1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie media: NSA chciała szpiegować Siemensa

Róża Romaniec11 maja 2015

Amerykański wywiad NSA zamierzał szpiegować w koncernie Siemens. Pomagać miał im przy tym niemiecki BND. Sprawę ujawiniła w niedzielę niemiecka prasa. Jest to dalszy ciąg afery szpiegowskiej między Niemcami i USA.

https://p.dw.com/p/1FNlg
BdT Deutschland BND Außenstelle Bad Aibling
Anteny nasłuchowe w Bad AiblingZdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Warmuth

W aferze szpiegowskiej wokół amerykańskiego NSA i niemieckiego BND pojawiają się są coraz to cięższe zarzuty. Gazeta "Bild am Sonntag" twierdzi w swoim niedzielnym wydaniu (10.5.2015), że "BND miał pomóc amerykańskiemu wywiadowi NSA w szpiegowaniu koncernu Siemens". Powodem była jakoby współpraca niemieckiego koncernu z Rosją, a dokładniej rosyjskie zlecenie dla Niemców. Siemens miał dostarczyć Rosjanom specjalne urządzenie do tajnej komunikacji.

"Bild am Sonntag" twierdzi, że istnieje umowa partnerska między niemieckim koncernem technologicznym i rosyjskim wywiadem SSSN (wcześniej FAPSI).

Siemens o niczym nie wie

Rzecznik koncernu nie chciał komentować doniesień o rzekomych powiązaniach z rosyjskim wywiadem i zawile tłumaczył, iż nie dysponuje żadnymi informacjami na ten temat.

Bundeskanzleramt Symbolbild
Urząd kanclerski nadzoruje niemieckie służby wywiadowcze, ale podobno o niczym nie wiedziałZdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Zinken

To kolejna odsłona afery. Niedawno wyszło na jaw, że niemiecki wywiad pomagał Amerykanom w pozyskiwaniu tajnych danych z niemieckiej i europejskiej gospodarki za pośrednictwem specjalnej technologii usytuowanej w bawarskim Bad Aibling. Tymczasem według niemieckiego prawa taka współpraca jest możliwa tylko pod warunkiem, że nie godzi ona w prawa niemieckich obywateli ani w niemieckie czy europejskie interesy.

Urząd kanclerski pod presją

Pod silną presją znalazł się również Urząd Kanclerski, który nadzoruje działalność niemieckich służb wywiadowczych. Opozycja zarzuca Angeli Merkel, że nie panuje nad specsłużbami. Ostatnio nawet szef koalicyjnej SPD i wicekanclerz Sigmar Gabriel gęsto się tłumaczył zapewniając, że kanclerz Angela Merkel wielokrotnie zaprzeczała w rozmowach z nim, że cokolowiek wie na temat rzekomego szpiegowania niemieckiej gospodarki przez NSA przy aktywnej pomocy niemieckiego wywiadu.

Presja na urząd kanclerski jest w międzyczasie tak silna, że Berlin prowadzi intensywną korespondencję na ten temat z administracją w Waszyngtonie. Berlin chce bowiem opublikować listę tzw. selektorów, czyli haseł kluczowych, według których NSA szukała w Niemczech informacji. Informacje pozyskane przy pomocy tych właśnie haseł BND od lat przekazywała do USA. Amerykanie kategorycznie się jednak sprzeciwiają ujawnieniu listy selektorów argumentując, iż hasła mogą zagrozić prowadzonym jeszcze operacjom.

Waszyngton grozi

Waszyngton wręcz grozi Berlinowi, iż jeżeli dojdzie do ujawnienia haseł wbrew woli USA, to amerykańska administracja zredukuje współpracę z Niemcami w dziedzinie walki z terrorem. Oznaczałoby to m.in., że w przypadku uprowadzeń niemieckich obywateli USA nie dostarczałyby już satelitarnych zdjęć terenu o najwyższej rozdzielności, które ułatwiają poszukiwanie uprowadzonych.

Berlin Neubau des Bundesnachrichtendienstes
W Berlinie powstaje obecnie nowa centrala BNDZdjęcie: picture alliance/Oliver Lang

Przed kilkoma dniami Berlin poinformował, że do momentu wyjaśnienia kwestii szpiegowania przez NSA niemieckich firm, BND nie będzie dostarczać USA żadnych danych pochodzących z kontroli połączeń internetowych.

Afera wokół BND najwyraźniej jeszcze potrwa. Niemcy są jedynym krajem w Europie, gdzie parlament powołał specjalną komisję śledczą w celu zbadania skali szpiegowania przez NSA w Niemczech po ujawnionych przez Edwarda Snowdena informacjach. W wyniku przesłuchań komisji śledczej Bundestagu wychodzą na światło dzienne coraz to obszerniejsze informacje na temat współpracy między służbami wywiadowczymi Niemiec i USA. W wyniku afery coraz więcej służb wywiadowczych z całego świata obawia się ujawnienia informacje na temat swojej współpracy z Niemcami. BND kooperuje obecnie z 451 służbami wywiadowczymi ze 167 krajów.

DPA, RTR / Róża Romaniec