Niemiecka kadra: Nie będziemy śpiewać hymnu
16 sierpnia 2012Zarówno trener niemieckiej reprezentacji narodowej Joachim Löw, jak również Sami Khedira uważają tą dyskusję za zbędną – Temat jest wyolbrzymiany i sztucznie podkręcany. W 2009 r. niemieccy piłkarze grający w kategorii u21 (poniżej 21. roku życia) zostali Mistrzami Europy. Wśród nich byli również piłkarze z cudzoziemskim pochodzeniem. - Wtedy byliśmy chwaleni i hymn nie odgrywał żadnej roli – zaznacza Khedira, pomocnik defensywny w Realu Madryt.
Piłkarz kadry narodowej, pochodzenia tunezyjskiego dodaje: "Śpiewanie hymnu jest dobrym znakiem. Ale przez to nikt nie staje się dobrym Niemcem. Dobrym obywatelem jest ten, kto dobrze opanował język i szanuje wartości kraju. I tak jest w naszym przypadku."
Khedira nie ma zamiaru zmieniać swoich zwyczajów i dalej będzie się tylko przysłuchiwał hymnowi, by utrzymać koncentracje na wysokim poziomie. W poniedziałek (13.08) selekcjoner kadry RFN Jogi Löw podał do wiadomości publicznej, że piłkarze nie będą zobowiązani do śpiewania hymnu.
Przesadna krytyka
Khadira zgadza się także z innymi wypowiedziami trenera, a skandal rozpętany po przegranym meczu przeciwko Włochom za przesadzony, czy nawet uwłaczający. - Wszyscy byliśmy rozczarowani półfinałem. Nie wykazaliśmy się najlepszymi umiejętnościami i słusznie odpadliśmy z gry, przy czym to my sami byliśmy na siebie najbardziej źli. To, co nastąpiło potem jest dla nas nie do pojęcia. Niektóre słowa, które zostały napisane na nasz temat są częściowo obraźliwe. To nie było dla nas miłe - powiedział Khedira.
Także zarzut, że piłkarze są zbyt hołubieni i emablowani nie jest słuszny. – Każdy z piłkarzy jest profesjonalistą, to należy do dzisiejszego futbolu. Nie tylko Niemiecki Związek Piłki Nożnej DFB troszczy się możliwie najlepiej o swoich piłkarzy, także w innych związkach i klubach jest to normalne. Na siłę szuka się przyczyn naszej porażki – komentuje 25-latek.
Austriakom wolno milczeć
Podobnie jak piłkarze niemieckiej kadry narodowej, członkowie reprezentacji austriackiej nie muszą koniecznie śpiewać hymnu. – Nie powiedziałbym, że śpiewanie hymnu nie jest ważne, ale nie chcę zmuszać do tego moich piłkarzy. To jest prywatna sprawa każdego z nich – powiedział we Wiedniu 51-letni trener reprezentacji Marcel Koller. Także on, rodowity Szwajcar, nie śpiewał hymnu swojego kraju.
11 września br. Niemcy i Austria spotkają się we Wiedniu na meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2014, które odbędą się w Brazylii.
dpa / Patrycja Osęka
red.odp.: Małgorzata Matzke