1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy wymierają

21 listopada 2011

Rewolucja demograficzna w toku. Niemcy wymierają. Przyrost naturalny zapewnia jedynie imigracja. Czy można odwrócić tę tendencję?

https://p.dw.com/p/13ELS
Zdjęcie: Fotolia/mankale

Społeczeństwo starzeje się. To mając na uwadze, berliński demograf, Herwig Birg, postuluje wprowadzenie kontyngentu matek. Birg stwierdził w poniedziałek (21.11.2011) na łamach gazety Neue Osnabrücker Zeitung, że sektor publiczny mógłby zrobić pierwszy krok w tym kierunku. Demograf z Berlina opowiedział się również za wprowadzeniem rodzinnego prawa wyborczego. Prawo to dawałoby rodzicom możliwość dodatkowego głosu w wyborach do Bundestagu czy Landtagu w imieniu nieletnich dzieci. Birg zwraca uwagę na fakt, że Niemcy się kurczą, starzeją i ubożeją.

Leniwa klasa polityczna

Czy można przeciwdziałać tej tendencji? Ekspert z zakresu zaludnienia uważa, że należałoby prowadzić w Niemczech skoordynowaną politykę demograficzną przy współudziale federacji i landów. Birg ostrej krytyce poddał klasę polityczną. Zarzuca jej, że albo w ogóle nie reaguje ona na rewolucję demograficzną w Niemczech, albo też z opóźnieniem. Naukowiec z Berlina, który do roku 2004 pełnił funkcję dyrektora Instytutu Badań Demograficznych i Polityki socjalnej z Bielefeldzie, stwierdził, iż coraz bardziej zaskakuje go niedbałość Niemiec o własną przyszłość. Na łamach gazety Neue Osnabrücker Zeitung Herwig Birg stawia politykom poważny zarzut: w jego opinii politycy unikają jak ognia tej problematyki ze strachu przed reakcją elektoratu.

Symbolbild Tafel Leer Klassentafel Schule Schulklasse Bildung
Ostatni wyciera tablicę?Zdjęcie: Fotolia/Kristina Afanasyeva

Cmentarzysko szansą?

Naukowiec w niesłychanie ostrej formie zaatakował niemiecką klasę polityczną. Zarzuca jej zgoła kłamstwo: i – tak – mówi Birg – najpierw politycy (wbrew wiedzy na ten temat) zaprzeczali temu, że ma miejsce rewolucja demograficzna, a potem, zgrzytając zębami, przyznali, że jest ona w toku. Teraz politycy wymyślili sobie nową formułę, dopatrując się szansy w... starzejącym się i kurczącym społeczeństwie. Zdaniem naukowca to absurd. Stawia on politykom pytanie, na czym miałaby polegać szansa w wyniku wymierania społeczeństwa: przecież ustawicznie spada liczba młodzieży w wieku szkolnym i coraz więcej miast i gmin nie jest pewna, czy uda się jej zabezpieczyć podstawową ofertę dla pozostałych mieszkańców. 

ag / Andrzej Paprzyca

red. odp.:Alexandra Jarecka