1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Frontex przeciw nielegalnej migracji

1 lipca 2005

„Frontex” to najmłodsze dziecko Unii Europejskiej, a jego nazwa w pełnym brzmieniu doskonale oddaje talenty lingwistyczne biurokratów z Brukseli: „Europejska Agencja do Spraw Zarządzania Współpracą Operacyjną na Granicach Zewnętrznych Państw Członkowskich Unii Europejskiej”. Mimo długości, nazwa nie jest precyzyjna, bo do „Frontexu” należą także Norwegia i Islandia. Siedziba Agencji znajduje się w Warszawie.

https://p.dw.com/p/BIfh
Frontex ma pomóc w ochronie zewnętrznych granic UE przed nielegalnymi imigrantami
Frontex ma pomóc w ochronie zewnętrznych granic UE przed nielegalnymi imigrantamiZdjęcie: dpa
W końcu ubiegłego roku, na obszarze Unii przebywało nielegalnie 380 tys. cudzoziemców i to pomimo wydalenia 200 tys. takich przybyszy. 900 tys. innych odprawiono z kwitkiem na granicach. Dane te przekazał wiceprezydent Komisji Europejskiej, Franco Frattini, który przyjechał do Warszawy, by wraz z zarządem Agencji zatwierdzić plan jej pracy i dać sygnał do startu. Komentując natomiast przytoczone liczby, Frattini zwięźle ujął sens istnienia Frontexu: - problemu nielegalnej migracji nie da się rozwiązać na poziomie narodowym.

Czyli we współpracy siła i to właśnie – koordynacja współdziałania operacyjnego straż granicznych państw członkowskich - stanowi główne zadanie Agencji. Następnie pomoc w szkoleniu owych straży i opracowanie jednolitych standardów w tej dziedzinie. Na czele Agencji stoi Urho Laitinen, fiński policjant o 20-letnim doświadczeniu, wyniesionym z pracy m. in. na granicy z Rosją i w Europolu, skądinąd bliskim partnerze Frontexu. Początkowo personel Laitinena będzie liczyć 56 ludzi, w tym 24 ekspertów, oddelegowanych z krajów członkowskich. Budżet na ten rok wynosi 6,3 mln euro, a w przyszłym zostanie prawdopodobnie podwojony.

Jednakże nie te pieniądze przesądzą o znaczeniu Agencji. Plany przewidują utworzenie Europejskiego Funduszu Granic Zewnętrznych w wyskości 2,1 mld euro. Suma ta przeznaczona jest dla państw, położonych na flankach wspólnoty, a jej dysponentem ma być właśnie Frontex. Ale póki Unia nie przyjmie budżetu na lata 2007 – 2013, póty planom towarzyszyć będzie wielki znak zapytania.

Michał Jaranowski, Deutsche Welle Warszawa.