząd Kanclerski i ministerstwo nauki mają „swoje własne zdanie”, minister ochrony środowiska wychodzi z założenia, że Niemcy „z naciskiem wstrzymają się od głosu”.
Zdaniem Barbary Hendricks modyfikowana genetycznie kukurydza jest z różnych powodów problematyczna. Przeciwko jej uprawie opowiadają się rolnicy, ponieważ nie sposób uniknąć przenoszenia modyfikowanego materiału na inne uprawy. – Jesteśmy też sceptyczni ze względu na ochronę środowiska i oczywiście bierzemy też pod uwagę interes konsumentów – powiedziała minister.
W połowie stycznia Parlament Europejski wypowiedział się przeciwko dopuszczeniu do upraw kukurydzy GMO typu 1507, zwanej „Herculex”. Kolejnym krokiem jest zdanie krajów członkowskich UE. Ich decyzja powinna być znana do połowy lutego.
AFP / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke