1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rosyjscy aktywiści: zastrzeleni, otruci, uduszeni

Alexandra Jarecka1 marca 2015

Zamordowanego Borysa Niemcowa podziwia się za odwagę. Ostro krytykował politykę Kremla, by podzielić los Anny Politkowskiej, Natalii Estemirowej czy Borysa Bieriezowskiego.

https://p.dw.com/p/1EjQN
Kombobild Russische Regierungskritiker
Lista jest coraz dłuższa: ( od l. u góry) Borys Niemcow, Anna Politkowska, Borys Bierezowski, Natalja Estemirowa, Sergej Magnicki, Aleksander Litwinienko.Zdjęcie: picture-alliance/dpa/epa/Tass/Peter Endig

Wielka konsternacja zapanowała po zabójstwie rosyjskiego aktywisty, byłego wicepremiera Borysa Niemcowa. W licznych komentarzach i wypowiedziach potępia się podstępny zamach na polityka, podkreślając przy tym jego nieustraszoną postawę. Niemcow wielokrotnie pozwalaö sobie na otwarte krytykowanie rządów Władimira Putina. Podobnie czynili też inni rosyjscy aktywiści, walczący z korupcją, broniący praw człowieka, którzy tak jak Borys Niemcow zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach.

Lista osobliwych przypadków

Russland Trauermarsch zum Gedenken an Boris Nemzow am 01.03.2015
Moskwiczanie oddają hołd zabitemu krytykowi KremlaZdjęcie: Picture-Alliance/dpa/S. Ilnitsky

Anna Politkowska

Śmierć tej zaangażowanej dziennikarki, krytykującej władze 7 października 2006 r., zabitej na klatce schodowej przed własnym mieszkaniem w Moskwie, wywołała wielkie poruszenie. Politkowska pisała dla opozycyjnej „Nowej Gaziety” demaskując nadużycia i przestępstwa popełniane przez dowódców armii rosyjskiej podczas wojny w Czeczenii. Aktywistka krytykowała też dowódców czeczeńskich partyzantów oraz władze Czeczenii.

W czerwcu 2014 sąd w Moskwie skazał na dożywocie dwóch zabójców dziennikarki. Łącznie za organizację zamachu skazano 5 osób na kilkanaście lat łagru. Wciąż jednak nie jest znany zleceniodawca zabójstwa Anny Politkowskiej.

Aleksander Litwinienko

Miesiąc po Annie Politkowskiej w listopadzie 2006 r. w londyńskim szpitalu zmarł otruty radioaktywnym izotopem polonu były oficer rosyjskiego wywiadu Aleksander Litwinienko. Polon dodano do herbaty, którą Litwinienko wypił w londyńskim hotelu na spotkaniu z byłymi kolegami ze spec służb. Na łożu śmierci oświadczył, że polecenie zabicia go wydał prezydent Władimir Putin. Władze Kremla zaprzeczyły temu oskarżeniu.

Litwinienko był znanym krytykiem rządów Putina, którego oskarżył m.in. o zabójstwo Anny Politkowskiej.

Natalia Estemirowa

Ta jedna z najbardziej znanych rosyjskich działaczek na rzecz praw człowieka na Kaukazie została zastrzelona w lipcu 2009 roku. Wielokrotnie krytykowała działania władz Czeczenii i zajmowała się przypadkami porwań w tym regionie. Zbierała też dowody nadużyć, ściągając na siebie gniew władz lojalnych wobec Kremla. Od 2000 roku współpracowała z Memoriałem, organizacją, która m.in. ujawnia przypadki łamania praw człowieka w Rosji. Współpracowała też z Anną Politkowską. Za swą działalność na rzecz praw człowieka została nagrodzona przez parlament Szwecji oraz Parlament Europejski.

Sergiej Magnicki

Młody rosyjski prawnik zmarł zakatowany na śmierć w listopadzie 2009 roku w więzienej celi. Zarzucono mu malwersacje podatkowe, zaraz po tym, jak ujawnił, że urzędnicy rosyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych ukradli fiskusowi 230 milionów dolarów. Obrońcy praw człowieka oraz rodzina twierdzą, że Sergiej Magnicki był torturowany. Władze Rosji wytoczyły mu pośmiertny proces wydając na niego w 2013 roku wyrok. Według BBC, proces prawnika to pierwszy w Rosji przypadek sądzenia kogokolwiek pośmiertnie.

Borys Bieriezowski

Rosyjskiego oligarchę, multimilionera znaleziono martwego w marcu 2013 roku w jego domu w Londynie. Bierezowski mieszkał od 2001 roku w Wlk. Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny. Uważany był za zaciętego wroga Putina i wspierał finansowo rosyjską opozycję. Wyniki obdukcji zwłok oligarchy nie są jednoznaczne. Mowa jest o śmierci przez powieszenie lub uduszenie. W marcu 2014 roku brytyjski koroner zajmujący się śmiercią Bieriezowskiego oznajmił, że nie można jednoznacznie określić, czy Rosjanin targnół się sam na swoje życie czy padł ofiarą zabójstwa.

dpa / Alexandra Jarecka