1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Julia Tymoszenko w berlińskiej klinice

Barbara Cöllen8 marca 2014

Julia Tymoszenko, była premier rządu Ukrainy przybyła do Berlina na leczenie kręgosłupa do kliniki Charite. Kierownictwo klinki poinformowało na konferencji prasowej, że operacja na razie nie jest konieczna.

https://p.dw.com/p/1BMG0
Konferencja prasowa w klinice Charité
Zdjęcie: DW/N. Jolkver

Julia Tymoszenko przyjechała na leczenie do Berlina do kliniki Charite na zaproszenie kanclerz Angeli Merkel. W piątek (7.03) samolot z byłą premier na pokładzie wylądował późnym wieczorem na lotnisku Schönefeld, po czym samochodem, pod ochroną policji Timoszenko przewieziono do kliniki. Liderka Batkiwszczyny przed przylotem do Berlina wzięła udział w zjeździe Europejskiej Partii Ludowej w Dublinie.

Tymoszenko przywieziona karetkä do berlińskiej kliniki Charité
Zdjęcie: DW/N. Jolkver

W sobotę (8.03) lekarze kliniki informowali na konferencji prasowej o stanie zdrowia Julii Tymoszenko. Ona sama nie była obecna na spotkaniu z mediami.

Poważne schorzenie kręgosłupa

Julia Tymoszenko cierpi na dyskopatię. Lekarze kliniki Charite, którzy przejęli opiekę medyczną nad ukraińską liderką jeszcze w czasie jej pobytu w więziennym szpitalu w Charkowie, mówili o pozytywnych prognozach leczenia. Po zabiegach w klinice Timoszenko będzie mogła się samodzielnie poruszać, powiedział dyrektor berlińskiej kliniki Karl Max Einhäupl.

Po przybyciu do kliniki Tymoszenko już w piątek została przebadana przez lekarzy, którzy stwierdzili, że na razie leczenie operacyjne nie jest konieczne. Ostateczną decyzję w tej sprawie lekarze podejmą na w najbliższy poniedziałek (10.03).

Prof. Karl Max Einhäupl, dyrektor kliniki Charité
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Timoszenko będzie przebywać co najmniej tydzień w Charite. Jest przy niej jej córka. Za leczenie i pobyt w szpitalu ukraińska polityk ma płacić z własnej kieszeni.

W chwili obecnej Timoszenko może poruszać się tylko przy pomocy balkonika lub w wózku inwalidzkim.

dpa / Barbara Cöllen

red.odp.: Małgorzata Matzke