Buzek w Berlinie proponuje bezpośredni wybór komisarzy UE
22 marca 2010Jerzy Buzek przyjechał na dwa dni do Berlina. Pierwszego dnia wizyty, w poniedziałek (22.03) spotkał się z najważniejszymi politykami Niemiec: prezydentem Horstem Köhlerem, kanclerz Angelą Merkel i przewodniczącym Bundestagu Norbertem Lammertem. Wygłosił także wykład dla studentów na berlińskim Uniwersytecie Humboldta.
Nie ma solidarności bez odpowiedzialności
Spotkanie Jerzego Buzka z Angelą Merkel zdominowały tematy bieżące, a przede wszystkim spór o agendę najbliższego szczytu UE (25/26.03). Niemcy nie zgadzają się na to, by tematem spotkania była pomoc finansowa dla rekordowo zadłużonej Grecji. Pozostałe kraje UE mają inne zdanie. Przewodniczący Buzek nie krytykował dziś otwarcie Berlina, podkreślał raczej rolę Greków w wyjściu z recesji: „Nie możemy mówić o solidarności bez odpowiedzialności. Właśnie tego powinniśmy żądać od Grecji” – stwierdził Buzek. I dodał: "Spójrzmy na przykład Grecji. Czy niemiecki podatnik czuje dziś solidarność z tym krajem? W europejskiej wspólnocie powinniśmy tego oczekiwać. Macie tę samą walutę i każda spekulacja wymierzona w Grecję uderzy wkrótce w niemieckich podatników. Słabość jednego kraju strefy euro odbije się nie tylko na całej strefie, ale także na całej Unii. Mam nadzieję, że za jakiś czas w pełni wykorzystamy lekcję Grecji, przeanalizujemy jej kryzys. Bo grecki przypadek postawił przed nami pytania, na które najwyższy czas odpowiedzieć. Jeżeli i tak jesteśmy w systemie naczyń połączonych, to musimy w jak najbardziej spójny sposób zarządzać tym systemem. I mocniej niż do tej pory egzekwować odpowiedzialne działanie od poszczególnych członków UE".
Więcej demokracji w Brukseli
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego miał także wykład na berlińskim Uniwersytecie Humboldta na temat: „Unia Europejska po Lizbonie. Ile Europy potrzebują obywatele". Buzek opowiedział się za bezpośrednim wyborem unijnych komisarzy. Jego zdaniem, wzmocniłoby to demokrację wewnątrz unijnych instytucji. „Komisarze otrzymaliby bezpośredni mandat na drodze wyborów powszechnych” – powiedział prof. Buzek. Praktycznie wyglądałoby to w ten sposób, że kandydat na komisarza UE miałby być Numerem 1 na liście w wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Od poczucia odpowiedzialności przywódców zasiadających w Radzie Europejskiej zależy w istocie przyszłość metody wspólnotowej. Przyszłość Unii. Metoda ta opiera się na współdziałaniu Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Dlatego sądzę, że nadszedł czas, by myśleć o „ parlamentaryzacji” Komisji. Prawo, które tam powstaje, to przecież blisko 65% całej legislacji krajów członkowskich” – oświadczył Jerzy Buzek.
Słaba Unia to słabe państwa narodowe
Przewodniczący PE przestrzegał także przed nacjonalistycznymi tendencjami we Wspólnocie: „Nasi obywatele i politycy muszą wiedzieć jedno: osłabiając dziś Unię, nie wzmacniamy państw narodowych, tylko osłabiamy je. W globalnym świecie nie będzie silnych państw Europy, jeżeli nie będzie silnej Unii! Bo to zglobalizowany świat przede wszystkim osłabia narodowe państwa UE”.
Marcin Antosiewicz
red. odp.: Andrzej Pawlak