1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Merkel ponownie apeluje do Putina

Elżbieta Stasik7 sierpnia 2014

Kanclerz Angela Merkel nadal próbuje skłonić Rosję do wywarcia wpływu na prorosyjskich separatystów na Ukrainie. Kreml wypowiada tymczasem wojnę handlową UE i USA.

https://p.dw.com/p/1CqlQ
Merkel Putin Symbolbild
Angela Merkel i Władimir Putin podczas finałowego meczu mundialu 2014 w BrazyliiZdjęcie: Getty Images

Po fazie ciszy panującej na linii Berlin-Moskwa kanclerz Angela Merkel znowu rozmawiała o Ukranie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Według informacji rzeczniczki niemieckiego rządu, kanclerz ponownie zaapelowała do Putina, by w bardziej zdecydowany sposób wywarł wpływ na prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy.

Merkel domaga się zawieszenia broni

Rząd Rosji musi wywrzeć presję na seperatystów, by doszło do zawieszenia broni, domagała się od Putina kanclerz Niemiec. Wyraziła też zaniepokojenie w związku z posiłkami napływającymi do separatystów z Rosji.

Unia Europejska i USA zarzucają Rosji, że nie podejmuje wysiłków, które by zmierzały do deeskalacji napięć na wschodzie Ukrainy. W ubiegłym tygodniu obłożyły dlatego Rosję sankcjami gospodarczymi. Dotknięte nimi są resorty finansowy, energetyczny i wojskowy.

W odpowiedzi Rosja obłożyła rocznym zakazem importu warzywa i owoce, i liczne produkty żywnościowe z państw zaangażowanych w nałożenie sankcji. Putin podpisał dekret, na mocy którego rząd przygotuje szczegółową listę produktów objętych całkowitym lub częściowym zakazem importu. Jak poinformowała agencja Nowosti, embargo obejmie wszystkie produkty spożywcze z USA oraz warzywa i owoce z państw Unii Europejskiej.

Ostukraine/ Slowjansk/ zerstörte Häuser
Zniszczone budynki w Słowiańsku, 5.08.2014Zdjęcie: Reuters

USA: sankcje już skutkują

Zdaniem Stanów Zjednoczonych krokiem tym Rosja szkodzi także własnej gospodarce. Podjęte przez Kreml środki doprowadzą do jeszcze większej izolacji Rosji na rynku międzynarodowym, powiedziała w Waszyngtonie rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Laura Lucas Magnuson. Centralny Bank Rosji ostrzegał już, że zakaz importu w jeszcze większym niż dotychczas stopniu wpłynie na wzrost inflacji i obniżenie siły nabywczej Rosjan. Nałożone przez Zachód sankcje już wyraźnie osłabiły rosyjską gospodarkę.

Mimo najnowszej eskalacji walk między ukraińskimi siłami rządowymi a separatystami na wschodzie kraju, prezydent USA Barack Obama nie widzi potrzeby zwiększenia pomocy wojskowej dla Kijowa. Separatyści nie dysponują jeszcze siłą odpowiadającą sile armii, powiedział Obama na konferencji prasowej w Waszyngtonie. Na zupełnie inne pytania należałoby jednak odpowiedzieć w przypadku rosyjskiej inwazji.

Zaniepokojenie koncentracją rosyjskich wojsk

Obama odniósł się do informacji NATO, zgodnie z którymi Rosja do 20 tysięcy zwiększyła liczbę żołnierzy skoncentrowanych przy granicy z Ukrainą. Rzeczniczka Sojuszu Północnoatlantyckiego ostrzegła, że pod płaszczykiem misji pokojowej rosyjskie wojska mogłyby wkroczyć na Ukrainę. Według doniesień Białego Domu najwyższe zaniepokojenie wykazali w rozmowie telefonicznej prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i wiceprezydent USA Joe Biden.

Do Kijowa przybył tymczasem w czwartek (7.08) w południe sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, który będzie rozmawiał z rządem Ukrainy na temat aktualnego rozwoju sytuacji.

DW / Elżbieta Stasik