1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dlaczego krezusi płacą mało podatków?

5 września 2011

Kto w Niemczech ma wysokie dochody, wcale nie musi ponad miarę dzielić się nimi z państwem. Dzięki wielu legalnym możliwościom odpisów od podatku.

https://p.dw.com/p/12TJg
Zdjęcie: Fotolia/Franz Pfluegl

Niektórzy bardzo zamożni ludzie w Niemczech deklarują wręcz, że gotowi byliby płacić wyższe podatki, niż te, które ściąga od nich fiskus. Bo tak naprawdę to prawo podatkowe obchodzi się z Niemcami dość łagodnie: w międzynarodowym rankingu obciążeń podatkowych Niemcy plasują się na dolnym poziomie. Ale dotyczy to przede wszystkim ludzi o wysokich dochodach, bo na przykład rodziny z dwojgiem dzieci obciążone są ponad miarę - twierdzi Isabel Klocke, radca prawny Zrzeszenia Podatników. "W tym punkcie konieczne są poprawki, żeby znów znaleźć się na normalnym poziomie w skali międzynarodowej".

Podatek dochodowy

Koffer Geld Geldkoffer
Jest wiele legalnych możliwości uniknięcia płacenia podatków - niekoniecznie lokując pieniądze za granicą...Zdjęcie: fotolia/Peter Atkins

Górny pułap podatku dochodowego wynosi 42 proc., i płacą go ludzie mający dochód netto ok. 53 tys. euro. Trzy procent więcej płacą ludzie zarabiający rocznie ponad 250 tys. netto. Jeżeli weźmie się pod uwagę tylko owe 42 proc. opodatkowania, Niemcy znajdują się na średnim poziomie europejskim, pomiędzy dwoma biegunami: krajami bałtyckimi (ok. 22 proc) i niektórymi krajami skandynawskimi (50 proc). Lecz liczb tych nie można porównywać, zaznacza Isabel Knocke w rozmowie z Deutsche Welle, ponieważ różne kraje biorą różne dochody jako podstawę opodatkowania.

W Niemczech na przykład osoby prowadzące działalność gospodarczą przy obliczaniu podstawy opodatkowania mogą odciągnąć od dochodu wydatki, jakie poniosły w związku ze swą działalnością. Urzędy skarbowe uwzględniają także prywatne wydatki z tytułu osobistych obciążeń, jak. np. opieki nad przewlekle chorymi członkami rodziny. Koszty tego typu mogą podać zresztą także osoby pracujące etatowo i otrzymujące pensje. Od podstawowej sumy opodatkowania odciągać można także tzw. wydatki specjalne, jak np. ryczałtowo naliczane kilometry dojazdu do pracy. Wszystkie te pozycje sprawiają, że podstawę opodatkowania można znacznie zaniżyć.

70 tys. przepisów i wykładni

Niemieckie prawo podatkowe ma przypuszczalnie największą liczbę rozporządzeń wykonawczych w skali światowej. Ujmują one na przykład specjalne regulacje dla osób mających szczególne obciążenia. Przewiduje ono specjalne regulacje dla poszczególnych grup zawodowych, dla właścicieli firm, wolnych zawodów, uczniów, studentów i osób czasowo bez pracy. Powodów takiego galimatiasu jest wiele. Z jednej strony są one natury historycznej - twierdzi Isabel Klocke ze Zrzeszenia Podatników. Poza tym ustawodawca czasami nawet kilka razy w roku wydaje nowe przepisy, a i regulacje unijne muszą także zostać uwzględnione w Niemczech.

Obciążenie

Tasche Tüte mit Münzen Geldstücke
Rodzinom z dziećmi zostają czasami tylko drobne...Zdjęcie: Fotolia/Dmitriy Shpilko

Oprócz podatku dochodowego, który jest z reguły bezpośrednio odprowadzany do fiskusa przez pracodawcę, czy ryczałtowych zaliczek na poczet opodatkowania, jakie co kwartał odprowadzać muszą osoby prowadzące działalność gospodarczą, poważnym obciążeniem podatkowym jest także podatek od wartości dodanej. VAT w Niemczech wynosi 19 proc. i jest nakładany na wszystkie towary i usługi. Dla niektórych towarów jak np. produkty spożywcze obowiązuje jego niższa stawka - 7 proc. Suma wszystkich podatków i obciążeń z tytułu składek na różnorakie świadczenia wynosi w Niemczech 51 proc. czyli z każdego zarobionego euro ponad połowa wędruje do kasy państwa.

Zrzeszenie Podatników przeliczyło to na dochód wypracowywany dziennie przez pracownika i stwierdził, że każdy niemiecki podatnik w roku 2011 pracował od 1 stycznia do 6 lipca tylko i wyłącznie dla skarbu państwa. Dopiero od 7 lipca do Nowego Roku zarobione pieniądze będą wędrowały w pełni do jego własnej kieszeni.

Matthias von Hellfeld / Małgorzata Matzke

red.odp. Iwona D. Metzner