1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Elaiza: Nasza muzyka jest po prostu kolorowa

Malgorzata Matzke1 maja 2014

W kilka tygodni berlińskie trio Elaiza podbiło serca publiczności kwalifikując się jako reprezentant Niemiec na Konkursie Piosenki Eurowizji. DW rozmawiała z artystkami przed ich wyjazdem na Finał do Kopenhagi.

https://p.dw.com/p/1Bs3g
Elaiza / ESC / Vorentscheid
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

DW: Jak zmieniło się wasze życie po zakwalifikowaniu się jako reprezentantki Niemiec na 59. Konkurs Piosenki Eurowizji w 2014 roku?

Yvonne Grünwald: Liczba naszych fanów na Facebooku - ludzi interesujących się nami i naszą muzyką - dosłownie jednej nocy, po tym jak wygrałyśmy w Kolonii - skoczyła w górę z 2 tys. do 16 tys.; teraz jest ich już prawie 24 tys.

Elżbieta Steinmetz: Facebook doskonale pokazuje, co się nagle stało. Dostajemy pocztę od fanów. To bardzo fajne i fascynujące. Nagle widać, że naszą muzyką interesuje się tylu ludzi.

30.04.2014 DW POPXPORT Elaiza
Kwestia strojów nie jest jeszcze do końca rozstrzygniętaZdjęcie: Ben Wolf

DW: Łatwo czy trudno jest przyzwyczaić się do takiego medialnego szumu?

Yvonne Grünwald: Owszem udzielamy ciągle wywiadów, ale nie można tego nazwać wielkim medialnym szumem.

Natalie Plöger: Dla mnie to już jest spory szum, ale można się do tego przyzwyczaić. Czasami tylko trudno przewidzieć, o co będzie się pytanym. Ale to nic wielkiego

Elżbieta Steinmtz: Jak nie chcemy czegoś powiedzieć, to już wyraźnie potrafimy to zasygnalizować.

Pictureteaser Eurovision Song Contest 2014 Dänemark
Za Elaizę chyba będzie trzymała kciuki nie tylko niemiecka publiczność

DW: Jak przygotowujecie się teraz do Konkursu?

Elżbieta Steinmetz: Bardzo różnie. Jeszcze nie wiemy dokładnie, jaki będzie plan tego tygodnia, bo do Kopenhagi udajemy się już tydzień wcześniej. Oczywiście, że będziemy miały próby - nie wolno zapomnieć, po co tam jedziemy. Jesteśmy zaproszone na kilka przyjęć w ambasadach. Będziemy mogły też poznać innych artystów. Wszyscy wciąż nam mówią: Dziewczyny, to będzie megaparty. Jeszcze tylko nie do końca wiemy, co ze strojami.

Yvonne Grünwald: Dopiero na miejscu rozstrzygnie się, jak ustawimy się na scenie, bo scena jest ogromna: 17 metrów. Jeszcze nigdy nie występowałyśmy na tak dużej scenie i dopiero na miejscu okaże się, jak staniemy, jak się będziemy ruszać, jak daleko można wyjść naprzód, jaka może być interakcja z kamerami. Po to jest ten cały tydzień.

ECHO 2014 Elaiza
Elżbieta Steinmetz: Wzrastałam w otoczeniu muzyki.Zdjęcie: Johannes Eisele/AFP/Getty Images

DW: A wasz najnowszy album? Skąd tytuł "Gallery"?

Elżbieta Steinmetz: Nazwałyśmy go "Gallery", bo każda piosenka to jakiś obraz, każda ma własny charakter. Ja piszę piosenki, które są bazą, a dziewczyny robią potem aranżację. Nasza muzyka jest kolorowa, każda z nas jest z innego świata. Kierunek naszej muzyki często określa się jako neofolklor, ale to jest coś więcej. Kiedy słucha się albumu, szybko można to stwierdzić. Jasne, że łączymy elementy wschodnioeuropejskie, to słowiańskie "moll", ale jest w naszej muzyce też dużo wigoru, melodie są raz w stylu pop, raz rocka, raz trafiają prosto w serce.

Yvonne Grünwald: To tak jakby się szło przez galerię. Każda piosenka to inny obraz

DW: (pytanie do Elżbiety Steinmetz) Jakie są twoje najbardziej żywe wspomnienia z dzieciństwa na Ukrainie i w Polsce?

Elżbieta Steinmetz: To przede wszystkim wspomnienia natury muzycznej. Moja mama jest Polką i zaczęła studiować na Ukrainie wokalistykę operową i jazzową. Potem poznała mojego ojca, który był Ukraińcem, gitarzystą. Wzrastałam w otoczeniu muzyki. Już jako pięciolatka stałam na scenie. To są najwyraźniejsze wspomnienia. Najfajniejsze jest to, że naszą muzykę możemy teraz łączyć z moimi korzeniami.

DW: Myślisz, że konkurs Eurowizji może wywrzeć wpływ na kryzys na Ukrainie?

Elżbieta Steinmetz: Mam nadzieję, że Konkurs pozostanie apolityczny, bo taki powinien być. Chodzi przecież o muzykę, która ma łączyć. Każdy kraj przedstawia swoją piosenkę. Uważamy, że to piękny pomysł i cieszymy się, że mamy w tym swój udział. Wierzymy, że to się nie wypaczy, bo oczywiście martwimy się sytuacją na Ukrainie - ja osobiście, bo łączą mnie z nią rodzinne więzy. Boję się, czy kraj ten się nie rozpadnie. To, co dzieje się teraz na wschodzie Ukrainy, jest straszne. Myślę, że dyplomacja i komunikacja byłyby najbardziej pokojowym rozwiązaniem, ale to pozostaje w sferze marzeń.

Elaiza będzie reprezentować Niemcy 10 maja br. w finale Konkursu Piosenki Eurowizji w Kopenhadze. Nazwa zespołu pochodzi od imienia wokalistki Elżbiety Steinmetz, która dzieciństwo spędziła w Polsce i na Ukrainie. W wieku 8 lat przyjechała z mamą do Niemiec. W 2008 roku jako 16-latka, rozpoczęła karierę jako wokalistka i autorka piosenek w berlińskim Valicon-Studios. Podczas pracy w studiu poznała akordeonistkę Yvonne Grünwald, która w tym samym czasie zaprosiła do współpracy kontrabasistkę Natalie Plöger. Na początku 2013 roku artystki postanowiły rozpocząć współpracę, zakładając zespół Elaiza. W marcu 2013 wyprodukowały materiał na swój pierwszy album pt. "March 28", który został nagrany w Emil Berliner Studios oraz wydany przez wytwórnię Berliner Meister Schallplatten. Najnowsza płyta "Gallery" ukazała się w marcu 2014.

Rozmowę prowadziła Sonja Kaun / tłum. Małgorzata Matzke

red.odp.: Barbara Cöllen