1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

070809 NS Verbrechen

11 sierpnia 2009

Sąd w Monachium skazał dziś (11.08.09) byłego oficera Wehrmachtu Scheungrabera na dożywocie – za udział w masakrze w Toskanii w 1944 roku. Był to jeden z ostatnich procesów przeciwko nazistowskim zbrodniarzom wojennym.

https://p.dw.com/p/J7Bs
Zbrodniarz wojenny Josef Scheungraber
Zbrodniarz wojenny Josef ScheungraberZdjęcie: Picture-alliance/dpa

Wymiar kary odpowiada żądaniu prokuratury. Akt oskarżenia opierał się na dokumentach i wypowiedziach świadków. Sąd Krajowy w Monachium uznał za dowiedzione, że liczący dziś 90 lat Josef Scheungraber, podówczas porucznik Wehrmachtu, wydał w roku 1944 rozkaz rozstrzelania 14 mieszkańców jednej z toskańskich wiosek w odwecie za zabicie przez partyzantów dwóch niemieckich żołnierzy.

W Niemczech przygotowywane są aktualnie dwa dalsze procesy przeciwko zbrodniarzom hitlerowskim, w najbliższym czasie - przeciwko Johnowi (Iwanowi) Demjaniukowi. Demjaniuk, były strażnik w obozie koncentracyjnym Sobibór, jest odpowiedzialny za śmierć tysięcy ludzi i stanie przed sądem w Augsburgu. W Niemczech oskarżono też Heinricha Boere członka Waffen-SS za zabicie trzech Holendrów. Sporządzona przez Centrum Simona-Wiesenthala lista najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy hitlerowskich zawiera obecnie dziesięć nazwisk.

Podeszły wiek nie wyklucza odpowiedzialności za zbrodnie

Legitymacja służbowa Demjaniuka z 1942 roku zawiera m.in.wpis: 27.3.43 Sobibór"
Legitymacja służbowa Demjaniuka z 1942 roku zawiera m.in.wpis: 27.3.43 Sobibór"Zdjęcie: picture alliance/dpa

Oskarżeni w Niemczech Heinrich Boere i John (Iwan) Demjanjuk mają 88 i 89 lat. Nie ma powodu, by nie stawiać ich przed sądem z uwagi na jego podeszły wiek - uważa Wolfgang Benz, kierownik Centrum Badań nad Antysemityzmem Politechniki Berlińskiej TU Berlin. Według niego do sądu należy decyzja, ile będzie musiał znieść na procesie.

Miejsca pobytu innych domniemanych zbrodniarzy są nadal nieznane; ciągle jeszcze się ich poszukuje. Ważne jest zebranie jak najdokładniejszych materiałów dowodowych, ponieważ w przeciwnym razie postawienie w stan oskarżenia może się zakończyć fiaskiem. Zajmuje się tym Centrala Badań Zbrodni Hitlerowskich w Ludwigshafen koło Stuttgartu. Joachim Riedel, wicedyrektor tej placówki, nawiązuje do ostatnich sukcesów, związanych z postępowaniem w sprawie Demjaniuka:

"Przez wiele miesięcy prowadziliśmy dochodzenie, po czym wyniki przekazaliśmy monachijskiej prokuraturze, która dochodzenie kontynuuje i przesłuchuje obwinionego. W końcu to prokuratura zadecyduje, czy dana osoba zostanie postawiona w stan oskarżenia, czy też nie. Naszym zadaniem jest rozpracowanie danego przypadku dla prokuratury."

Do zadań przygotowawczych Centrali należą głównie przesłuchania świadków i kompletowanie materiałów dowodowych.

Archiwa w krajach byłego bloku wschodniego

Po zakończeniu zimnej wojny przed Centralą w Ludwigshafen otworzyły się zupełnie nowe możliwości. Joachim Riedel był już pięć razy pod rząd na Ukrainie. Podczas dłuższych pobytów przekopywał się przez stosy akt w państwowych archiwach. Nierzadko udawało mu się znaleźć to, czego szukał. Jego następnym celem było dawne tajne archiwum KGB w Moskwie, które jest już dziś stosunkowo dostępne.

Procesy norymberskie

Procesy norymberskie: na ławie oskarżonych od l. strony m.in. Hermann Göring i Rudolf Heß
Procesy norymberskie: na ławie oskarżonych od l. strony m.in. Hermann Göring i Rudolf HeßZdjęcie: DHM

22 głównych zbrodniarzy wojennych zostało skazanych w procesach norymberskich, między innymi "marszałek Rzeszy" Hermann Göring, druga najbardziej wpływowa postać w państwie Hitlera, zastępca Hitlera Rudolf Heß, komendant obozu zagłady w Auschwitz Rudolf Höß i kierownik Kancelarii Rzeszy Martin Bormann.

Kolejnych zbrodniarzy skazano w następnych dwunastu procesach norymberskich i licznych procesach przed sądami wojskowymi. Odbywały się one też przed niemieckimi sądami karnymi. Spośród blisko 173.000 zarejestrowanych podejrzanych skazano niecałe 4 procent, a więc około 6.600 - jak wynika z badań Instytutu Historii Najnowszej w Monachium. Z tego tylko 1100 osób zostało skazanych za morderstwo.

Zbrodniarzy ściga też zagranica

Oficer gestapo Adolf Eichmann przed sądem w Jerozolimie, 11.12.1961 r
Oficer gestapo Adolf Eichmann przed sądem w Jerozolimie, 11.12.1961 rZdjęcie: AP

Zbrodniarzy wojennych ściga się nie tylko w Niemczech. Słynny był na przykład proces przeciwko Adolfowi Eichmannowi w Izraelu. Był odpowiedzialny za zagładę Żydów w Europie, za co skazano go na śmierć.

W Niemczech i teraz trwają dochodzenia. Rozpowszechnianie informacji na temat podejrzanych nie jest w obecnej fazie wskazane - powiedział Joachim Riedel. Ilu zbrodniarzy jest jeszcze na wolności, nie jest w stanie powiedzieć.

" Na pewno jest kilku, tylko gdzie ich szukać. Jednak większość, która nigdy nie została pociągnięta do odpowiedzialności, już nie żyje. Zapewne były też wśród nich grube ryby. To zarzut, z którym niemiecki wymiar sprawiedliwości musi się liczyć."

D.Grathwohl /me/ma