1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Od wtorku piloci Lufthansy znowu strajkują

Elżbieta Stasik15 września 2014

Piloci Lufthansy znowu przerywają pracę. Już od wtorku (16.09) trzeba się liczyć z poważnymi ograniczeniami lotów. Tym razem dotknięte będą głównie połączenia dalekodystansowe z Frankfurtu nad Menem.

https://p.dw.com/p/1DCPt
Streik der Lufthansa-Flugbegleiter
Zdjęcie: picture alliance / dpa

To już piąta akcja strajkowa, przy pomocy których piloci zrzeszeni w związku zawodowym Cockpit (VC) chcą przeforsować swoje żądania. Od wtorku (16.09) na trasy długodystansowe nie wystartują samoloty Lufthansy z największego w Niemczech lotniska we Frankfurcie nad Menem. Strajk ma potrwać od godziny 9 do 17.

Piloci domagają się zmian w układzie zbiorowym dotyczących emerytur pomostowych. W Cockpicie zrzeszonych jest 5400 pilotów Lufthansy. Od przerwania rozmów taryfowych w sierpniu jest to już ich piąty strajk z kolei.

Lufthansa proponowała, by piloci, którzy zamierzają odejść z pracy przed ustawowym wiekiem emerytalnym, sami zaoszczędzili sobie środki na taki krok. Termin ustawowego przejścia na emeryturę Lufthansa zamierza podwyższyć do 61 lat. Dotychczasowe regulacje pozwalają jednak pilotom przejście na emeryturę pomostową po ukończeniu 55 lat.

W minioną środę (10.09) strajkowali piloci na drugim co do wielkości lotnisku w Niemczech, w Monachium. Skreślonych zostało około 140 europejskich lotów Lufthansy. W sumie od kwietnia br. ofiarą fal strajków pilotów Lufthansy i jego siostrzanej linii Germanwings padło blisko 4300 lotów. Ich skutkami dotkniętych zostało co najmniej 480 tys. pasażerów.

Zapowiedź nowego strajku przyszła niespodziewanie. Związek zawodowy Cockpit planował pierwotnie, że przedstawi swoim członkom konkretne propozycje Lufthansy. Tak się jednak nie stało, poinformował rzecznik Lufthansy. Kolejna akcja strajkowa jest więc całkowicie „niepojęta”.

Związek zawodowy Cockpit tymczasem wyjaśnia, że ponieważ menadżerowie Lufthansy nie przedstawili żadnej kompromisowej oferty, związek czuje się zmuszony do podjęcia dalszych kroków. Zarazem podkreśla, że „w każdej chwili (byłby) gotowy do porozumienia, by odwołać strajki”.

(rtr, dpa, tagesschau.de) / Elżbieta Stasik