1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
HistoriaAmeryka Północna

Benjamin Ferencz nie żyje

9 kwietnia 2023

Był ostatnim żyjącym oskarżycielem dwunastu procesów norymberskich o zbrodnie wojenne. Amerykański prawnik Benjamin Ferencz zmarł w wieku 103 lat.

https://p.dw.com/p/4Pr1M
Benjamin Ferencz
Benjamin FerenczZdjęcie: Robin Utrecht/dpa/picture alliance

Nie żyje ostatni główny oskarżyciel z procesów norymberskich, Benjamin Ferencz. Zmarł w piątek 7 kwietnia w ośrodku opieki na Florydzie – podały amerykańskie media, powołując się na jego syna Dona Ferencza. W chwili śmierci Benjamin Ferencz miał 103 lata.

„Dziś świat stracił lidera w dążeniu do sprawiedliwości dla ofiar ludobójstwa i związanych z nim zbrodni. Opłakujemy śmierć Bena Ferencza, ostatniego norymberskiego prokuratora ds. zbrodni wojennych. W wieku 27 lat, bez wcześniejszego doświadczenia procesowego, doprowadził do wydania wyroków skazujących 22 nazistów” – napisało na Twitterze amerykańskie Muzeum Holokaustu.

Historyczny debiut

Benjamin Ferencz urodził się w 1920 roku w Siedmiogrodzie na Węgrzech w rodzinie ortodoksyjnych Żydów i jako dziecko wyemigrował z rodzicami do USA. Dorastał w skromnych warunkach w Nowym Jorku, a później dzięki otrzymanemu stypendium studiował prawo na elitarnym Uniwersytecie Harvarda. Nie miał nawet 30 lat, gdy w Norymberdze oskarżał nazistowskich zbrodniarzy wojennych.

Od 20 listopada 1945 roku czołowi narodowi socjaliści musieli stanąć przed sądem w Norymberdze. Był to pierwszy przypadek w historii pociągnięcia do odpowiedzialności prawnej przedstawicieli zbrodniczego reżimu. Zwycięskie mocarstwa alianckie postawiły przed międzynarodowym trybunałem wysokich rangą zbrodniarzy wojennych, takich jak zastępca Adolfa Hitlera Rudolf Hess i marszałek Rzeszy Hermann Goering.

Ferencz był głównym oskarżycielem w jednym z dwunastu tzw. procesów uzupełniających, które odbyły się po procesie głównych zbrodniarzy wojennych w latach 1946-1949. W 1947 roku na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 22 wysokich rangą esesmanów, oskarżonych przez 27-letniego prokuratora o ponad milion morderstw. Zarzuty dotyczyły zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych i przynależności do organizacji przestępczej. Byli oni „najokrutniejszymi wykonawcami terroru, który zapisał najczarniejsze karty historii ludzkości” – mówił główny prokurator.

Przed procesami był żołnierzem amerykańskim i uczestniczył w wyzwalaniu kilku obozów koncentracyjnych. Ukaranie sprawców niemieckich zbrodni wojennych stało się dla niego najważniejszym życiowym zadaniem.

Benjamin Ferencz (drugi od prawej) na procesie Einsatzgruppen w Norymberdze
Benjamin Ferencz (drugi od prawej) na procesie Einsatzgruppen w NorymberdzeZdjęcie: Vertical Entertainment/Everett Collection/picture alliance

„Wojna niszczy każdą formę moralności”

– Wśród nazistów obowiązywały instrukcje, by strzelać do matki z dzieckiem na rękach tak, by kula jednocześnie przebiła oba ciała. To są historie jak z horroru, ale są one prawdziwe i musimy się z nimi uporać, żeby się nigdy nie powtórzyły – mówił Benjamin Ferencz w wywiadzie dla Niemieckiej Agencji Prasowej z 2020 roku. – Mam uczucie, że przemawiam w imieniu ofiar, zamordowanych mężczyzn, kobiet i dzieci. Maluchów, których głowy roztrzaskano o drzewa.

– Byłem świadkiem tego, że ludzie, którzy są w gruncie rzeczy porządni, mogą stać się masowymi mordercami. Wojna może to sprawić. Wojna niszczy każdą formę moralności, a jednak przez wieki była gloryfikowana. Poświęciłem życie, próbując odwrócić ten pogląd i sprawić, żeby to, co zawsze było gloryfikowane, było postrzegane jako straszna zbrodnia, którą jest – podkreślał.

Ojciec Międzynarodowego Trybunału Karnego

Historyczna rola tego prawnika wykracza poza znaczenie norymberskich procesów o zbrodnie wojenne. Benjamin Ferencz nie tylko wprowadził bowiem do praktyki sądowej termin „ludobójstwo”, ale jest też uznawany za jednego z ojców Międzynarodowego Trybunału Karnego. W 2009 roku, mając prawie 90 lat, symbolicznie otworzył pierwsze odczytanie aktu oskarżenia trybunału w Hadze.

– Wytrwałe dążenie Bena do bardziej pokojowego i sprawiedliwego świata obejmowało prawie osiem dekad i na zawsze zdefiniowało sposób, w jaki reagujemy na najgorsze zbrodnie ludzkości – wspomina dyrektor amerykańskiego Muzeum Holokaustu. – Stworzył historię w Norymberdze i kontynuował ją przez całe swoje niezwykłe życie.

W jego biografii, opublikowanej w 2020 roku, sam Benjamin Ferencz ujął to następująco: „Musimy chronić prawo wszystkich ludzi w każdym kraju do życia w pokoju i godności. To jest mój cel. Jeśli wy również macie taki cel, zróbcie dla niego wszystko, co tylko możecie”.

(DPA, EPD/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Proces zaƚogi Auschwitz. „Skruchy nie okazał żaden”