1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Hardliner Tusk byłby wyraźnym sygnałem pod adresem Moskwy

Malgorzata Matzke30 sierpnia 2014

Niemieckie media piszą o bardzo dużych szansach, jakie ma premier Donald Tusk w wyścigu do fotela prezydenta Rady Europejskiej.

https://p.dw.com/p/1D3zp
Donald Tusk vor dem Parlament in Warschau 29.08.2014
Donald Tusk bierze propozycje na serioZdjęcie: Reuters

"UE może w sobotę wysłać do Rosji wyraźny sygnał: polski premier Donald Tusk, jeden z hardlinerów w walce z Władimirem Putinem, jest faworytem na stanowisko prezydenta Rady Europejskiej" - pisze portal Deutsche Wirtschafts Nachrichten (Niemiecki Serwis Ekonomiczny).

"Co prawda wynik wyścigu do fotela prezydenta Rady Europejskiej jest jeszcze otwarty, ale tymczasem wymienia się już tylko dwa nazwiska: duńskiej socjaldemokratki i premier Danii Helle Thorning-Schmidt i liberalno-konserwatywnego polskiego premiera Donalda Tuska, który uważany jest za faworyta. (...) O tym, za jak duże uważa się szanse Tuska przynajmniej w Warszawie, świadczy fakt, że przewodnicząca Sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała, iż jest gotowa objąć funkcję premiera.

Przeciwko wyborowi Tuska - jak analizuje Reuters - przemawia jego mizerna znajomość języków, która na stanowisku szefa Rady Europejskiej jest bardzo istotna. Musi on być w stanie prowadzić poufne rozmowy z szefami rządów, przewodniczyć posiedzeniom i radzić sobie z angielskimi tekstami dokumentów na szczytach. Poza tym za granicą występuje on jako reprezentant Unii Europejskiej.

Lecz pomimo tego jest cały szereg powodów, dlaczego Tusk ma większe szanse niż elokwentna Thorning-Schmidt.

Z jednej strony państwa członkowskie UE z Europy Wschodniej nalegają, by jednym z ich polityków obsadzić jedno z czołowych unijnych stanowisk. Z drugiej Tusk należy do konserwatywnej rodziny Europejskiej Partii Ludowej. Jej zdaniem socjaliści nie mogą obsadzać dwóch czołowych stanowisk. (...)

Tusk ma na rodzimym polu spore trudności, ale to nie będzie miało w Brukseli takiego znaczenia" – zaznacza także portal DWN, opisując szczegóły ostatniej afery taśmowej i dochodzenie prokuratury w tej sprawie.

"Już nawet wróble ćwierkają o tym na dachu" - pisze portal RP-online. "Tuż przed nadzwyczajnym, sobotnim szczytem UE zdają rosnąć szanse polskiego premiera Donalda Tuska, by przejąć schedę po prezydencie Rady Europejskiej Hermanie Van Rompuy.

Jak agencja Reuters dowiedziała się z kół zbliżonych do tego belgijskiego polityka, chciał on jeszcze rozmawiać telefonicznie z szefami europejskich rządów: Jeżeli nikt nie będzie miał żadnych zastrzeżeń wobec Tuska, deal jest gotowy, miał powiedzieć. Także inne osoby z kół brukselskich potwierdzały, że wzrosły szanse 57-letniego polskiego polityka" - pisze portal.

"Saechsische Zeitung" (SZ) zaznacza w artykule na ten sam temat, że "Tusk uważany jest za zaufanego człowieka kanclerz Angeli Merkel i popierany jest przez premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona". Pisząc o wahaniach polskiego polityka, SZ zaznacza, że inni szefowie rządów europejskich naciskali na niego coraz bardziej, by kandydował na to stanowisko. 'On bierze te propozycje na serio", zaznaczyła rzeczniczka premiera. „W Brukseli Tusk ma dobry image, największą przeszkodą jest to, że nie mówi po angielsku".

opr. Małgorzata Matzke