1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Polski rząd w rękach rozsądnej kobiety

Barbara Coellen20 września 2014

Dwa największe opiniotwórcze dzienniki niemieckie komentują skład nowego rządu RP skupiając się na sylwetce przyszłej premier Ewie Kopacz oraz zmianach w resorcie polskiej dyplomacji.

https://p.dw.com/p/1DG2B
Ewa Kopacz Parlamentspräsidentin Polen
Zdjęcie: Reuters

Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) zamieszcza artykuł pod tytułem „W rękach rozsądnej kobiety”. Na wstępie gazeta szczegółowo opisuje odpowiedź, jakiej „nowa pani premier” udzieliła po prezentacji gabinetu rządowego, kiedy dziennikarz zapytał ją o sprzedaż broni Ukrainie. Ewa Kopacz uciekła się „najpierw do analogii z życia prywatnego”, zaznaczając, że „Polska powinna się zachowywać jak rozsądna kobieta”, pisze dziennik. Przyszła premier zapewniała, iż Polska, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy, nie będzie działać na własną rękę, lecz wspólnie z rodziną europejską. „W tych słowach zauważa się zarówno ciągłość jak i pewne novum”, zaznacza gazeta przypominając, że w liberalno-konserwatywnej PO zawsze obowiązywała zasada, iż w kwestiach dotyczących Rosji działa się ręka w rękę z UE. Lecz z drugiej strony, pisze FAZ, „polska polityka zagraniczna za czasów energicznego ministra Radosława Sikorskiego ostatnio tę rolę postrzegała inaczej” sądząc, że „w kwestiach Rosji trzeba maszerować na czele UE”. Frankfurcki dziennik tłumaczy, że to "umiejscowienie się na czele" ma swoje źródło „w mitach na temat lekkiej kawalerii”.

Ale, jak zaznacza „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, w Warszawie nie będą mieli już decydującego głosu fani piłki nożnej tacy jak Donald Tusk ani dawni korespondenci wojenni jak Sikorski. „Czas aktywistów z podziemia Solidarności dobiega końca, a ster przejmuje kobieta, pediatra i matka, ktoś, kto w czasach walk przeciwko komunistom nie stał na barykadach jak Tusk i nie robił fotoreportaży w czasie sowieckiej interwencji w Afganistanie, jak Sikorski, lecz zajmował się domem”. Dlatego, zaznacza dziennik, „to najbardziej wyraziste novum w gabinecie rządowym Kopacz”, czyli brak Sikorskiego, nie zaskakuje.

FAZ sugeruje, że obecnego szefa dyplomacji nie chciał w nowym rządzie sam prezydent RP Bronisław Komorowski. A Sikorski, pisze gazeta, dostał w zamian urząd Marszałka Sejmu, „który w Polsce promieniuje taką aurą, o jakiej przewodniczący niemieckiego parlamentu może sobie tylko pomarzyć”. Frankfurcka gazeta dodaje, że urząd ten sprawowali przed Sikorskim zarówno Kopacz jak i Komorowski, i że wiele przemawia za tym, iż przyszłość polskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa będzie w znacznie większym stopniu kształtować Kancelaria Prezydenta niż MSZ. W chwili gdy Tusk zapowiedział odejście do Brukseli, „Kancelaria Prezydenta zaczęła mocniej pociągać za sznurki, a jej wpływ na utworzenie rządu Kopacz jest niewątpliwy…Człowiek, któremu Ewa Kopacz powierzyła Ministerstwo Spraw Zagranicznych pasuje do tego schematu”.

Grzegorz Szetyna jest w Polsce znaczącą postacią, zauważa frankfurcki dziennik. Lecz, pomimo, iż sprawował ostatnio urząd szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, nigdy nie wyrażał znaczących poglądów o polityce zagranicznej. Jest on też mistrzem w tworzeniu własnej formacji w PO, zauważa FAZ, ale także czeka, aż jego wrogowie popełnią błędy i nigdy nie był skłonny do zobowiązań w jednej sprawie”. W artykule gazeta stwierdza, że Schetyna jest konkurentem politycznym nowej szefowej rządu i chwali ją za to, że zamiast go odstawiać na boczny tor, Kopacz wzięła go do swego gabinetu.

Süddeutsche Zeitung” (SZ) informując o składzie zaprezentowanego przez Ewę Kopacz nowego gabinetu rządowego cytuje nową premier, która zapewniała, że „jej rząd będzie prowadziłćwyważoną politykę zagraniczną”. SZ zamieszcza informację o Grzegorzu Schetynie w artykule pod tytułem: „Nowy minister spraw zagranicznych i możliwy rywal swojej szefowej”. Dziennik przyznaje, że Ewie Kopacz „udała się niespodzianka”, którą wprawiła w osłupienie także klasę polityczną i udał jej się też „akt zintegrowania” różnych frakcji PO. O Schetynie SZ wyraża się w samych superlatywach wskazując m.in. na to, że należy on do grona polityków, którzy w Polsce cieszą się największą sympatią. Gazeta zauważa też, że ma on wieloletnie doświadczenie polityczne.

Schetyna, pisze dziennik, musi teraz sprostać temu, co dokonał przez 7 lat jego poprzednik, energiczny i wprawny w obronie polskich interesów. SZ podkreśla z naciskiem, że zarówno w państwie jak i w PO Radosław Sikorski zachowuje wysoką pozycję. Konkludując gazeta wyraża zdumienie, że „w tych trudnych czasach, kiedy w związku z kryzysem ukraińskim Polska musi usilnie walczyć o interesy swoje i sąsiadów, wymienia się ministra spraw zagranicznych. Z tym brzemieniem i związanymi z nim oczekiwaniami Grzegorz Schetyna musi sobie najpierw poradzić”.

Opr.: Barbara Cöllen