1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Zgrzytanie zębami po decyzji EBC

Sabine Kinkartz / Bartosz Dudek6 września 2012

Decyzja Europejskiego Banku Centralnego (EBC) o nieograniczonym skupie obligacji zadłużonych państw strefy euro spotyka się w Niemczech z niezrozumieniem.

https://p.dw.com/p/164eT
Angela Merkel w Hiszpanii
Zdjęcie: Reuters

EBC działa niezależnie i w ramach swoich uprawnień - skomentowała Merkel dodając, że tego typu kroki nie zastąpię rozwiązań politycznych. - Dlatego jest ważne, by politycy odrobili swoje zadania domowe i to w taki sposób, żeby odzyskać zaufanie rynków - powiedziała w czwartek (6.09.12) kanclerz po spotkaniu z premierem Hiszpanii Mariano Rajoy'em w Madrycie. Rajoy zapewnił ją, że jego kraj wprowadzi konieczne reformy. Dla szefowej niemieckiego rządu to właściwa recepta na rozwiązanie kryzysu euro. Druga to zacieśnienie unii politycznej, czyli to, czego nie zrobiono w momencie wprowadzenia euro. Taka pogłębiona integracja obejmowałaby zarówno wspólną politykę fiskalną jak i wspólny nadzór bankowy.

Sceptyczni Niemcy

Nie jest tajemnicą, że ani kanclerz ani inni wiodący niemieccy politycy nie są zwolennikami skupu obligacji przez EBC. Minister finansów RFN Wolfgang Schäuble jeszcze w środę (5.09.12) wieczorem oświadczył, że jest przekonany, że władze EBC wiedzą, że ich najważniejszym zadaniem jest zabezpieczenie stabilności cen. - Finansowanie wydatków państw nie jest zadaniem banku centralnego - podkreślił Schäuble. W podobnym duchu wypowiedział się też wicekanclerz i minister gospodarki Philipp Rösler. Jego zdaniem "skup obligacji przez EBC nie może być długoterminowym rozwiązaniem". Priorytet mają reformy strukturalne. - Tym bardziej jest ważne, by ta tymczasowa akcja skupu obligacji została obwarowana warunkami i aby sformułować je jak najprędzej - postuluje polityk niemieckich liberałów.

Bundesbank Jens Weidmann
Prezes Bundesbanku Jens Weidmann jako jedyny głosował przeciwko skupowi obligacji przez EBCZdjęcie: Reuters

Sceptyczni są też przedstawiciele niemieckiego świata gospodarki. Prezes Niemieckiego Związku Kas Oszczędności Georg Fahrenschon zarzuca EBC ukryte finansowanie deficytu budżetowego państw strefy euro. Jego zdaniem skup obligacji to niewłaściwa droga, bo zniechęca ona do oszczędzania i sanacji zadłużonych budżetów. Jednakże dyrektor Federalnego Związku Publicznych Banków Niemiec Hans Reckers uważa, że w obecnej sytuacji decyzja EBC jest zasadniczo słuszna. - Ograniczona polityka skupu towarzysząca konsekwentnej kontroli reform w odpowiednich krajach pozwala zyskać potrzebny czas do przeprowadzenia reform gospodarczych - uważa Reckers. Ale, jak podkreśla, w żadnym razie kroki EBC nie mogą prowadzić do przesunięcia w czasie rozwiązania problemów i to na koszt niemieckiego podatnika. Dlatego - argumentuje niemiecki bankowiec - należałoby wyznaczyć limit zakupu obligacji.

Sabine Kinkartz / Bartosz Dudek

red. odp. Barbara Cöllen