1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Piraci przystępują do ataku

Aleksandra Jarecka13 maja 2013

Poniedziałkowe (13.05.13) gazety zajmują się wynikami konwentu partii Piratów odbytego w ostatni weekend w Neumarkt, w tym zapowiedzią walki we wrześniowych wyborach powszechnych.

https://p.dw.com/p/18WYn
Eine Fahne mit dem Logo der Piratenpartei und der Aufschrift "Revolution" steht am 12.05.2013 beim Bundesparteitag der Piraten in Neumarkt in der Oberpfalz (Bayern) auf einem Tisch. Foto: Daniel Karmann/dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Mannnheimer Morgen pisze:

„W Katharinie Nocun znaleziono być może kogoś, kto podobnie jak Marina Weisband w latach 2011-12 przekonująco reprezentuje partię Piratów. Jednakże iluzją jest oczekiwanie od 26-letniej osoby, że zdoła ona utrzymać partię składającą się z egocentryków i nonkonformistów. Zbyt ważny jest dla Piratów protest pojmowany jako droga i cel. Owszem mogą oni w ten sposób przejąć głosy Zielonych, partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) oraz unii CDU/CSU. Jednocześnie szansa na dostanie się do Bundestagu jest o wiele mniejsza, niż ryzyko ugrzęźnięcia na mieliźnie”.

Gazeta Rheinpfalz z Ludwigshafen komentuje:

„Piratom brakuje nadal znanych twarzy, bez których ciężko jest pozyskać uwagę w naszych demokratycznych mediach. Obok tych luk osobowych dochodzi do tego fakt, że również na konwencie partia nie wypracowała swego profilu. Z dala od Internetu, ochrony danych osobowych, przejrzystości i udziału obywateli pozostaje wrażenie programu jako kotła różności: odrobinę zieleni, troszkę socjaldemokracji, w wielu miejscach liberalne akcenty. I tam, gdzie partia zostawia swój ślad, jak w przypadku podstawowych zarobków, zawsze coś jest niedopowiedziane, na przykład ich wysokość”.

Hessische Niedersächsische Allgemeine z Kassel uważa, że:

„Bezspornie istnieją tematy takie jak polityka w sieci, które wyróżniają Piratów z grona uznanych partii. Jednak w wielu innych obszarach pojawiają się wątpliwości, czy partia ta jest dostatecznie kompetentna i ma pod dostatkiem członków, by móc przetrwać w Bundestagu. Być może wybory powszechne 22 września nadchodzą dla Piratów za wcześnie. W każdym razie udało się to dopiero przy drugim podejściu w 1983 roku Zielonym, których historia powstania jest podobna do historii Piratów”.

Natomiast Nürnberger Nachrichten są zdania, że:

„Wielkie są luki tematyczne w programie Piratów. Brakuje na przykład stanowiska, jeśli chodzi o pytania zasadnicze dotyczące polityki zagranicznej oraz obronności. Partia zbyt mocno koncentruje swą uwagę na tematach marginalnych. Na przykład na zjeździe w Neumarkt do programu wpisano zlikwidowanie zmiany czasu. Zbyt mocne są tarcia podczas zjadliwych dyskusji dotyczących kwestii proceduralnych; debata dotycząca stałego zebrania członkowskiego w Internecie prawie doprowadziła do rozłamu w partii. Poważna polityka wygląda inaczej”.

„W końcu udało się szefowi partii Schlömerowi swoim piratom dodać odwagi”- pisze Kieler Nachrichten z Kilonii:

„W końcu właśnie jego wystąpieniu partia zawdzięczenia, że po ostatnim weekendzie rusza zmotywowana do walki wyborczej. Przypuszczalnie to nie wystarczy, ponieważ mimo podjętych uchwał nie widać jasnej linii, lecz osadzoną w czerwono-zielonym spektrum polityczną niepewność. Piraci jako partia są skończeni. Jako silny głos, który umacnia zasadę demokracji Piraci są niezastąpieni. To pozostanie bez względu na wyniki wyborów powszechnych”. 

Alexandra Jarecka

red. odp.: Elżbieta Stasik

Agnieszka Brugger - Polka w Bundestagu